W domu pana Mariana dzwoni telefon. Straszliwie skacowany facet podnosi słuchawkę i słyszy:
- Halo, dzień dobry, czy rozmawiam z panem Marianem?
- No - drapie się po brodzie facet.
- Tu salon Mercedesa.
- No?
- Nadszedł już pański samochód, może pan odebrać.
- Jaki, kurna, samochód?!
- Mercedes ...