Gry Planszowe- Temat ogólny

Awatar użytkownika
Wiedźmin
Posty: 1234
Rejestracja: 1 gru 2015, o 07:31
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 231 razy
Podziękowania: 142 razy
Kontakt:

Jako, że w innym dziale wywiązała się dyskusja na temat planszówek, a typowego tematu pod to nie ma to właśnie go tworzę. Można pytać o polecenie czegoś, co się robiło- wszystko. Ja właśnie pierwszy raz od 2 lat zagrałem w Talizmana i przypomniałem sobie, czego w niego nie gram już XD
Games by Michael
Awatar użytkownika
Games by Michael
Podziękował: 0
Podziękowania: 0

Talisman z wszystkimi dodatkami jest super jako gra imprezowa, by się "pobawić" ze znajomymi nie-planszowymi na totalnym luzie, przy piwku, wtedy losowość tego silnika nawet pomaga. Może zagrać każdy, nawet ktoś kto nie lubi planszówek, nie lubi liczyć itd.

Jeśli ktoś szuka planszówki przy której trzeba pomyśleć gorąco polecam Teraformację Marsa, best game ever ;). Kierujesz firmą w której naukowcy proponują Ci różne projekty a Ty decydujesz który projekt sfinansujesz i wprowadzisz w życie.

Dla kogoś kto szuka euro suchara w którym losowości jest jak najmniej polecę Cywilizację Poprzez Wieki, fajna, ale bardzo trudna na wejściu.

Polecę jeszcze gierkę Martwa Zima, inna niż wszystkie, dużo różnych ciekawych postaci oraz coś co lubią wszyscy gracze, kooperacja + survival :).

Polecam dodatkowo grę Robinson Crusoe, choć jest dziwna i wielu osobom się nie podoba. Bardzo trudny survival w którym każdy ruch musi być mocno przemyślany albo wszyscy zginiecie (kooperacja).
Awatar użytkownika
Łowca
Posty: 70
Rejestracja: 13 lut 2017, o 17:36
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 30 razy
Podziękowania: 21 razy
Kontakt:

viragolo pisze: 6 sie 2020, o 07:39 Talisman z wszystkimi dodatkami jest super jako gra imprezowa, by się "pobawić" ze znajomymi nie-planszowymi na totalnym luzie, przy piwku, wtedy losowość tego silnika nawet pomaga. Może zagrać każdy, nawet ktoś kto nie lubi planszówek, nie lubi liczyć itd.
O to-to-to - Talizman to nie jest gra dla planszówkowych wyjadaczy a przede wszystkim dla osób, które nie chcą się ładować w skomplikowane gry. Uwielbiam go właśnie dlatego, że jest "intelektualnie niezobowiązujący" i jako gra towarzyska spisuje się świetnie. Losowość jest duża, fakt, ale jako fan Chińczyka bardzo lubię losowość ;)

Choć nie mam to mogę od siebie polecić Ticket to Ride, też całkiem przyjemna i lekka gra, choć wymaga już skupienia, jeżeli celuje się w wygraną ;)

Moja żona jest fanem lisów, więc i Lisich Spraw... w wyniku tego wsparliśmy logiczną planszówko-karciankę Liski Ojojanie na wspieram.to. Gra bardzo ładnie wydana, koncept wydawał się ciekawy, ale ostatecznie rozegraliśmy z żoną raptem 2-3 partie.

Z dawien dawna pamiętam dwie karcianki - Zombiaki i Saloon, w to drugie naprawdę fajnie grało się w większym gronie :)
Awatar użytkownika
Predator
Posty: 747
Rejestracja: 21 sie 2015, o 17:46
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 473 razy
Podziękowania: 161 razy
Kontakt:

Munchkin anyone? To nie planszówka a karcianka, sesja RPG bez odgrywania postaci na wesoło, miałem okazję zagrać parę razy i bardzo mi się spodobała, najlepiej na 4 i więcej osób.

