
Edna & Harvey: The Breakout
Dokuczliwy jest nieprzemyślany interfejs z pokaźną liczbą niepotrzebnych kliknięć. Na tą samą chorobę cierpi przemieszczanie się po lokacjach, często aby dostać się w konkretne miejsce trzeba przejść przez kilka innych. Co może samo w sobie nie jest szczególnie dziwne dla gatunku, ale tutaj za każdym razem mamy sekwencje tych samych, nudnych dialogów, których pominąć nie można. W innych point & clickach jest opcja szybkiego przemieszczania się, czego tutaj zabrakło.
Gra została napisana w Javie, co niestety ma przełożenie na wydajność. Pomiędzy przejściami do kolejnych lokacji zawsze występuje długi freez, zapis gry trwa dość długo, podobnie jak samo uruchamianie tytułu i wczytywanie. W dodatku kilkukrotnie gra wysypała mi się do Windowsa, a jednej zagadki nie mogłem ukończyć na angielskiej wersji, i jedyne co poskutkowało, to przełączenie się na niemiecką.
Sama oprawa też w żaden sposób nie porywa. Jest, delikatnie pisząc, oszczędna, a animacje są na tyle szczątkowe, że mrugając można je przegapić. Niewiele lepiej wypada voice acting.
Na plus zaliczyć można duet głównych bohaterów, bo choć nie jest on szczególnie oryginalny, to wypada dobrze. Zabrakło tutaj jakiegoś większego zaakcentowania Harveya.
Zadania z jakimi przyjdzie zmierzyć się Ednie, są dość łatwe, ale przyjemne. Choć nad rozwiązaniem jednej zagadki musiałem trochę pokombinować.
Od biedy można jeszcze pochwalić dialogi i postacie drugoplanowe, zdarza się, że można się na chwilę uśmiechnąć.
Plusy:
+ zagadki
+ przebłyski humoru w dialogach i postaciach pobocznych
+ tytułowy duet...
Minusy:
- ... z nie do końca wykorzystanym potencjałem
- nieprzemyślana mechanika
- oprawa audiowizualna
- błędy i techniczne braki
Ocena: 4/10