Bo to jest Tomb Raider next gen. Z Tomb Raiderem nie ma to wiele wspólnego, to tylko reboot serii z innej strony, może sequele pokażą nam naprawdę cycatą lalę z infinite ammo w dwóch deaglach.
Głos na TR bo to największe zaskoczenie dla mnie było mimo kilku wad. Potem Gunslinger, AC4 razem z najnowszym Metro, które miało mega klimat z rosyjskim lektorem i pomysłem na dzieciaka czarnych.
Największe rozczarowanie to najbardziej przeceniana gra tego roku czyli Bioshock Infinite - 10 godzin gry, w których mamy 9 godzin strzelania i fabułę na końcu z pomniejszymi wstawkami podczas gry. Strzelanie do tych samych wrogów, tą samą bronią w tych samych liniowych lokacjach (ogromne miasto w chmurach + skyline, jak mogliście to spieprzyć?!) z fabułą, która przez gimbusów na GOLu została okrzyknięta najlepszą w historii i lepszą niż w Falloutach, Tormentach itp, lepszą nawet od filmów - brawo Levine, udało ci się omotać ludzi kilkoma zwrotami akcji. Gra nie jest zła, to dobra gra, mimo, że mechanika strzelania od pierwszego Bioshocka niezmieniona i po jakimś czasie nudna. Levine obiecywał coś więcej co była na gameplayach, trailerach itp, a dostaliśmy liniowego fpsa z dobrą fabułą, nic więcej.
Arkham Origins to niestety niewypał, gra dosyć dobra, ale leci na renomie poprzednich Batmanów.
SR4 - sorry, ale nie kupuje się 2x tego samego. Twórcy woleli pójść całkowicie w absurd niż pójść trochę w absurd i trochę zmienienie gry na coś innego niż SR3 + moce.
aaa no i Blacklist - tutaj brak komentarza
Gra PC roku 2013 wg. Łowców?
- Posty: 2584
- Rejestracja: 3 gru 2012, o 16:40
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 80 razy
- Podziękowania: 317 razy
- Kontakt:
Grałem tylko w 5 tytułów z tej listy (AC4, FC3: BD, GRID2, SC: Blacklist, Tomb Raider) i w sumie wszystko poza FC3: BD mi się podobało, ale jeśli miałbym coś wyróżnić, to na pewno byłyby to dwie pozycje - Assassin's Creed 4 Black Flag za fenomenalny piracki klimat i Tomb Raider za niezłą historię i bardzo przyjemną eksplorację. Z tej dwójki wybieram jednak AC4, bo pomimo ogromnej ilości bugów przyjemność z rozgrywki jest niesamowita.
- Posty: 204
- Rejestracja: 8 wrz 2013, o 11:16
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 3 razy
- Podziękowania: 5 razy
- Kontakt:
Z racji tego że nie ma Doty 2, mój głos pada na Path of Exile. Może nie jest to najlepsza gra z gatunku, ale pokazuje że małe studio może zrobić dobrą grę free 2 play z świetnymi mikro transakcjami i z świetnym klimatem.
- Posty: 193
- Rejestracja: 22 sie 2013, o 21:00
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 2 razy
- Kontakt:
Wachałem się między Tomb Raiderem, a Remember Me. Obie mnie urzekły, każda w inny sposób. Po nową Larę poleciałem do sklepu w dzień premiery, jako wielki fan całej serii. Urzekła mnie grafika, młoda Lara, dość logiczna fabuła. (nie wspomnę tutaj a akcji w stylu 'rozpalona strzała', pozdro dla kumatych
) Remember za to miało dość specyficzny, ciekawy klimat. Wstawki dotyczące zmiany wspomnień były dość ciekawie zrealizowane (grając w nowego Batmana przy wątkach detektywistycznych miałem wrażenie że to uboższa kopia zmiany wspomnień z RM). Mój głos dostało Remember Me, które było jedną z nielicznych gier, które przeszedłem bez większych przerw.