Dixit to planszówka karciana polegająca na skojarzeniach, prosta niezobowiązująca ale ma głębię bo trzeba rozpracowywać innych graczy psychologicznie by wygrać.
aRo
Awatar użytkownika
aRo
Predator
Posty: 774
Rejestracja: 8 lip 2013, o 19:38
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 7 razy
Podziękowania: 46 razy
Kontakt:

"Munchkin" jest ekstra w dobrej ekipie. Bo jednak psucie innym planów to jest norma i jak ktoś się łatwo obraża, to radzę uważać :D

Z takich "prostych" gier fajne jest też "Small World". Też łatwe do opanowania dla każdego, ale jednak daje sporo możliwości i trzeba czasem pomyśleć. No i pomysł na losowanie kombinacji rasa/klasa zapewnia regrywalność.

A imprezówki? "Dochodzenie: Detektywi kontra seryjny zabójca" jest świetna i działa w dużych grupach.
Awatar użytkownika
Wiedźmin
Posty: 1286
Rejestracja: 20 mar 2013, o 10:42
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Piaseczno
Podziękował: 50 razy
Podziękowania: 78 razy
Kontakt:

Planszówki - temat rzeka :)

Talizman - sama podstawka szybko się nudzi, z dodatkami fajne, ale dobrze jak gra ktoś doświadczony, bo zawsze pomoże liczyć. Dla samych laików po 2-3 godzinach gry, gdzie przybywa przedmiotów i przyjaciół, może być ciężko to ogarnąć. Zwłaszcza po paru piwkach.

Z mojej biblioteczki gier mogę polecić:
Small World - fajna gra bitewna w klimatach fantasy. Łatwa do ogarnięcia i dobra na 2 os ale i więcej. Teraz przymierzam się do kupna Small Worlda w świecie Warcrafta, może być fajne połączenie (https://www.rebel.pl/gry-planszowe/smal ... 14279.html). Generalnie gra polega na tym , że z dostepnych ras i zdolności wybieramy sobie jedną i ruszamy na podbój planszy. Za każdy fragment zdobywamy punkty i tak przez 10 tur. Oczywiście inni gracze robią to samo, więc dochodzi do starć na planszy. Interakcji tu sporo, ale gra się bardzo przyjemnie. Sporo kombinowania jak kogoś pokonać.

Carcassonne - prawdziwy klasyk już, gra roku 2001, gra familijna w budowanie miast i dróg. Łatwe do ogarnięcia zasady (nawet dzieci dadzą radę) i spora regrywalność. Warto zakupić dodatki (kupcy i budowniczowie oraz Karczmy i Katedry to podstawa!) i można grać całą rodziną. Nie powinna szybko się zudzić, gdyż za każdym razem tworzymy wszystko na nowo. Również dobrze działa na 2 osoby i więcej.

7 cudów świata - polecam zarówno w wersji 2 os (pojedynek) jak i pełnej. Nie ma tu za dużo interakcji, bardziej kombinowanie jakie karty i surowce zebrać, aby być lepszym, ale gra się bardzo fajnie.

Cyklady - troszkę poważniejsza gra w klimatach starożytnych. Rozgrywka trwa ok 60-90 min. Każdy buduje swoje imperium, aby na końcu zbudować 2 metropolie i wygrać. Jest tutaj wszystkiego po trochu, budowania, licytacji, walki. Są greccy bogowie, którzy dodają uroku grze ale też wszystko opiera się o ich błogosławieństwa. Bardzo dobra gra.

Domek - kolejna fajna gra rodzinna. Każdy buduje swój własny domek, odpowiednio dobierając karty pomieszczeń, tak aby na koniec mieć więcej punktów od innych. Gra się szybko i przyjemnie.

Ticket to ride również polecam.

Z imprezowych gier:
Dixit - nie każdemu podejdzie, ale można się sporo dowiedzieć o innych. Jak myślą, jaką mają wyobraźnię.

Pędzące wielbłądy - świetna gra. Duża losowość, ale i kupa śmiechu przy tym. Do piwka idealna gra.

5 sekund - gra w pytania pod presją czasu. Fajna i szybka.

