Nowa gra+ jako osiągnięcie

Wszystko co dotyczy gier komputerowych
Awatar użytkownika
Łowca
Posty: 5
Rejestracja: 26 mar 2020, o 17:59
Podziękował: 1 raz
Podziękowania: 2 razy

Nie wiem co to za moda, żeby dodawać osiągnięcie, aby przejść ponownie grę na NG+. Zmora wszystkich, którzy lubią platynować gry. Twórcy chyba chcą w ten sposób zachęcić graczy, żeby zostali z produkcją przez kolejne kilkadziesiąt godzin.
Jak dla mnie zagranie totalnie bez sensu, bo jeśli ktoś zechce, to przejdzie grę ponownie, albo i parę razy.
A dla kogoś kto lubi w swojej bibliotece kolekcjonować acziki, będzie spędzało to sen z powiek, że trzeba do produkcji usiąść ponownie by wbić ostatnie osiągnięcie na NG+.
A tak się chciałem tylko wyżalić :roll:
Ci użytkownicy podziękowali sajohere za ten post (w sumie 2):
KONDZiO102MerlinPL
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 180
Rejestracja: 4 gru 2020, o 08:49
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 117 razy
Podziękowania: 258 razy

Dla mnie ma to sens tylko w przypadku gier, które oferują mocno różniące się od siebie podejścia do rozgrywki. Coś jak w Dishonored czy Mark of the Ninja: jedno przejście na pacyfistę, drugie z radosnym mordowaniem wszystkiego i wszystkich. Wtedy przechodzenie gry drugi raz tak nie męczy, bo choć tak naprawdę przechodzi się tę samą grę, robi się to zupełnie inaczej niż za pierwszym razem.

Myślę, że dużo większą zmorą dla łowców osiągnięć są te za speedruny czy wyczyny typu "przejdź grę bez śmierci, z jednym punktem życia, nie robiąc uników, mając ręce za plecami i z zamkniętymi oczami".

No ale ostatecznie każdy rodzaj osiągu można podsumować "jeśli ktoś zechce, to to zrobi, a reszta ma to gdzieś".
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 158
Rejestracja: 14 sie 2015, o 02:08
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 286 razy
Podziękowania: 90 razy
Kontakt:

Coś w tym jest, bo jednak w większości przypadków nie chce mi się grać NG+ żeby zrobić na 100%. Miałem tak np w The Darkness, a nawet w Wiedźminie 3, bo jednak kurcze rozgrywka to to samo. Jedynie w Sekiro tak się wciągnąłem, że robiłem wiele NG+, ale ja tą grę potraktowałem jako coś a la arcade.
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 187
Rejestracja: 6 cze 2013, o 20:23
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 365 razy
Podziękowania: 180 razy
Kontakt:

Wiele gier ma osiągnięcia za różne zakończenia lub za przejście na różnym poziomie trudności (często aby odblokować poziom koszmar trzeba przejść raz grę). Moje najbardziej znienawidzone osiągnięcia jednak to te czasowe (speedruny) albo z opcją permadeath. Kilka speedrunów jednak zdarzało mi się zrobić ale są one bardzo czasochłonne bo wymagają nauczenia się gry.
Awatar użytkownika
Łowca
Posty: 5
Rejestracja: 26 mar 2020, o 17:59
Podziękował: 1 raz
Podziękowania: 2 razy

Cypek pisze: 5 cze 2024, o 18:05 Coś w tym jest, bo jednak w większości przypadków nie chce mi się grać NG+ żeby zrobić na 100%. Miałem tak np w The Darkness, a nawet w Wiedźminie 3, bo jednak kurcze rozgrywka to to samo. Jedynie w Sekiro tak się wciągnąłem, że robiłem wiele NG+, ale ja tą grę potraktowałem jako coś a la arcade.
Wiedźmin 3, Horizon, Ghost of Cuszima, Days Gone. Piękne gry z otwartym światem, szkoda że jest w nich NG+, bo miałbym wszędzie 100%
Awatar użytkownika
Hitman
Posty: 1160
Rejestracja: 29 kwie 2014, o 16:07
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 280 razy
Podziękowania: 288 razy
Kontakt:

