Rok temu był temat o festiwalu dem, niech będzie i w tym roku. Znaleźliście coś ciekawego? Podzielcie się.
Osobiście mogę póki co polecić zalatujące hiszpańskim klimatem En Garde, o walce na miecze (duh). Rozgrywka niby opiera się na prostych atakach i kontrach w odpowiednim momencie, ale już w demie trzeba było na przykład kopnąć skrzynką w przeciwnika, żeby wytrącić go z równowagi i móc zająć się nim lub jego compadre. Można też wykorzystywać otoczenie, kopniakiem wrzucać wrogów do wody, jest też trochę parkouru. Jeśli tego jakoś nie spartolą, może być dobre.
Dla miłośników szukania ukrytych przedmiotów na planszy jest Crime O'Clock, w którym mamy za zadanie pilnować prawidłowego przebiegu linii czasu i zapobiegać różnym przestępstwom, które nie powinny się wydarzyć. Ot, ktoś się komuś włamał do domu w określonym momencie, więc cofamy czas (w sumie to jest on cofany za nas, kiedy trzeba), odszukujemy bandytę przed faktem, upewniamy się co do jego zamiarów, potem odszukujemy go już po włamaniu i próbujemy znaleźć sposób, by mu jakoś przeszkodzić. Trochę ciężko tę rozgrywkę opisać, najlepiej przekonać się samemu. Jeśli ktoś woli coś bardziej klasycznego, zawsze jest Hidden Through Time 2.
Z chodzonych straszaków, Luto wygląda w wielu miejscach jak kalka P.T. - mamy nawiedzone korytarze, nawiedzone radio, napisy na ścianach. Nic specjalnego, ale może coś z tego wyjdzie. To samo mogę powiedzieć o The Lies We Tell Ourselves.
Jest jeszcze This Bed We Made, jest w tym jakiś potencjał na grę z jakąś tajemnicą, śledztwem, szukaniem wskazówek, ale mam wrażenie, że wrzucenie gracza w sam środek fabuły takim grom nie służy, bo w sumie nie wiedziałem ani co robię, ani dlaczego to robię i w rezultacie jakoś mnie nie wciągnęło.
Jeżeli ktoś woli zabawy perspektywą, polecam obadać Viewfindera.
Dla wielbicieli kotów: gra o szukaniu nieśmiałych członków kociej orkiestry. Grają całkiem dobrze.
Dla miłośników PRL-u i wariatów tęskniących za tamtym okresem: zapowiadający się raczej średnio Unholy.
No i jest jeszcze mój ulubieniec tego festiwalu, choć z niewłaściwych powodów. Otóż demo gry Furnish Master jest dostępne tylko po wejściu na serwer Discord twórcy i ogarnięcie sobie jakiegoś statusu betatestera. Serio, typie? Masz wielki festiwal poświęcony demom, wszyscy inni potrafili zrobić to jak ludzie, żeby zainteresowani mogli jednym kliknięciem pobrać co ich ciekawi, a ty się będziesz bawił w jakieś akcje typu lewą ręką za prawe ucho? Słowo daję, Gaben jest czasem zbyt łaskawy dla tych deweloperskich oszołomów.
Parę dem zostało mi jeszcze do obadania, może coś dorzucę. Albo zrobi to ktoś inny.
Steam Next Fest 2023
- Posty: 1813
- Rejestracja: 9 sty 2013, o 17:03
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Jarocin
- Discord: sergeron#0799
- Podziękował: 139 razy
- Podziękowania: 144 razy
- Kontakt:
Ja ograłem tylko kilka gierek, ale też coś o nich napiszę.
Might & Magic: Clash of Heroes - Definitive Edition – Swego czasu sporo grałem w oryginał, więc czekałem na ten remaster. Po demie już trochę hype opadł. Działa o wiele gorzej i potrafi sobie zrywać w niektórych momentach, nowy styl postaci mi niezbyt pasuje, ogólnie wydaje mi się, że nadal lepiej ograć oryginał.
Eternights – Myślałem, że mi się spodoba, ale ogólnie po demku mam raczej głównie negatywne odczucia. Walka jest średnia, poruszanie poza walką jest kiepskie, animacja (głównie twarzy) jest poza cutscenkami okropna a fabuła wydaje mi się do bólu generyczna i domyślam się co będzie dalej (chociaż tu jest akurat szansa na zaskoczenie). Może jak będzie kiedyś w jakimś bundlu jako dodatek, to wypróbuję.
Goodbye Volcano High - trudno mi cokolwiek powiedzieć po fragmencie z dema, bo nie było tam wstawek rytmicznych a jedynie opowiedziany kawałek historii, ale bardzo podoba mi się graficznie i sama historia i bohaterowie wydają się dobrze napisani. Kiedyś pewnie kupię na jakiejś promce albo w bundlu.
Krzyżacy - The Knights of the Cross – Grę zainstalowałem trochę dla żartu, bo spodziewałem się jakiegoś kiepskiego rpga z chińskobajkowymi postaciami z Krzyżaków. Jednak spotkało mnie naprawdę spore zaskoczenie. To drugie oczywiście jest, ale sama gra jest karcianką z budowaniem decku i walkami i mocno przypominała mi inne gry tego typu (jak np. Slay the Spire). Do tego samo demo było w miarę długie, więc po przejściu ogólnie gra mi się podoba i pewnie kupię ją na jakiejś pierwszej promocji (no chyba, że będzie naprawdę tania, to wtedy może nawet bez). Sama gra ma też swoje wady i pewnie głównie są one spowodowane przez chińskie studio. Demo włącza się po chińsku i trzeba na ślepo (albo z translatorem) poszukać opcji zmiany języka. Dodatkowo jest parę błędów językowych w próbie przeniesienia polskich nazw czy imion (np. Tempa podkowa). No i mimo wszystko dotychczasowy brak planów spolszczenia gry (wg tego, co pisali twórcy w steamowych dyskusjach) też trochę boli, patrząc na materiał źródłowy.
