Horrory

Awatar użytkownika
Predator
Posty: 536
Rejestracja: 30 lis 2013, o 13:58
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Polska
Discord: #7239
Podziękował: 5 razy
Podziękowania: 72 razy
Kontakt:

Witajcie Łowcy , jakie horrory polecacie? Ostatnio oglądałem Martrysa i Silent Hilla 2 a teraz szukam czegoś nowego.
Jeśli chodzi o gatunek horroru to niech krew się leje byleby to miało sens.
Obejrzałem już sporo tego ale może ktoś oglądał jakąś perełkę? :)
Awatar użytkownika
Predator
Posty: 761
Rejestracja: 30 cze 2013, o 09:28
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 46 razy
Podziękowania: 41 razy
Kontakt:

Obecność, Sinister i Apartament (http://www.filmweb.pl/film/Apartament-2006-219060)
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 120
Rejestracja: 3 gru 2013, o 23:14
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 3 razy
Podziękowania: 8 razy
Kontakt:

Daruję sobie najbardziej oczywiste propozycje (Teksańska Masakra, Noc Żywych Trupów etc.).
Polecam gorąco serię Evil Dead (Evil Dead 1, Evil Dead 2, Army of Darkness, a następnie serial Ash vs. Evil Dead). Pierwsza część to klasyczny horror, od dwójki w górę - horror komediowy (ale dość krwisty).
Inside (À l'intérieur) - francuski horror po którym czułem się dość nieprzyjemnie, głównie z racji na rzadko dotykaną w horrorach tematykę
The Innocents - horror z 1961, ale wiek nie ma znaczenia bo wygrywa klimat, klimat i jeszcze raz klimat
Dellamorte Dellamore - kolejny horror podsycony komedią, wydaje mi się mocno niedoceniony
The Haunting (1963) - ubogie efekty specjalne zostały w tym filmie wykorzystane bardzo efektywnie, świetna historia o nawiedzonym domu
Creepshow (cała seria) - to coś dla fanów Opowieści z Krypty, bardzo podobne historyjki w formie filmów-antologii
Dead & Buried - Filmów o zombie nigdy za wiele, a ten dodatkowo wyróżnia się bardzo ciekawą fabułą
Shutter - reprezentant azjatyckich horrorów o duchu czarnowłosej dziewczyny, moim zdaniem najlepszy przedstawiciel gatunku (to lub bardziej głośny The Ring), prawdopodobnie z filmów na tej liście wystraszył mnie najbardziej
Human Centipede (seria) - seria niesławna ale fanom horrorów powinna się spodobać (co ciekawe, każdy film w serii, mimo podobnej tematyki, jest zupełnie inny)
The Cabin in the Woods - żeby nie zdradzać zbyt wiele, powiem tylko że jest to interesująca dekonstrukcja gatunku 'horror'
Polecam też horrory Lucio Fulciego, ale uprzedzam że zasadniczo ich fabuły są tylko pretekstem dla tanich efektów gore (które mają swój niepodważalny urok)
Może na razie wystarczy tyle perełek, mam nadzieję że znajdziesz tu coś dla siebie.
Lui
Awatar użytkownika
Lui
Robin Hood
Posty: 277
Rejestracja: 28 maja 2014, o 15:53
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 0
Podziękowania: 3 razy
Kontakt:

A horrory faktycznie takie straszne? Gdzie człowiek może zrobić w gacie ze strachu? :P
Awatar użytkownika
Łowca
Posty: 2
Rejestracja: 22 wrz 2015, o 12:08
Podziękował: 0
Podziękowania: 0

Lui pisze: A horrory faktycznie takie straszne? Gdzie człowiek może zrobić w gacie ze strachu? :P
Hmm, to polecam azjatyckie kino grozy, np: The Ring, Klątwa, Shutter (Widmo). ;)
Lui
Awatar użytkownika
Lui
Robin Hood
Posty: 277
Rejestracja: 28 maja 2014, o 15:53
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 0
Podziękowania: 3 razy
Kontakt:

Widziałem dwa pierwsze, ale nie są to filmy gdzie robię w gacie pod siebie oglądając film :D
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 4061
Rejestracja: 3 gru 2012, o 11:48
Podziękował: 175 razy
Podziękowania: 58 razy
Kontakt:

Z nowszych koniecznie skandynawska Sauna, The Witch, ujdzie też Zejście i pierwszy Rec.
Dla fanów serii gier Silent Hill(a nie filmów) polecam z kolei Dziewiątą sesję - film był kręcony w legendarnym szpitalu(i to na krótko przed zburzeniem), którego rozkład pomieszczeń i mapkę wiernie odwzorowano w grach z serii (!).
Ze starszych choćby kultowa Suspiria (klimat, kadry, kolory, muzyka).
Awatar użytkownika
Predator
Posty: 729
Rejestracja: 11 paź 2013, o 17:43
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 113 razy
Podziękowania: 76 razy
Kontakt:

Lui pisze: Widziałem dwa pierwsze, ale nie są to filmy gdzie robię w gacie pod siebie oglądając film :D
Zależy co się lubi, jaki rodzaj strachu człowieka interesuje. Horror jest w ogóle bardzo niejednolitym gatunkiem, równie pojemnym jak amerykański "melodramat", którego definicja spędza sen z powiek teoretykom kina ;]

Podrzucę Ci trochę tytułów, w zależności od preferencji może coś z tego Ci się spodoba:

- Bractwo Szatana (1971) - robi wrażenie głównie ze względu na sekwencję otwierającą film, wydaje mi się, że nie zestarzała się zbytnio. Reszta to dość klasyczny horror jak na swój czas - lata siedemdziesiąte, rosnące zainteresowanie sektami, kontekst "Dziecka Rosemary" i "Omenu"
- Wizyta (2015) - trochę jak inne filmy Shyamalana (pan od "Szóstego zmysłu", "Osady" i choćby "Znaków"), po pierwszym seansie traci swój urok, bo wiemy, o co chodzi w całej intrydze. W każdym razie - udowadnia, że konwencja found footage da się jeszcze kreatywnie wykorzystać, a szczytem tego rodzaju filmów nie było Blair Witch Project i późniejsze klony w postaci Grave Encounters, Paranormal Activity i innych tego typu tasiemców.
- Crimson Peak - jeżeli lubisz gotyckie klimaty, a niekoniecznie szukasz silnych doznań związanych ze strachem, to warto zerknąć. Inspiracja powieścią gotycką jest tu widoczna od pierwszych do ostatnich minut, inna sprawa, że razem z gotycką rekwizytornią mamy tu do czynienia z mocno schematyczną historią. Polecam dla wrażeń estetycznych.
- O dziewczynie, która wraca nocą sama do domu (2014) - świetne zdjęcia i powiew świeżości w horrorowym światku. Primo - bardzo widać, że to reżyserka spoza kultury amerykańskiej, interesują ją w horrorze zupełnie inne rzeczy, niż wszystkich Wesów Cravenów, Dżordżów Romero, itp. Secundo - mało jest horrorów tworzonych przez kobiety.
- Kobieta o rozciętych ustach (2007) - legendy miejskie po japońsku. Jeżeli bawiłeś się dobrze przy Candymanie, zajrzyj koniecznie.
- Coś za mną chodzi (2014) - dla mnie to iskierka nadziei, że amerykański horror jeszcze nie pożera własnego ogona. Świetne nawiązanie do popularnej w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych estetyki sennego koszmaru (to na jej kanwie wyrósł fenomen "Koszmaru z Ulicy Wiązów"), puste ulice, zrujnowane miasto i dzieciaki uciekające przed koszmarem dorastania. Fajna przygoda, bardzo polecam, dla mnie jeden z najlepszych horrorów ostatnich kilku lat.
- Loft. Służebnica śmierci (2005)
- Kuracja (1997)
- Puls (2001)
- Babadook (2014)
- Zew Cthulhu (2005)