Jeśli grę trzeba przejść dwa, albo trzy razy aby coś odblokować albo zdobyć osiągnięcie, a w dodatku samo przejście zabiera kilkadziesiąt godzin i nie wnosi nic nowego do rozgrywki (jak np. ME i Paragon/Renegade) to pobrałbym jakiś trainer albo inne "cheaty" aby to zrobic jak najszybciej, szkoda zycia na cos takiego (chociaż każdy niech sobie dysponuje czasem wolnym jak mu leży). Uczciwie? Nie. Ale nadal bardziej niż SAM. :P
Awatar użytkownika
Hitman
Posty: 847
Rejestracja: 9 sty 2013, o 18:19
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 21 razy
Podziękowania: 705 razy
Kontakt:

Według mnie jest znacznie gorszy typ osiągnięć - wszystkie wymagające grindu/powtarzania różnorakich czynności w absurdalnych liczbach. Doskonały przykład to gra The Hong Kong Massacre (wymagający top-down shooter, który można określić jako skrzyżowanie Hotline Miami z Max Paynem). Jedno z najrzadszych osiągnięć zdobywamy po prostu za zabicie 10.000 wrogów. Nie jest to wcale trudne, bo każdy poziom możemy powtarzać dowolną liczbę razy, ale bardzo czasochłonne. Ukończyłem tę grę dwa razy, zrobiłem wszystko co się da i na liczniku nie miałem nawet połowy wymaganej liczby zabójstw.

EDIT: popełniłem literówkę w tytule gry.
Ostatnio zmieniony 6 cze 2024, o 21:15 przez Desolator, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 158
Rejestracja: 14 sie 2015, o 02:08
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 286 razy
Podziękowania: 90 razy
Kontakt:

sajohere pisze: 5 cze 2024, o 18:37
Cypek pisze: 5 cze 2024, o 18:05 Coś w tym jest, bo jednak w większości przypadków nie chce mi się grać NG+ żeby zrobić na 100%. Miałem tak np w The Darkness, a nawet w Wiedźminie 3, bo jednak kurcze rozgrywka to to samo. Jedynie w Sekiro tak się wciągnąłem, że robiłem wiele NG+, ale ja tą grę potraktowałem jako coś a la arcade.
Wiedźmin 3, Horizon, Ghost of Cuszima, Days Gone. Piękne gry z otwartym światem, szkoda że jest w nich NG+, bo miałbym wszędzie 100%
No widzisz, ja dla tego 100%, rushowałem grę mocno na NG+, co już nie było takie fajne jak pierwotna rozgrywka
Awatar użytkownika
Predator
Posty: 362
Rejestracja: 26 lut 2014, o 20:13
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Czerwionka - Leszczyny
Podziękował: 97 razy
Podziękowania: 79 razy
Kontakt:

Desolator pisze: 5 cze 2024, o 20:18 Według mnie jest znacznie gorszy typ osiągnięć - wszystkie wymagające grindu/powtarzania różnorakich czynności w absurdalnych liczbach. Doskonały przykład to gra The Hong Massacre (wymagający top-down shooter, który można określić jako skrzyżowanie Hotline Miami z Max Paynem). Jedno z najrzadszych osiągnięć zdobywamy po prostu za zabicie 10.000 wrogów. Nie jest to wcale trudne, bo każdy poziom możemy powtarzać dowolną liczbę razy, ale bardzo czasochłonne. Ukończyłem tę grę dwa razy, zrobiłem wszystko co się da i na liczniku nie miałem nawet połowy wymaganej liczby zabójstw.
Prawie identyczną sytuacje miałem z grą "Bad North" i osiągnięciem za zabicie 15 000 wikingów - zrobiłem wszystkie osiągnięcia , a killi miałem mniej niż 5k. Ktoś podał za dobry przykład "Dishonored" - nie zgodzę się , po przejściu gry swoim stylem nie miałem ochoty grać drugi raz i musiałem się już zmuszać na 100%.
Awatar użytkownika
Łowca
Posty: 10
Rejestracja: 18 lip 2024, o 11:42
Podziękował: 1 raz
Podziękowania: 1 raz

