Aktualnie to:
- The Walking Dead (Na bieżąco, czekam do 9 lutego aż się przerwa skończy)
- Gra o Tron (Też na bieżąco, trochę dłużej trza czekać, bo aż do 30 marca)
- Spartakus (Zacząłem 1 sezon)
- The Vikings (Czekam na 2 sezon)
- Rodzinka.pl (uwielbiam xD)
Seriale
- Posty: 55
- Rejestracja: 6 lis 2013, o 16:13
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 2 razy
- Kontakt:
Aktualnie nie oglądam żadnych, czekam jedynie na kolejne sezony Gry o Tron i House of Cards. Nie wiem jak wam, ale mi ciężko rozpocząć oglądanie nowego serialu, nie lubię "wskakiwać" do zbyt wielu fikcyjnych światów naraz, wolę wpierw domknąć fabułę jednego, nim zacznę drugi. Mam kilka seriali na oku, ale póki co nie mogę się przemóc, aby obejrzeć ten pierwszy odcinek :<
Te pierwsze dwa wymienione oczywiście polecam, a oprócz tego chciałbym jeszcze zarekomendować kilka mniej znanych produkcji (nie to, żeby były niszowe, ale w Polsce nie są jakoś wyjątkowo znane).
1. The Wire - absolutne arcydzieło, rzadko zdarza się, aby 5-sezonowy serial trzymał tak wysoką, równą formę od początku do końca. Każdy sezon zajmuje się innym problemem amerykańskiego Baltimore - handlem narkotykami, korupcją polityczną itd. Świetna fabuła, świetne postacie, świetne dialogi, świetne aktorstwo, *hruhur* 10/10. Do tego to, co sobie cenię w serialach - mało znanych twarzy, przez co łatwiej zatracić się w serialu, zapominając o tym, że to wszystko gra aktorska.
2. Deadwood - serial przedstawiający XIX-wieczne amerykańskie Deadwood, miasteczko pionierów, gdzie nie dotarło jeszcze prawo stanowe. Anarchokapitalizm w klimatach dzikiego zachodu.
3. Entourage - lekki, przyjemny serial komediowy opowiadający o paczce przyjaciół. Genialny Ari Gold (Jeremy Piven) - już dla niego samego można ten serial obejrzeć.
Te pierwsze dwa wymienione oczywiście polecam, a oprócz tego chciałbym jeszcze zarekomendować kilka mniej znanych produkcji (nie to, żeby były niszowe, ale w Polsce nie są jakoś wyjątkowo znane).
1. The Wire - absolutne arcydzieło, rzadko zdarza się, aby 5-sezonowy serial trzymał tak wysoką, równą formę od początku do końca. Każdy sezon zajmuje się innym problemem amerykańskiego Baltimore - handlem narkotykami, korupcją polityczną itd. Świetna fabuła, świetne postacie, świetne dialogi, świetne aktorstwo, *hruhur* 10/10. Do tego to, co sobie cenię w serialach - mało znanych twarzy, przez co łatwiej zatracić się w serialu, zapominając o tym, że to wszystko gra aktorska.
2. Deadwood - serial przedstawiający XIX-wieczne amerykańskie Deadwood, miasteczko pionierów, gdzie nie dotarło jeszcze prawo stanowe. Anarchokapitalizm w klimatach dzikiego zachodu.
3. Entourage - lekki, przyjemny serial komediowy opowiadający o paczce przyjaciół. Genialny Ari Gold (Jeremy Piven) - już dla niego samego można ten serial obejrzeć.
Ja się podpisuję pod tym obiema rękami. Dla mnie to najlepszy serial jaki kiedykolwiek oglądałem. Przede wszystkim podobał mi się dlatego, że porusza dosyć ciężkie problemy, a wykreowane postacie nie są dwukolorowe. W tym serialu nie ma "dobrych" i "złych" ludzi. Każdy człowiek ma swoje przymioty i tak jest przedstawiony w tym serialu. Mnie ten serial zmusił do myślenia nad tymi problemami. Na uwagę na pewno zasługuje wątek polskiej społecznościvvujek pisze: 1. The Wire - absolutne arcydzieło, rzadko zdarza się, aby 5-sezonowy serial trzymał tak wysoką, równą formę od początku do końca. Każdy sezon zajmuje się innym problemem amerykańskiego Baltimore - handlem narkotykami, korupcją polityczną itd. Świetna fabuła, świetne postacie, świetne dialogi, świetne aktorstwo, *hruhur* 10/10. Do tego to, co sobie cenię w serialach - mało znanych twarzy, przez co łatwiej zatracić się w serialu, zapominając o tym, że to wszystko gra aktorska.

