Udało się sprawę zakończyć pomyślnie, więc napiszę co i jak dla osób, które mogły mieć podobną sytuację.
Ogólnie to CDKeys nie zrobiło nic, od czasu tamtych ticketów i dalej nie polecam płacić u nich BLIKiem.
Ale po kolei. W zeszły piątek, po prawie 3 tygodniach otrzymałem list polecony z banku, że moja reklamacja została odrzucona. Powód? Środki zostały przesłane poprawnie. Postanowiłem więc chwycić się brzytwy i napisałem maile do BLIKa, jeszcze raz do Przelewów24 z prośbą o interwencję w PPRO(jako większa firma, więcej może, a moje zgłoszenia do pomocy technicznej PPRO, poprzez formularz zgłoszeniowy, pozostawały bez odpowiedzi, podejrzewam, że z racji tego, że nie byłem ich klientem) i na końcu udało mi się wygooglować jakiś adres mailowy do PPRO Payment Services S.A i tam też napisałem.
Po ok. godzinie odpisali z BLIKa, że nic nie mogą zrobić i że jedyną metodą odzyskania kasy z BLIKa jest zwrot przez nadawcę.

Po ok. 6 godzinach otrzymałem maila od PPRO, że przepraszają i już wykonali refunda, że pieniądze powinny wrócić w przeciągu kilku godzin i rzeczywiście, po 1,5 godziny miałem przelew zwrotny. Wywnioskowałem z tego, że to u nich utknęły pieniądze. Na koniec, już w sobotę dostałem maila od Przelewów, że odbiorca cofnął przelew(nawet nie wiedzieli, że to PPRO nadało zwrot) z informacją, że pieniądze powinny być na rachunku.
Podsumowując. W między czasie zaznajomiłem się z tematem płatności BLIK poza naszym krajem. Okazuje się, że w maju była głośna sprawa o zaginięciu środków wielu ludzi, którzy kupowali bilety w WizzAir, ale tam zadziałały media i WizzAir kasę oddał. Z informacji uzyskanych od ludzi zajmujących się przelewami, systemami płatności, sklepami internetowymi itp. dowiedziałem się, że czasami przelewy nie dochodzą i trzeba się zalogować w PayU, czy w innym systemie z którego korzysta sprzedawca i ręcznie "popchnąć" przelew. W tym przypadku CDKeys w ogóle nawet nie próbowało pomóc.
Dodatkowo, jak już wspomniałem w tekście, potwierdziła się moja hipoteza, że przelewy BLIK nie mają żadnej ochorny typu "chargeback" i jeśli trafimy na nieuczciwego sprzedawcę, to mamy problem. W przypadku sklepów w Polsce, możemy jeszcze to załatwić, bo zazwyczaj jest jeden pośrednik i zawsze można postraszyć takiego oszusta policją.
Bardzo zawiodłem się na BLIKu i myślę, że moje doświadczenia powinny dać do myślenia innym, którzy będą się zastanawiali, czy wybrać metodę płatności BLIK w zagranicznych sklepach. Co do samego CDKeys, to poszukam sobie alternatywy, bo stracili moje zaufanie, ale przy płatności kartą, myślę, że można zaryzykować zakup w ich sklepie.