Ja też nie do końca rozumiem coś takiego. Kiedy gram w grę drugi raz po jej ukończeniu, tylko po to, żeby zdobyć nowe osiągnięcie, nie odczuwam tych samych emocji i dlatego zazwyczaj tego nie robię. Ale jeśli dodane zostanie coś zupełnie nowego, mogę grać więcej. Ale mam przyjaciela, który jest zawsze głodny różnych osiągnięć i może grać w kółko, żeby mieć je wszystkie. Wolę próbować nowych gier i nie poświęcać zbyt wiele czasu tym, które już znam. Jakiś czas temu bardzo zainteresowałem się tym, jak działają kasyna online i teraz od czasu do czasu gram w takie gry. Jest ich tak wiele, ale ten artykuł https://dobrewiadomosci.net.pl/75371-kompletny-przewodnik-jak-wybrac-najlepsze-kasyno-z-minimalnym-depozytem/ pomógł mi zrozumieć, jak wybrać najlepsze kasyno z minimalnym depozytem. Wolę takie, ponieważ pozwalają mi grać, dobrze się bawić i nie bać się przegrać.
Ostatnio zmieniony 24 mar 2025, o 23:38 przez harryparks, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 212
Rejestracja: 12 cze 2014, o 20:38
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 6 razy
Podziękowania: 13 razy
Kontakt:

Chciałbym wam opowiedzieć moje doświadczenie z Sekiro. Skończyłem te grę z 4-5 razy (na NG+ i w górę), zrobiłem wszystkie zakończenia i byłem w sumie już gotowy by zakończyć tę grę, ale okazało się, że po tak długiej rozgrywce nie mam nadal wszystkich umiejętności odblokowanych, wyliczyłem ile by mi to zajęło by zrobić samemu farmiąc w endgame lokacji i wyszło.. ponad 10 godzin. Bezczelnie użyłem cheatów i się niewstydze tego zbytnio. Od tamtej pory niechętnie robię NG+
sajohere pisze: 5 cze 2024, o 16:09 Nie wiem co to za moda, żeby dodawać osiągnięcie, aby przejść ponownie grę na NG+. Zmora wszystkich, którzy lubią platynować gry. Twórcy chyba chcą w ten sposób zachęcić graczy, żeby zostali z produkcją przez kolejne kilkadziesiąt godzin.
Jeszcze wspomnę, że SEGA wpadło na genialny pomysł, że nowe Yakuzy będą miały NG+ nie w standardzie ale w deluxe tierze(testowali to najpierw na Japońskim rynku, a dopiero globalnie to puścili). Grać NG+ to jedno, ale jak oni mają robić płatne NG+ to ja dziękuje
Ci użytkownicy podziękowali Esaroth za ten post:
MerlinPL
Awatar użytkownika
Wiedźmin
Posty: 1452
Rejestracja: 6 kwie 2017, o 17:09
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 218 razy
Podziękowania: 362 razy
Kontakt:

Mnie bardzo wkurzyło gdy w Fire Emblem Path of Radiance okazało się że, opcja "Fixed mode" dla wzrostu statsów przy level up była obecna - ale dopiero przy NG+ .
A klasyczny "Random mode" czyli losowe wzrosty dla statsów (choć przy stałych procentach) coś co mnie w tego typu grach na dłuższą metę irytują. Chciałem, naprawde chciałem sobie pograć żeby wzrosty były po chłopsku regularnie stałe i żeby naprawdę z biegiem czasu postacie nie zmieniały zbytnio swoich generalnych właściwości - a tego typu rzeczy się w losowych trybach zdarzały mi zbyt często. Nie wspominając o tym że czasem jedna postać jak miała pecha to dostawała prawie nic, a druga nabijała prawie wszystko jak głupia.

Ale, nie wiedzieć czemu, aby móc spróbować tego trzeba było... wpierw skończyć grę "po staremu"
Koniec końców nie wytrzymałem i nie skończyłem jej w ogóle.
ODPOWIEDZ