Napisałeś, że wszystko było grą aktorską, ale nie do końca się z tym zgodzę. Zobacz to: https://www.youtube.com/watch?v=GvVLJIJIOJw Ona na w rzeczywistości jest jak w serialu

- Posty: 317
- Rejestracja: 23 kwie 2013, o 12:35
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 2 razy
- Podziękowania: 8 razy
- Kontakt:
Ja polecam:
1. Firefly - czyli western w kosmosie, serial skreślony po jednym sezonie, ale za to jaki to sezon! Wątki z serialu zamyka film kinowy Serenity.
2. The Dead Zone - na motywach powieści Stephena Kinga; nie wiem jak dalej, ale pierwszy sezon wbija w fotel i jest perfekcyjnie zrealizowany niemal pod każdym względem; aktualnie serial leci na Horror Channel.
i również rekomenduję Deadwood.
1. Firefly - czyli western w kosmosie, serial skreślony po jednym sezonie, ale za to jaki to sezon! Wątki z serialu zamyka film kinowy Serenity.
2. The Dead Zone - na motywach powieści Stephena Kinga; nie wiem jak dalej, ale pierwszy sezon wbija w fotel i jest perfekcyjnie zrealizowany niemal pod każdym względem; aktualnie serial leci na Horror Channel.
i również rekomenduję Deadwood.
- Posty: 1184
- Rejestracja: 17 lut 2013, o 06:42
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Outer Space
- Podziękował: 7 razy
- Podziękowania: 16 razy
- Kontakt:
A który dr who ? Klasyczny czy z 2005? Ja oglądam obecnie tego starego i taki lekki nie jest. Obejrzałem pierwszy sezon tego starego i nowego, i ten klasyczny jest bardziej poważny, ogląda się jak teatr telewizji, problem w tym, że praktycznie prawie nie ma napisów po polsku, plus- można podszkolić angielski, po angielsku są do wszystkich epizodów.drWho pisze: 1.było już o kampania braci to czego nie Pacyfik ? to samo tylko że na spokojnym oceanie
2. doctor Who ? fajne , lekkie i banalne - dla odstresowania
3. różowe lata 70 !! genialne gagi i humor
4. the prisner - 6 odc na wysokim poziomie o 2 światach http://www.filmweb.pl/serial/Uwi%C4%99ziony-2009-479720
5. lost room - kolejny o zjawiskach nadprzyrodzonych mini serial http://www.filmweb.pl/serial/Zagubiony+ ... 006-370554
6. wilfred - humorystyczna komedia o Frodo co gada z psem
7. american dad - humor jak w family guy
8. alo alo - chyba nie musze mówić
7. monty python - jw
8. jaś fasola- j.w
i wiele wymienionych wyżej już - jak mi coś przypomni to dopiszae
- Posty: 16
- Rejestracja: 25 sty 2014, o 19:13
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
Dobrze trafiłem, jestem miłośnikiem seriali
Moim ulubionym jest Dexter, z jednej strony żałuję, że już się skończył, ale z drugiej to dobrze, nie był tak strasznie na siłę przeciągany, jak jest teraz HIMYM. Poza tym The Big Bang Theory, The Walking Dead, Sherlock, Chuck itp.