I tak wygra Croftówna lub Edzio.

I tak wygra Croftówna lub Edzio.
- Posty: 729
- Rejestracja: 11 paź 2013, o 17:43
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 113 razy
- Podziękowania: 76 razy
- Kontakt:
Dla mnie mimo wszystkich niedociągnięć i zawodu, jaki sprawiła miniewykorzystana szansa otwartego świata - Bioshock Infinite. Wszelkie narzekania, że sama historia jest zbyt skomplikowana/nie trzyma się kupy/ chce opowiedzieć za dużo/ jest zbyt ambitna/ udaje ambitną, choć jest prosta są dla mnie zupełnie nietrafione. Cała seria kapitalnie rozprawia się z tym, co określam sobie jako mit ameryki a la Ayn Rand, mechanika Infinite też daje radę, bo udało się uniknąć monotonii powtarzania rozwiązań z poprzednich dwóch części. Graficznie jest obłędna, poziomy utrzymane w zupełnie różnych i zawsze przemyślanych tonacjach barw przypominają najlepsze chwile pierwszego Bioshocka (park rozrywki w pierwszej części jest chyba nawet odrobinę gorszy od trzyczęściowego muzeum z Infinite).
Asasyn numer 4 to dla mnie wciąż ta sama gra i choć bez wątpienia mechanicznie jest najlepsza, to zadaję sobie ciągle pytanie - ile czasu potrzebowali programiści, żeby do tego dojść? Seria AC to podróż od topornej choć ekscytującej jedynki, w której fabuła obiecywała nam fantastyczną tajemnicę, przez mechanicznie dobre części Ezio, w których jednak cała misterna intryga okazała się katastrofalnie rozwiązana, aż do części 3 i 4, w których porzucono fabularne ambicje na rzecz doskonalenia kolejnych nowych wprowadzanych elementów (statki, rozbudowa "dobytku" a la seria The Sims). Tomb Raidera zbadam na Świeta, może wtedy zmienię zdanie
Dyskutując - ja raczej na GOLu, CDA, Polygamii spotkałem się ze sporym hejtem skierowanym przeciwko Infinite. Oczywiście - byli i tacy, którzy porównywali z Tormentem, Falloutami, ale jasne jest chyba, że takie porównania nie mają sensu, bo to zupełnie różne tytuły opowiadające różne historie i dotykające zupełnie odmiennych problemów. O fabułach nawet nie wspomnę. Zgodzę się z tym, że oczekiwania były o wiele większe (sam miałem nadzieję na zapierającą dech eksplorację miasta w chmurach), ale pomieszanie fizyki z humanistyką (to przecież nie tyle zwrot fabularny a la KoTOR - SPOILER! "To ja jestem tym złym, z którego skutkami działań sam usiłuję walczyć" KONIEC SPOILERA, ale taka Żiżkowska albo Lacanowska możliwość bycia tym złym, podejrzenie i oskarżenie rzucone w stronę swojej osoby, którego nie da się odrzucić) wynagrodziły mi w tej grze wszystko. Można narzekać na owo "strzelanie", bo rzeczywiście jest go zbyt wiele, ale z drugiej strony - trudno nie zauważyć, że jednak udało się uniknąć pod tym względem powielania pierwszej i drugiej części - sam mam za sobą replaya całej trylogii i od razu czuje się przeskok między Rapture a Columbią.smugglersun pisze: Największe rozczarowanie to najbardziej przeceniana gra tego roku czyli Bioshock Infinite - 10 godzin gry, w których mamy 9 godzin strzelania i fabułę na końcu z pomniejszymi wstawkami podczas gry. Strzelanie do tych samych wrogów, tą samą bronią w tych samych liniowych lokacjach (ogromne miasto w chmurach + skyline, jak mogliście to spieprzyć?!) z fabułą, która przez gimbusów na GOLu została okrzyknięta najlepszą w historii i lepszą niż w Falloutach, Tormentach itp, lepszą nawet od filmów - brawo Levine, udało ci się omotać ludzi kilkoma zwrotami akcji.