Jungle speed - super gra imprezowa na spostrzegawczość i refleks. Dużo zabawy i emocji.
Awatar użytkownika
Wiedźmin
Posty: 1234
Rejestracja: 1 gru 2015, o 07:31
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 231 razy
Podziękowania: 142 razy
Kontakt:

Ja po takim czasie grania w planszówy nie mogę grac w talismana. Tyle jest lepszych gier, że szkoda mi czasu. Oczywiście wszystkie tu wymienione gry znam, a w większość grałem to nie widzę sensu cytować. Osobiście teraz głównie pykam w Splendor, Wirusa i Azula, gdyż jestem z rodziną, a bez niej to czekam na zaczęcie przygody w Tainted Grail i pewnie będę nadrabiał Brassa, Lords of Hellas i Nemesis.
Awatar użytkownika
Łowca
Posty: 70
Rejestracja: 13 lut 2017, o 17:36
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 30 razy
Podziękowania: 21 razy
Kontakt:

Hardkor pisze: 6 sie 2020, o 12:07 Ja po takim czasie grania w planszówy nie mogę grac w talismana. Tyle jest lepszych gier, że szkoda mi czasu.
Bardzo subiektywna opinia. To że gra jest mniej lub bardziej złożona czy wpada w Twoje gusta nie oznacza, że dla każdego będzie "lepsza". Nie szukając daleko analogii - jeden lubi proste retro gierki, kiedy inny woli skomplikowane strategie/symulatory ze złożonością wykraczającą daleko poza umysł przeciętnego Kowalskiego. Gustów nie powinno się porównywać ;)

W gronie znajomych planszówkowiczów mam opinię anty-fana planszówek, bo prawdę mówiąc średnio mi leży uczenie się nowych zasad co każdą grę czy sesje ciągnące się godzinami. Dla mnie planszówka/karcianka to dodatek urozmaicający spotkanie ze znajomymi, nie podstawa pod spotkanie.

Grywałem w Warcrafta, Cywilizację, Grę o Tron (subiektywnie - nigdy więcej), Cytadelę, Dixita (którego również polecam, choć nie pod to samo grono graczy co partia), Osadników z Catanu i wiele innych tytułów, których na chwilę obecną nie pamiętam. Tylko Talizman mnie urzekł. Może i nostalgia ma tu nieco do powiedzenia, bo był moją pierwszą stycznością z planszówkami tego "typu" - miałem wtedy z 10-12 lat...? Dziś mam 28 i Talizman wciąż królem :D
boskiapollo pisze: 6 sie 2020, o 11:04 Talizman - sama podstawka szybko się nudzi, z dodatkami fajne, ale dobrze jak gra ktoś doświadczony, bo zawsze pomoże liczyć. Dla samych laików po 2-3 godzinach gry, gdzie przybywa przedmiotów i przyjaciół, może być ciężko to ogarnąć. Zwłaszcza po paru piwkach.
Dlatego ja preferuję karciane dodatki bez dodatkowych plansz, same karty potrafią już wprowadzić różnorodność + alternatywne zakończenia i nie ma efektu przeciągania się gry. Z dużych dodatków mam tylko Podziemia, ale jeszcze nie miałem okazji go przetestować.
Games by Michael
Awatar użytkownika
Games by Michael
Podziękował: 0
Podziękowania: 0

Bluehardt pisze: 6 sie 2020, o 13:26 Dlatego ja preferuję karciane dodatki bez dodatkowych plansz, same karty potrafią już wprowadzić różnorodność + alternatywne zakończenia i nie ma efektu przeciągania się gry. Z dużych dodatków mam tylko Podziemia, ale jeszcze nie miałem okazji go przetestować.
Moim skromnym zdaniem Talisman bez dodatku "Miasto" to nie ta gra. W/g mnie musisz mieć wszystkie 4 dodatki z planszami by naprawdę zagrać w Talismana. Dodatek Miasto to absolutna konieczność.

To ja teraz odwrócę kota ogonem i troszkę pokrytykuję wymienione wyżej gry:

Cyklady - nie polecam. Moim subiektywnym zdaniem gra bardzo szybko zaczyna być monotonna, w kółko to samo, ewidentnie grze brakuje przygód.

Gra o tron - nie polecam. To samo, po pewnym czasie zaczyna się robić w kółko to samo, ewidentnie gra cierpi na brak przygód.

Ticket to Ride - dla graczy nie polecam, za prosta przez to szybko się nudzi, po pewnym czasie nie oferuje już nic nowego. Fajna jedynie na rodzinne posiedzenie z żoną i dzieciakami.

