Lowcap pisze: Na Święta dostałem sagę wiedźmińską, obecnie jestem już w 1/3 Pani jeziora. Czyta się szybko i przyjemniej o niebo lepiej niż Władcę Pierścieni, Sapkowski nie nuży obszernymi i zbędnymi opisami. Jak to skończę zabiorę się za Wojnę Starka.
Ze sci-fi polecam Najlepszą załogę Słonecznego Olega Diwowa.
Bo Władca Pierścieni to arcydzieło, a Saga Wiedzmina to tylko bardzo dobra książka. Arcydzieła to coś jak film nagrodzony Oscarem. Nie musisz go lubić ani rozumieć, bo on nie jest dla każdego. Natomiast Wiedźmin to coś ala Rambo. Nie ma tam jakiś głębokich myśli, ale za to jest dobra historia i akcja, co trzyma przy niej prawie każdego czytelnika. I nie chodzi mi tutaj o głębie WP, ale raczej o stopień kreowania świata, mitologi i języka w nim na poziomie galaktycznym.
A jak źle Ci się czytało Władcę Pierścieni to polecam Silmarillion

]
PS
W WP nie ma żadnego zbędnego opisu. Wszystko jest tam gdzie powinno. Ba, opisy zostały na potrzeby książki zdeka okrojone