aaa no i Blacklist - tutaj brak komentarza
Asasyn numer 4 to dla mnie wciąż ta sama gra i choć bez wątpienia mechanicznie jest najlepsza, to zadaję sobie ciągle pytanie - ile czasu potrzebowali programiści, żeby do tego dojść? Seria AC to podróż od topornej choć ekscytującej jedynki, w której fabuła obiecywała nam fantastyczną tajemnicę, przez mechanicznie dobre części Ezio, w których jednak cała misterna intryga okazała się katastrofalnie rozwiązana, aż do części 3 i 4, w których porzucono fabularne ambicje na rzecz doskonalenia kolejnych nowych wprowadzanych elementów (statki, rozbudowa "dobytku" a la seria The Sims). Tomb Raidera zbadam na Świeta, może wtedy zmienię zdanie

Ostatnio zmieniony 21 gru 2013, o 12:53 przez taniec_chochola, łącznie zmieniany 1 raz.
- Posty: 1229
- Rejestracja: 4 gru 2013, o 22:36
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Greater Poland
- Podziękował: 47 razy
- Podziękowania: 67 razy
- Kontakt:
Trochę się zastanawiałem nad wyborem ale w końcu padło na EU IV jako, że od lat jestem fanem tej serii.
Tak na marginesie to z gier wymienionych urzekł mnie jeszcze Tomb Raider i Bioshock Infinite
Tak na marginesie to z gier wymienionych urzekł mnie jeszcze Tomb Raider i Bioshock Infinite

- Posty: 386
- Rejestracja: 8 kwie 2013, o 21:02
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 6 razy
- Podziękowania: 4 razy
- Kontakt:
Przemilczę fakt wrzucenia do ankiety tragicznego CoDa, niedziałajcego X Rebirth czy niedokończonej ARMY III. O zepsutym SimCity czy zabugowanym Rome II już nie wspominam. Czemu nie ma ani jednego indyka? Chociaż jakieś Papers, Please czy Gunpoint mogłyby przejść. Mój głos poszedł na Raymana.
- Posty: 16
- Rejestracja: 10 lis 2013, o 10:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Grudziądz
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
Definitywnie Metro Last Light, gra idealnie trafiła w moje gusta. Mimo wszystkich niedociągnięć bawiłem się przy niej świetnie. Gdybym mógł oddać drugi głos byłoby to Remember Me, przez wzgląd na kilka ciekawie zaimplementowanych nowości i ogólny zarys fabuły.
- Posty: 418
- Rejestracja: 6 kwie 2013, o 11:57
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Netherlands
- Podziękował: 16 razy
- Podziękowania: 27 razy
- Kontakt:
Nie wiem po co ta ankieta, skoro każdy i tak będzie głosować na ulubiony tytuł lub jedyną grę w którą grał 
Pomimo, że nie lubię gier survivalowych to głosuję na Dont Starve - grę indie, która zrobiła spore zamieszanie w tym roku.
Choć sam nie grałem to wiem, że wciągała ludzi na całe godziny i wymagała od graczy myślenia, planowania, starania się - czyli tego, czego większość gier w tej ankiecie nie daje.

Pomimo, że nie lubię gier survivalowych to głosuję na Dont Starve - grę indie, która zrobiła spore zamieszanie w tym roku.