Do tych paru ostatnich już nie chce mi się pisać opisów - sprawdź sobie zwłaszcza te japońskie (Kurację i Puls), Babadook też robi niezłe wrażenie, na pewno lepsze niż 90% tego, co się teraz robi w staniach ("Nienarodzony", "Las samobójców", "Nie bój się ciemności" wysiadają przy tym na starcie). Zew Cthulhu też polecam, bo fajnie nawiązuje do początków filmowego horroru i mimo małego budżetu widać, że robiony był z sercem i z próbą oddania klimatu tekstów Lovecrafta.
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 4061
Rejestracja: 3 gru 2012, o 11:48
Podziękował: 175 razy
Podziękowania: 58 razy
Kontakt:

taniec_chochola pisze: [
- O dziewczynie, która wraca nocą sama do domu (2014) - świetne zdjęcia i powiew świeżości w horrorowym światku. Primo - bardzo widać, że to reżyserka spoza kultury amerykańskiej, interesują ją w horrorze zupełnie inne rzeczy, niż wszystkich Wesów Cravenów, Dżordżów Romero, itp. Secundo - mało jest horrorów tworzonych przez kobiety.
Ale nie podpinajmy wszystkiego pod łatkę horroru :P Dla mnie to typowy Jim Jarmusch z początków swojej twórczości, powolny senny klimat, oniryczna atmosfera, typowe dla niego kadry, muzyka i oszczędne dialogi. Ja uwielbiam takie kino, to zresztą najlepszy film z tych, które wymieniłeś, ale horror z tego żaden.
Awatar użytkownika
Predator
Posty: 729
Rejestracja: 11 paź 2013, o 17:43
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 113 razy
Podziękowania: 76 razy
Kontakt:

Revan pisze:
taniec_chochola pisze: [
- O dziewczynie, która wraca nocą sama do domu (2014) - świetne zdjęcia i powiew świeżości w horrorowym światku. Primo - bardzo widać, że to reżyserka spoza kultury amerykańskiej, interesują ją w horrorze zupełnie inne rzeczy, niż wszystkich Wesów Cravenów, Dżordżów Romero, itp. Secundo - mało jest horrorów tworzonych przez kobiety.
Ale nie podpinajmy wszystkiego pod łatkę horroru :P Dla mnie to typowy Jim Jarmusch z początków swojej twórczości, powolny senny klimat, oniryczna atmosfera, typowe dla niego kadry, muzyka i oszczędne dialogi. Ja uwielbiam takie kino, to zresztą najlepszy film z tych, które wymieniłeś, ale horror z tego żaden.
Jeżeli Jarmusch, to raczej późny, ten z "Tylko kochankowie...", a nie ten wczesny, bardziej surowy i mniej skupiony na miejskich krajobrazach. Tak jak zaznaczyłem na początku - horror jest bardzo pojemnym gatunkiem, a dzisiejsze tendencje mieszania ze sobą gatunków nie wspierają silnych podziałów. Tym samym mianem określimy więc jakąś z części "Ludzkiej stonogi" i "Co robimy w ukryciu". Dlatego wymieniłem filmy różne, unikałem w sumie tylko gore, bo i tak nic ciekawego się w tym podgatunku nie pojawiło (chyba, że podciągniemy "Cabin in the woods", ale to jest akurat horror, który po prostu podsumowuje różne horrorowe konwencje sprzed lat).
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 4061
Rejestracja: 3 gru 2012, o 11:48
Podziękował: 175 razy
Podziękowania: 58 razy
Kontakt:

taniec_chochola pisze: [
Jeżeli Jarmusch, to raczej późny, ten z "Tylko kochankowie...", a nie ten wczesny, bardziej surowy i mniej skupiony na miejskich krajobrazach.
Gdzie tam, Kochankowie to akurat dla mnie jeden z 2 najgorszych filmów Jarmusha(gorszy są tylko jego pierwsze Nieustające wakacje nakręcone za garść dolarów), wampirza tematyka to za mało by od razu nazywać film podobnym. Równie dobrze można porównywać Zmierzch do Underworlda. Inside Llewyn Davis i właśnie O dziewczynie, która wraca nocą sama do domu to 2 najbardziej bliskie stylowi Jarmusha filmy ostatniej dekady. Jakby nie wiedział kto za nie odpowiada a miałbym wskazać reżysera, to w ciemno wymieniałbym Jarmuscha, wylewa się z nich w każdej jednej scenie klimat Jima. I mówię to jako długoletni fan jego twórczości. Nie wiem jak bardzo znasz styl Jarmuscha, ale radzę odświeżyć jego całą filmografię, z naciskiem na tą przed 2000 rokiem(chociaż Broken Flowers to jeszcze też ten klimat).
taniec_chochola pisze: [. Tak jak zaznaczyłem na początku - horror jest bardzo pojemnym gatunkiem, a dzisiejsze tendencje mieszania ze sobą gatunków nie wspierają silnych podziałów. Tym samym mianem określimy więc jakąś z części "Ludzkiej stonogi" i "Co robimy w ukryciu". Dlatego wymieniłem filmy różne, unikałem w sumie tylko gore, bo i tak nic ciekawego się w tym podgatunku nie pojawiło (chyba, że podciągniemy "Cabin in the woods", ale to jest akurat horror, który po prostu podsumowuje różne horrorowe konwencje sprzed lat).
Mi nie musisz tłumaczyć czym jest horror, jakbym miał mocniej zastanowić i wymienić 10 naprawdę sensownych tytułów z gatunku po 2000 roku to praktycznie nic nie będzie "typowym horrorem", ale O dziewczynie to już skrajność w drugą stronę, bliżej tam do filmu noir, czarnej komedii czy nawet filmu romantycznego niż horroru.
Awatar użytkownika
Predator
Posty: 729
Rejestracja: 11 paź 2013, o 17:43
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 113 razy
Podziękowania: 76 razy
Kontakt:

Zrobi się z tego lekki offtop, ale jako filmoznawca z wykształcenia muszę swoje trzy grosze dorzucić :D Przez wczesnego Jarmuscha rozumiem "Nieustające wakacje", "Poza prawem" i "Inaczej niż w raju", dopiero w "Mystery train" i "Nocy na Ziemi" pojawiają się tak charakterystyczne dla Jarmuscha długie jazdy kamery. Więc jasne, masz rację, jeżeli chodzi o ten trop stylistyczny - polemizowałbym tylko z wiązaniem go już z jego pierwszymi filmami. Zupełnie pomijam ten wątek wampiryczny, nie na tym zasadzałoby się podobieństwo Kochanków i Dziewczyny, ale właśnie na dłuższych jazdach kamery i dużej ilości nocnych zdjęć.

Żeby zupełnie nie odchodzić od tematu, to polecę jeszcze filmy Cronenberga, jeżeli ktoś nie widział, to Videodrome, Mucha (remake Cronenberga), Skanerzy, eXistenZ, czy choćby Nierozłączni to są absolutne perełki dla osób zainteresowanych horrorem i okolicami.

Z ciekawszych rzeczy przypomniało mi się jeszcze American Mary (2012), Contracted (2013), Septic Man (2013) (prawdziwa ohyda :D), może także Hardware (1990).
Awatar użytkownika
Predator
Posty: 536
Rejestracja: 30 lis 2013, o 13:58
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Polska
Discord: #7239
Podziękował: 5 razy
Podziękowania: 72 razy
Kontakt:

Kurde tyle mi tego daliście że teraz to mam mętlik w głowie ale wielkie dzięki za pomoc :)
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 4061
Rejestracja: 3 gru 2012, o 11:48
Podziękował: 175 razy
Podziękowania: 58 razy
Kontakt:

taniec_chochola pisze: Zrobi się z tego lekki offtop, ale jako filmoznawca z wykształcenia muszę swoje trzy grosze dorzucić :D Przez wczesnego Jarmuscha rozumiem "Nieustające wakacje", "Poza prawem" i "Inaczej niż w raju", dopiero w "Mystery train" i "Nocy na Ziemi" pojawiają się tak charakterystyczne dla Jarmuscha długie jazdy kamery. Więc jasne, masz rację, jeżeli chodzi o ten trop stylistyczny - polemizowałbym tylko z wiązaniem go już z jego pierwszymi filmami. Zupełnie pomijam ten wątek wampiryczny, nie na tym zasadzałoby się podobieństwo Kochanków i Dziewczyny, ale właśnie na dłuższych jazdach kamery i dużej ilości nocnych zdjęć.
Jak na filmoznawcę to podajesz dość kiepskie tytuły w tym wątku, ale to taka dygresja :P
Nieustających wakacji bym naprawdę nie wrzucał do czegokolwiek, bo to naprawdę kiepski film, nakręcony zresztą chyba za 1000$. Bardziej kształtowanie warsztatu filmowego niż cokolwiek więcej. Na plus jedynie świetny jak zawsze John Lurie.
Jazdy kamery to jedno, nie tylko to wpływa na typowy jarmuschowy styl. Ja bym dodał choćby specyficzne oszczędne dialogi, sceny, w których nic lub niewiele się dzieje, konstrukcję postaci a w konsekwencji wszechobecny klimat. A Poza prawem jak dla mnie poza postaciami outsiderów to jednak nie to o co mi chodziło.
Mówiąc film w stylu Jarmuscha mam na myśli Inaczej niż w raju , Mystery Train, Kawę i papierosy, Ghost Dog, Noc na Ziemi, Broken Flowers i Truposza, czyli prawie wszystko nakręcone przed 2000 rokiem i dalekie od Kochanków. The Limits of Control to już tylko przepiękna wydmuszka.
Kochankowie to dla mnie przede wszystkim nie jarmuschowe postacie, które są mi kompletnie obojętne i jeszcze gorszy scenariusz. Brak tam charakterystycznego luzu i "flowu" fabularnego. A Dziewczyna i Inside Llewyn Davis to dla mnie kwintesencja przekroju jego dorobku praktycznie pod każdym względem.
Awatar użytkownika
Predator
Posty: 729
Rejestracja: 11 paź 2013, o 17:43
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 113 razy
Podziękowania: 76 razy
Kontakt:

Revan pisze: Jak na filmoznawcę to podajesz dość kiepskie tytuły w tym wątku, ale to taka dygresja :P
To jest chyba ten post, w którym powinienem się zdenerwować i:
a) wskazać cechy, które sprawiają, że filmy, jakie wymieniłem są jednak świetne;
b) powiedzieć że jesteś trąba i sam się nie znasz.

Nie chce mi się tyle pisać, więc będzie krótko :P Każdemu według potrzeb - jeżeli ktoś prosi o filmowe polecanki w klimacie horroru, to zazwyczaj moim pierwszym wyborem nie będzie "Godzina wilka" Bergmana. Wiesz, Ty poleciłeś Zejście i Rec, nie wiem nawet jak dowcipnie skomentować taką jakość :D I tak możemy się przerzucać uszczypliwościami w nieskończoność. Jasne, możesz uważać, że Cronenberg i Kiyoshi Kurosawa robią kiepskie kino, polecam nie pchać się tylko z tą opinią w zainteresowanych kinem towarzystwach - może czekać Cię zderzenie z twardą rzeczywistością.

"Nieustające wakacje" miały budżet na poziomie 12 tys. dolarów i było to rzeczywiście niewiele (choć bez przesady, o ile mnie pamięć nie myli to Cronenbergowi, któryś z jego pierwszych projektów udało się zrobić za 5 tys. dolców), ale wiesz - to, że Ty byś tego filmu nie wrzucał do czegokolwiek, to jeszcze nie znaczy, że się tego nie robi w krytyce filmowej. Nieustające są traktowane zupełnie normalnie, polecam choćby leciwą już zbiorówkę Fundacji Sztuki Filmowej. Sam Jarmusch, miłośnik twórczości Nicolasa Raya był z tego filmu zadowolony, uważał bycie na obrzeżach Hollywood za stan oczywisty dla twórcy jego pokroju, spadkobiercy nowej fali w kinie amerykańskim.