Odpaliłem sobie jeszcze HAELE 3D - Feet Poser Pro, ale o tym nie warto wspominać
Jeszcze mam zamiar zagrać w Balatro i może coś jeszcze wpadnie mi w oko, a wtedy będę edytował tego posta.
Might & Magic: Clash of Heroes - Definitive Edition – Swego czasu sporo grałem w oryginał, więc czekałem na ten remaster. Po demie już trochę hype opadł. Działa o wiele gorzej i potrafi sobie zrywać w niektórych momentach, nowy styl postaci mi niezbyt pasuje, ogólnie wydaje mi się, że nadal lepiej ograć oryginał.
Eternights – Myślałem, że mi się spodoba, ale ogólnie po demku mam raczej głównie negatywne odczucia. Walka jest średnia, poruszanie poza walką jest kiepskie, animacja (głównie twarzy) jest poza cutscenkami okropna a fabuła wydaje mi się do bólu generyczna i domyślam się co będzie dalej (chociaż tu jest akurat szansa na zaskoczenie). Może jak będzie kiedyś w jakimś bundlu jako dodatek, to wypróbuję.
Goodbye Volcano High - trudno mi cokolwiek powiedzieć po fragmencie z dema, bo nie było tam wstawek rytmicznych a jedynie opowiedziany kawałek historii, ale bardzo podoba mi się graficznie i sama historia i bohaterowie wydają się dobrze napisani. Kiedyś pewnie kupię na jakiejś promce albo w bundlu.
Krzyżacy - The Knights of the Cross – Grę zainstalowałem trochę dla żartu, bo spodziewałem się jakiegoś kiepskiego rpga z chińskobajkowymi postaciami z Krzyżaków. Jednak spotkało mnie naprawdę spore zaskoczenie. To drugie oczywiście jest, ale sama gra jest karcianką z budowaniem decku i walkami i mocno przypominała mi inne gry tego typu (jak np. Slay the Spire). Do tego samo demo było w miarę długie, więc po przejściu ogólnie gra mi się podoba i pewnie kupię ją na jakiejś pierwszej promocji (no chyba, że będzie naprawdę tania, to wtedy może nawet bez). Sama gra ma też swoje wady i pewnie głównie są one spowodowane przez chińskie studio. Demo włącza się po chińsku i trzeba na ślepo (albo z translatorem) poszukać opcji zmiany języka. Dodatkowo jest parę błędów językowych w próbie przeniesienia polskich nazw czy imion (np. Tempa podkowa). No i mimo wszystko dotychczasowy brak planów spolszczenia gry (wg tego, co pisali twórcy w steamowych dyskusjach) też trochę boli, patrząc na materiał źródłowy.
Odpaliłem sobie jeszcze HAELE 3D - Feet Poser Pro, ale o tym nie warto wspominać

Jeszcze mam zamiar zagrać w Balatro i może coś jeszcze wpadnie mi w oko, a wtedy będę edytował tego posta.
- Posty: 180
- Rejestracja: 4 gru 2020, o 08:49
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 117 razy
- Podziękowania: 258 razy
Widzę, że ludzie wręcz potykają się jeden o drugiego, by polecić sobie jakieś ciekawe dema. Grunt to aktywna społeczność.
Dorzucając coś od siebie, zacznę od Midnight Girl, budzącego mechaniką i grafiką spore skojarzenia z The Silent Age. Paper Trail też zdaje się mieć potencjał, fajny pomysł na rozgrywkę obracającą się wokół takiego manipulowania kartką papieru stanowiącą poziom, aby przejść dalej. Z kolei Luna Abyss to dla mnie zagadka - grafika w porządku, stylu odmówić nie można, ale rozgrywka była strasznie nudna, a walce zdecydowanie brakowało dynamiki. Fani gier w stylu Papers, Please mogą sprawdzić Lil Guardsman, który ma nieco inną perspektywę i zdaje się być bardziej rozbudowany w decyzje poza siedzeniem w budce i przepuszczaniem (bądź nie) ludzi, może coś z tego będzie.
Dorzucając coś od siebie, zacznę od Midnight Girl, budzącego mechaniką i grafiką spore skojarzenia z The Silent Age. Paper Trail też zdaje się mieć potencjał, fajny pomysł na rozgrywkę obracającą się wokół takiego manipulowania kartką papieru stanowiącą poziom, aby przejść dalej. Z kolei Luna Abyss to dla mnie zagadka - grafika w porządku, stylu odmówić nie można, ale rozgrywka była strasznie nudna, a walce zdecydowanie brakowało dynamiki. Fani gier w stylu Papers, Please mogą sprawdzić Lil Guardsman, który ma nieco inną perspektywę i zdaje się być bardziej rozbudowany w decyzje poza siedzeniem w budce i przepuszczaniem (bądź nie) ludzi, może coś z tego będzie.