Choć sam nie grałem to wiem, że wciągała ludzi na całe godziny i wymagała od graczy myślenia, planowania, starania się - czyli tego, czego większość gier w tej ankiecie nie daje.
troszeczke ten wybor mnie zdziwil
mnostwo osob narzekalo na infinite i tomb raidera, a tu prosze jak wysoko 


Mnóstwo osób narzekało na Infinite, a wg mnie to bardzo udany tytuł. Może odbiega lekko klimatem od 1 i 2, ale to nadal ten sam poziom. Co do TR i AC w tym miejscu bym się kłócił, odgrzewane i powielane gó*no od którego robi się słabo. Że jeszcze ludzie w tych czasach dają się dymać takim czymś. ;s
RememberMe, no widzisz, a dla mnie TR i AC są najlepszymi grami tego roku, a Bioshock: Inf to totalne gó*no (jak to nazwałeś), które ładnymi lokacjami, fabułą i postacią Elizabeth próbuje nadrobić to, że gameplayowo jest to jedna z najgorzej wykonanych strzelanek. Może trzyma poziom jedynki i dwójki, ale jedynka też odepchnęła mnie od siebie nieudolną mechaniką (po dwójkę nawet nie sięgałem). W TR i AC można się paru rzeczy czepiać, ale przynajmniej mechanikę rozgrywki doprowadzono do perfekcji, a Bioshocka wolałbym sobie obejrzeć, pomijając fragmenty strzelane, niż tracić czas na granie w to.
- Posty: 3659
- Rejestracja: 16 kwie 2013, o 22:00
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Bielany Wrocławskie
- Podziękował: 75 razy
- Podziękowania: 145 razy
- Kontakt:
kto dał się wydymać na TR? Bez jaj, ale to Levine "wyszarpał" najwięcej osób swoim "innowacyjnym" Bioshockiem. "Pokażmy super trailery i gameplaye, potem wytnijmy to wszystko z gry, zróbmy ją uboższą, walnijmy jakieś zakręcone zbiegi okoliczności i amerykańskie nastolatki będą dostawały zawału na końcu gry z wrażenia jaką to wspaniałą fabułę zrobiliśmy". A na 10 godzin gry 9 godzin słabego strzelania, jak na fps roku 2013 wypada bardzo słabo. Ten rok nie miał killera, można przyczepić się do TR, ale to przynajmniej zaskoczenie, gra, na którą nie czekały masy ludzi okazała się świetnym rimejkiem serii. Bioshock byłby dobry, gdyby Levine i spółka wydaliby go później jako grę dopracowaną, być może ze zmienioną mechaniką. W 2007 roku to było dobre, ale zmiana miasta z podwodnego na nadziemne to zdecydowanie zbyt mało na te 6 lat różnicy między grami.
- Posty: 1257
- Rejestracja: 2 gru 2012, o 18:46
- Podziękował: 1021 razy
- Podziękowania: 365 razy
- Kontakt:
AC4 za dobrą piracką grę arghhhhh a ja lubię pirackie gry. Tomb Raider też jest bardzo dobry. No i jak na razie Remember Me. Bioshock Infinite polecam obejrzeć na YT podsumowanie zakręconej "historii", która jak zwykle nie ma sensu w przypadku opowieści o machinacjach czasem. Ubiegły rok niestety nnie miał powalających hitów ale też myślę, że należy się pogodzić z grami rzemieślniczymi i nie oczekiwać hitu roku.
- Posty: 2002
- Rejestracja: 17 mar 2013, o 22:38
- Podziękował: 298 razy
- Podziękowania: 261 razy
- Kontakt:
Podpisuję się pod tymi słowami. Bioshocki to jedne z najgorszych fpsów pod względem mechaniki w jakie zdarzyło mi się zagrać i m.in. z tego powodu ta seria nie zasługuje na miano dobrych gier, czy też wręcz kultowych, ot zwykłe średniaczki, które mają fajny klimat.
- Posty: 3659
- Rejestracja: 16 kwie 2013, o 22:00
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Bielany Wrocławskie
- Podziękował: 75 razy
- Podziękowania: 145 razy
- Kontakt:
Jedynka na swój czas i rok wydania miała raczej normalną mechanikę jak na fps wtedy
w Infinite jest z tym gorzej niż za czasów jedynki, więc..
No Panowie, zaczynają nami rządzić indyki

No Panowie, zaczynają nami rządzić indyki