5 sekund - toż to nie jest gra. Zwykłe pytania wydrukowane na karteczkach, to samo mogę zrobić sam w pół godziny z wykorzystaniem internetu.
aRo
Awatar użytkownika
aRo
Predator
Posty: 774
Rejestracja: 8 lip 2013, o 19:38
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 7 razy
Podziękowania: 46 razy
Kontakt:

A oddalając się od lajtowych tytułów...

Chaos w Starym Świecie - świetna strategia w klimatach Warhammera, bardzo regrywalna (a z dodatkiem, który dodaje całe nowe talie dla każdego, to już w ogóle). Jedyny problem to konieczność grania w 4 osoby (może być 5 z dodatkiem). Teoretycznie da się w trzech, ale wyrzuca to najbardziej agresywną "klasę" i to już nie to samo.

Posiadłość Szaleństwa - moja ulubiona gra planszowa. Coopowa przygodówka bazująca na scenariuszach, klimaty Cthulhu. A do tego gra, która skutecznie przekonuje do używania aplikacji na PC/tablecie. Bo niby dziwnie patrzeć na ekran przy planszówce, ale tutaj to się rewelacyjnie sprawdza. Scenariuszowa mechanika z planszą układaną z dziesiątek elementów sprawiła, że w pierwszej edycji ktoś musiał być Mistrzem Gry i przygotować planszę, co spokojnie zajmuje godzinę, a nikt nie może mu pomóc, bo spoilery. Apka w edycji drugiej przejmuje tę rolę i na bieżąco mówi, co ułożyć na stole, co jest ekstra - jedno że oszczędza czas, drugie że nie widzimy od razu całej posiadłości. Granie jako MG też było fajne (jedyny brak w 2ed.), ale komfort z apką jest nieporównywalny.
Awatar użytkownika
Wiedźmin
Posty: 1234
Rejestracja: 1 gru 2015, o 07:31
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 231 razy
Podziękowania: 142 razy
Kontakt:

viragolo pisze: 9 sie 2020, o 06:49
Bluehardt pisze: 6 sie 2020, o 13:26 Dlatego ja preferuję karciane dodatki bez dodatkowych plansz, same karty potrafią już wprowadzić różnorodność + alternatywne zakończenia i nie ma efektu przeciągania się gry. Z dużych dodatków mam tylko Podziemia, ale jeszcze nie miałem okazji go przetestować.
Moim skromnym zdaniem Talisman bez dodatku "Miasto" to nie ta gra. W/g mnie musisz mieć wszystkie 4 dodatki z planszami by naprawdę zagrać w Talismana. Dodatek Miasto to absolutna konieczność.

To ja teraz odwrócę kota ogonem i troszkę pokrytykuję wymienione wyżej gry:

Cyklady - nie polecam. Moim subiektywnym zdaniem gra bardzo szybko zaczyna być monotonna, w kółko to samo, ewidentnie grze brakuje przygód.

Gra o tron - nie polecam. To samo, po pewnym czasie zaczyna się robić w kółko to samo, ewidentnie gra cierpi na brak przygód.

Ticket to Ride - dla graczy nie polecam, za prosta przez to szybko się nudzi, po pewnym czasie nie oferuje już nic nowego. Fajna jedynie na rodzinne posiedzenie z żoną i dzieciakami.

5 sekund - toż to nie jest gra. Zwykłe pytania wydrukowane na karteczkach, to samo mogę zrobić sam w pół godziny z wykorzystaniem internetu.
Nie ma to jak chwalić talizmana, który jest chińczykiem w barwach fantasy, a potem nie polecać praktycznie jednych z najlepszych gier (a na pewno najpopularniejszych) XDDDDDD
Games by Michael
Awatar użytkownika
Games by Michael
Podziękował: 0
Podziękowania: 0

Chińczyk nie ma przygód, Talisman ma ich tony, kwestia gustu. To tylko moja subiektywna opinia.
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 230
Rejestracja: 24 lut 2016, o 13:07
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 130 razy
Podziękowania: 171 razy

Magia i Miecz z dodatkami w latach dziewięćdziesiątych zagwarantowały mi setki godzin "wyciętych" z życiorysu.
Drugie tyle zajęły sesje w Warhammera i jak się ukazała karciankę Thorgala.
Wspaniale spędzony czas w gronie bliskich znajomych, naprawdę niezapomniane chwile.
Ci użytkownicy podziękowali greyman za ten post:
Maikeru
ODPOWIEDZ