Jakoś ostatnio nawet czterdziestopięcio minutowce są dla mnie ciut za długie (chociaż Revolution, Bones czy Psycha musze tu wspomnieć), to od siebie polecę parę komedii po 20 minut odcinek:
Episodes - powrót Matta LeBlanca, czyli Joeya z Przyjaciół, który tutaj gra samego siebie. Ciężko go znaleźć ze względu na nazwę, ale warto spróbować.
Modern Family - kolejny wielki powrót, tym razem O'Neila - Bundy się zestarzał, zmienił rodzinę, ale nadal jest w świetnej formie
.
Raising Hope - kolejna lajtowa komedia, idealna do przerwy na jedzenie przy komputerze
2 Broke Girls - a to już nie każdemu się podoba - dla mnie serial bomba. Co zadziwiające, aktorzy wyglądają, jakby nie znali kwestii innych, co o dziwo urealnia kwestie i sprawia, że stają się śmieszniejsze
.
How i Met Your Mother, The Big Bang Theory czy The Two and Half Men znają wszyscy, tego polecać nie trzeba.
Z seriali które aktualnie mają pauzę lub już sie skończyły warto wspomnieć jescze o serialu Eureka - opowiada o miasteczku geniuszy, do którego trafia nasz 'przeciętniak' i zostaje w nim szeryfem. A że wynalazki lubią płatać figle - bohater cały czas ma coś do roboty.
Ktoś mówił o Doctorze Who - jest jeszcze bardziej powazny Spinoff tego epickiego serialu, nazywa się Torchwood.
Episodes - powrót Matta LeBlanca, czyli Joeya z Przyjaciół, który tutaj gra samego siebie. Ciężko go znaleźć ze względu na nazwę, ale warto spróbować.
Modern Family - kolejny wielki powrót, tym razem O'Neila - Bundy się zestarzał, zmienił rodzinę, ale nadal jest w świetnej formie

Raising Hope - kolejna lajtowa komedia, idealna do przerwy na jedzenie przy komputerze

2 Broke Girls - a to już nie każdemu się podoba - dla mnie serial bomba. Co zadziwiające, aktorzy wyglądają, jakby nie znali kwestii innych, co o dziwo urealnia kwestie i sprawia, że stają się śmieszniejsze

How i Met Your Mother, The Big Bang Theory czy The Two and Half Men znają wszyscy, tego polecać nie trzeba.
Z seriali które aktualnie mają pauzę lub już sie skończyły warto wspomnieć jescze o serialu Eureka - opowiada o miasteczku geniuszy, do którego trafia nasz 'przeciętniak' i zostaje w nim szeryfem. A że wynalazki lubią płatać figle - bohater cały czas ma coś do roboty.
Ktoś mówił o Doctorze Who - jest jeszcze bardziej powazny Spinoff tego epickiego serialu, nazywa się Torchwood.
- Posty: 233
- Rejestracja: 2 lut 2014, o 10:07
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 10 razy
- Kontakt:
oglądam:
- True Detective (Detektyw)
- CSI (Kryminalne zagadki Las Vegas)
- Gra o Tron
- The Walking Dead
- True Blood
- The Killing
- Big Bang Theory
- The Fall
Z Zakończonych oglądałem:
- Dexter
- House
- Breaking Bad
- Spartakus
- True Detective (Detektyw)
- CSI (Kryminalne zagadki Las Vegas)
- Gra o Tron
- The Walking Dead
- True Blood
- The Killing
- Big Bang Theory
- The Fall
Z Zakończonych oglądałem:
- Dexter
- House
- Breaking Bad
- Spartakus
- Posty: 82
- Rejestracja: 7 lip 2013, o 11:31
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 1 raz
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
Moje ulubione seriale komediowe
Trzecia planeta od słońca
Diabli nadali
Różowe lata 70te
Chłopaki z baraków
ALF
A niekomediowe to :
Battlestar Galactica
Sons of anarchy
Jerycho
Banshee
Breaking Bad
Gra o Tron
Boardwalk Empire
Każdy szczerze polecam
Trzecia planeta od słońca
Diabli nadali
Różowe lata 70te
Chłopaki z baraków
ALF
A niekomediowe to :
Battlestar Galactica
Sons of anarchy
Jerycho
Banshee
Breaking Bad
Gra o Tron
Boardwalk Empire
Każdy szczerze polecam

