Furrak pisze:Niriles pisze: Furrak pisze: (...)zacząłem się zastanawiać (...) czy może po ponad 20 latach znów będę piracił. To chyba jedno z najważniejszych pytań(...)
A ja mam wrażenie, że ważniejsze jest pytanie - skąd biorą się takie pomysły u "przeciwników" Epica? To już któryś raz (nie tylko tutaj na Łowcach), gdzie ktoś
postuluje piractwo.(...)
Jeżeli wymieniam piractwo jako jedną z opcji, nie najprawdopodobniejszą, ani nie jedyną, a tylko możliwą to je promuje? Zechciej mi to wyjaśnić, bo przyznam że definicje jakie znam do tego nie pasują

(...)
W moim poście było
postulować, a nie
promować. A ty
proponowałeś piractwo jako jedną z dwóch opcji (druga to czekać), więc wszystko się zgadza (wg tego, co podpowiada słownik)

Poza tym w zdaniu było też "nie tylko tutaj na Łowcach", więc to nie była do końca wycieczka w twoją stronę, po prostu ty mnie natchnąłeś
A ten argument z biurkiem, też często powtarzany - rozumiem słowa, ale nie sens: jak Steam uruchamia śmieci (Uplaye, Originy, cokolwiek) to jest dobrze; włączyć je samemu bez pośrednictwa Parówy - źle i burdel "na biurku"?
Przecież to wszystko jest na jednym kompie, na jednym pulpicie, po jednej ikonce dla każdego tytułu, w który akurat gram. Czy robię to źle i powinienem zawsze najpierw wejść na Steam, przejrzeć moją >1000 gier listę i wybrać odpowiedni tytuł wiedząc, że nie mam żadnego dubla na innej platformie, bo wszystko jest tu, u wujka Gabena? ;P
Owszem, sam nie mam GTA V na Steam (z powodu ceny i braku wyboru, gdzie mogę kupić klucz Steam), a nie kupiłem na RSC (mimo ceny) bo tak, bo też chcę +1; ale to nie powód do robienia takiej dramy, jak teraz jest przy Epicu - po prostu wisi mi ta wersja PC, grałem na konsoli

Bez konsoli też bym sobie poradził, zdecydowałaby cena, tylko i wyłącznie ona.
Furrak pisze:A dziś mam 12k gier na steam i widzę że się myliłem, bo wyszło to na dobre.
Ale wyszło na dobre komu? Tobie, bo wydałeś więcej forsy niż to konieczne, czy wydawcom którzy sprzedali więcej, niż to
fizycznie możliwe?

Ja mam nieco ponad tysiąc gier i uważam, że jest tego za dużo jak dla jednego człowieka. Ale dalej kupuję bundle, bo się uzależniłem od tej, nieco przydrogiej zresztą, formy "zabawy".
warghameron pisze:BTW nie wiem czy się orientujecie, ale na wojnie są ofiary. Rykoszetem na tej wojence dostał i dostanie GOG.
Ja nie wiem jakim cudem oni w ogóle jeszcze działają. Chyba nie jestem ich targetem w żadnym stopniu, żadna ich wyprzedaż mnie nie zainteresowała - nawet teraz (na przykład) Syberia 3 Complete na GOG 37 zł vs Steam 25,18. Nawet doliczając Deluxe na Steam to dalej jest 34,57. Ale na Steamie przynajmniej mogę wybrać, czy e-śmieci/e-dodatki mnie interesują. Co ma do zaoferowania GOG, jeśli na dzień dobry cena jest wyższa od najdroższego sklepu w okolicy?

(Ale bez wywoływania dramy, znam argumenty, nie zgadzam się z nimi, a ceny i tak nie zachęcają

)