Wolałbym nie ciągnąć tej dyskusji dalej, cel wątku został osiągnięty, niech polecanie horrorów trwa tutaj dalej, lepsze to, niż wykłócanie się o ich jakość, bo ta dla osób o różnej znajomości filmów jest przecież kwestią względną.
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 4061
Rejestracja: 3 gru 2012, o 11:48
Podziękował: 175 razy
Podziękowania: 58 razy
Kontakt:

taniec_chochola pisze: Wiesz, Ty poleciłeś Zejście i Rec, nie wiem nawet jak dowcipnie skomentować taką jakość :D I tak możemy się przerzucać uszczypliwościami w nieskończoność. Jasne, możesz uważać, że Cronenberg i Kiyoshi Kurosawa robią kiepskie kino, polecam nie pchać się tylko z tą opinią w zainteresowanych kinem towarzystwach - może czekać Cię zderzenie z twardą rzeczywistością.
Nie wiem co masz do całkiem niezłego pierwszego Zejścia i Reca by aż "dowcipkować". Pomijając już fakt, że to świetnie przyjęte zarówno przez krytyków jak i widzów filmy (ścisła czołówka po 2000 roku) to napisałem, że te filmu "ujdą" w kontekście tych współczesnych, bo są niezłe. Rec niejako reaktywował gatunek found footage na nowo, powodując późniejszy masowy atak klonów i przesyt. Ale od jego powstania chyba wciąż nie powstało nic lepszego w tej konwencji. Co do Zejścia to nie kojarzę za wielu aż tak klaustrofobicznych klimatów w całej historii horroru a film nadrabia też fabułą. Jak na tak wyeksploatowany gatunek to chciałbym by wszystkie współczesne horrory dobijały chociaż do jakości tej powyższej dwójki.
"Jasne, możesz uważać, że Cronenberg i Kiyoshi Kurosawa robią kiepskie kino, polecam nie pchać się tylko z tą opinią w zainteresowanych kinem towarzystwach - może czekać Cię zderzenie z twardą rzeczywistością."
Nie komentowałem konkretnych pozycji, ale całość, więc takie przytyczki sobie daruj, tym bardziej, że użyłem emotki, polecam na drugi raz trochę dystansu do swojej osoby, bo się tak uniosłeś, że dostrzegam problemy z kompleksami. Nigdzie też nie pisałem, że to słabi reżyserzy. Twórczość Cronenberga to taki rozstrzał klimatowy, że Twoje zdanie jest tym bardziej absurdalne. Nawet jakbym nie akceptował horrorów od Cronenberga to mogę być przecież np. fanem jego całej pozostałej twórczości. Mucha jest akurat niezła a najbardziej z Cronenberga lubię Wschodnie obietnice, Historię Przemocy i Pająka. W ostatnich latach pozytywnie zaskoczyła mnie też Niebezpieczna metoda.
Akurat znajomi cenią sobie mój gust filmowy, więc też nie trafiłeś.
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 196
Rejestracja: 6 kwie 2014, o 10:42
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 0
Podziękowania: 1 raz

Ale właśnie z REC'em czy Zejściem jest tak, jak napisałeś - ujdą. Od biedy ujdą w gęstym tłumie. To nie są filmy przełomowe, to nie są produkcje "z górnej półki". Ten nieszczęsny REC chociażby - toż to chwilowe, delikatnie tchnienie w filmy "kręcone z ręki". Ani to-to wybitnie straszne, ani porywające, a i opinie - wbrew temu, o czym napisałeś - szalenie dalekie są od "świetnie przyjętego zarówno przez krytyków, jak i widzów" kina.
Faktycznie nie był zły, na pewno nie tak, jak ostatnie horrorowe wynalazki XXI wieku, ale nie dajmy się zwariować. Zwykły przeciętniak jakich wiele.
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 4061
Rejestracja: 3 gru 2012, o 11:48
Podziękował: 175 razy
Podziękowania: 58 razy
Kontakt:

Ramsey pisze: Ale właśnie z REC'em czy Zejściem jest tak, jak napisałeś - ujdą. Od biedy ujdą w gęstym tłumie. To nie są filmy przełomowe, to nie są produkcje "z górnej półki". Ten nieszczęsny REC chociażby - toż to chwilowe, delikatnie tchnienie w filmy "kręcone z ręki". Ani to-to wybitnie straszne, ani porywające, a i opinie - wbrew temu, o czym napisałeś - szalenie dalekie są od "świetnie przyjętego zarówno przez krytyków, jak i widzów" kina.
Wymień mi 10 horrorów z wyższa oceną użytkowników na imdb i filmwebie po 2000 roku niż REC. Najlepiej daj sobie od razu spokój, szkoda czasu, bo nie znajdziesz aż tylu tytułów. Czyli wbrew temu co pisałeś, zdecydowanej większości widzów film się podobał. A nie przypasujesz nigdy wszystkim. W słuchawkach na uszach, ciemnym pomieszczeniu i w HD dla mnie REC zrobił duże wrażenie w okolicach premiery a wciąż potrafi sprawić fun. Seans po latach ukazał, że film jest tylko niezły głównie przez irracjonalne postępowanie poszczególnych bohaterów.
EDIT: Dobra, z filmwebem może być różnie, ale to akurat o tyle kiepski wyznacznik jakości czegokolwiek, że w rankingu najlepiej ocenianych filmów w historii długo wygrywali Nietykalni a obecnie są na 2 miejscu... Wystarczy sobie porównać takie top 250 na imdb i filmwebie, kompletnie inna jakość i system mierzenia głosów widzów.
Ale nawet jak na horror na filmweb Rec ma dość wysoką ocenę.
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 196
Rejestracja: 6 kwie 2014, o 10:42
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 0
Podziękowania: 1 raz

http://www.imdb.com/genre/horror

Ja tam widzę cholernie dużo pozycji powyżej 7.5 gwiazdek z horrorów powyżej 2000 roku ;)
Nie wiem, dlaczego imdb jest aż tak dużym wyznacznikiem jakości dla Ciebie, znajdziesz tam parę abstrakcyjnych pozycji, uznawanych za horror, z szalenie wysoką oceną. Jak dla mnie - co najmniej zaskakujące.
Awatar użytkownika
VIP
Posty: 4061
Rejestracja: 3 gru 2012, o 11:48
Podziękował: 175 razy
Podziękowania: 58 razy
Kontakt:

Ramsey pisze: http://www.imdb.com/genre/horror

Ja tam widzę cholernie dużo pozycji powyżej 7.5 gwiazdek z horrorów powyżej 2000 roku ;)
Nie wiem, dlaczego imdb jest aż tak dużym wyznacznikiem jakości dla Ciebie, znajdziesz tam parę abstrakcyjnych pozycji, uznawanych za horror, z szalenie wysoką oceną. Jak dla mnie - co najmniej zaskakujące.
Z Twojego linku nic nie wynika .To że gdzieś jest tag horror przy jakiejś pozycji to jeszcze nie znaczy, że to prawda. Na steamie gry dla dzieci mają tagi psychological horror . Dalej czekam na 10 sensownych horrorów z wyższą średnią po 2000 roku.
Nie twierdzę, że imdb to wyrocznia, bo mam swój własny gust, ale jakiś wyznacznik jakości to jest, top 250 jest o niebo lepsze niż to na filmwebie. Ale takie linki z tagami gatunków nie mają przełożenia, bo dostaje się tam np. sporo indyjskich dziwolągów, które mają wysoką ocenę tylko dlatego, że są indyjskie.
ODPOWIEDZ