- Posty: 1209
- Rejestracja: 10 gru 2012, o 23:01
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 32 razy
- Podziękowania: 21 razy
- Kontakt:
LESZ3u Dexter był dobry do końca, choć przedostatni sezon, był ciężki. Ja serial skończył bym w momencie wanny, ale pociągnęli dalej. Miało to swoje dobre i złe strony, ale na koniec się postarali 
Podobnie według mnie było z Housem. Dużo bardziej się z nim męczyłem niż z Dexterem.
Ostatnio skończyłem Breaking Bad i uważam, że zasłużył sobie na te wszystkie nagrody. Szkoda, że tak długo go robili, ale warto było czekać.
Jestem w trakcie oglądania kilku seriali jeszcze:
Weeds
How I meet your mother (tutaj mogli skończyć to już dawno, ale nie...)
Big Bang Theory (bardzo specyficzny humor, ale do mnie trafił)
Family Guy (też specyficzny humor, idealny na "odstresowanie")
Grimm (Zostałem zaskoczony przez ten serial i bardzo mnie wciągnął)
To tyle z tych świeżych produkcji jakie pamiętam.

Podobnie według mnie było z Housem. Dużo bardziej się z nim męczyłem niż z Dexterem.
Ostatnio skończyłem Breaking Bad i uważam, że zasłużył sobie na te wszystkie nagrody. Szkoda, że tak długo go robili, ale warto było czekać.
Jestem w trakcie oglądania kilku seriali jeszcze:
Weeds
How I meet your mother (tutaj mogli skończyć to już dawno, ale nie...)
Big Bang Theory (bardzo specyficzny humor, ale do mnie trafił)
Family Guy (też specyficzny humor, idealny na "odstresowanie")
Grimm (Zostałem zaskoczony przez ten serial i bardzo mnie wciągnął)
To tyle z tych świeżych produkcji jakie pamiętam.
- Posty: 897
- Rejestracja: 12 paź 2013, o 12:54
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 35 razy
- Podziękowania: 17 razy
- Kontakt:
Ja również obejrzałem całego Dextera, i gdybym miał uszeregować w kolejności "fajności" sezonów to byłoby to chyba 1-4-2-6-3-5-7-8, ostatnie dwa były okropne, szósty jeszcze miał ciekawy wątek główny. Zakończenie to już totalna porażka.
Co do House'a to jestem chyba jednym z niewielu, którym podobał się cały, od początku do końca. Były gorsze odcinki, twórcy nie mieli chyba za bardzo pomysłu jak by to zakończyć, ale wrażenia pozostały bardzo pozytywne.
Z innych seriali, oglądam The Walking Dead, w którym aktualny czwarty sezon podoba mi się najbardziej (po takim sobie drugim i trzecim).
Oprócz tego również Gra o Tron - całość fajna i wciągająca.
Ostatnio zacząłem oglądać Doctora Who (tego nowego) i jestem pod ogromnym wrażeniem tego serialu. Wczoraj skończyłem trzeci sezon i trzy ostatnie odcinki były jednymi z lepszych odcinków seriali jakie miałem okazję obejrzeć.
Ogólnie to seriale dużo bardziej lubię niż filmy.
Co do House'a to jestem chyba jednym z niewielu, którym podobał się cały, od początku do końca. Były gorsze odcinki, twórcy nie mieli chyba za bardzo pomysłu jak by to zakończyć, ale wrażenia pozostały bardzo pozytywne.
Z innych seriali, oglądam The Walking Dead, w którym aktualny czwarty sezon podoba mi się najbardziej (po takim sobie drugim i trzecim).
Oprócz tego również Gra o Tron - całość fajna i wciągająca.
Ostatnio zacząłem oglądać Doctora Who (tego nowego) i jestem pod ogromnym wrażeniem tego serialu. Wczoraj skończyłem trzeci sezon i trzy ostatnie odcinki były jednymi z lepszych odcinków seriali jakie miałem okazję obejrzeć.
Ogólnie to seriale dużo bardziej lubię niż filmy.
- Posty: 310
- Rejestracja: 12 paź 2013, o 00:00
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 23 razy
- Podziękowania: 43 razy
- Kontakt:
Fajnych seriali jest dosyć sporo. Ja bym wyróżnił kultowe "Z Archiwum X", "Miasteczko Twin Peaks" oraz mega śmieszny "Świat według Bundych". Na tym ostatnim nieraz się uśmiałem do rozpuku.
Natomiast mój absolutny numer 1 to "Dexter". Każdy odcinek mnie miażdżył, mielił i wypluwał.
Oglądając go zapominałem o bożym świecie.


