
Ankieta Łowców
- Posty: 2246
- Rejestracja: 22 lut 2015, o 20:35
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 197 razy
- Podziękowania: 408 razy
- Kontakt:
Z tym, że nie byłoby Endgame to był żart

- Posty: 565
- Rejestracja: 6 lut 2013, o 12:12
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Lublin
- Discord: rob006
- Podziękował: 166 razy
- Podziękowania: 205 razy
- Kontakt:
Zakładasz, że spośród 14 mln możliwości były scenariusze, gdzie Quill zachował się inaczej. Jak dla mnie bardziej wiarygodne jest, że w każdym z 14 mln scenariuszy Quill zachował się jak głupek i jego wkład był traktowany jak stała fizyczna - nie zmienisz jej, po prostu trzeba ją uwzględnić.

- Posty: 372
- Rejestracja: 3 lut 2017, o 13:53
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 87 razy
- Podziękowania: 125 razy
Co sprowadza sie do tego, ze tym bardziej nie mozna winic Quillarob006 pisze: 24 maja 2020, o 13:12Zakładasz, że spośród 14 mln możliwości były scenariusze, gdzie Quill zachował się inaczej. Jak dla mnie bardziej wiarygodne jest, że w każdym z 14 mln scenariuszy Quill zachował się jak głupek i jego wkład był traktowany jak stała fizyczna - nie zmienisz jej, po prostu trzeba ją uwzględnić.![]()

- Posty: 565
- Rejestracja: 6 lut 2013, o 12:12
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Lublin
- Discord: rob006
- Podziękował: 166 razy
- Podziękowania: 205 razy
- Kontakt:
Może i nie, ale to dobry powód żeby go nie lubićJasonTodd pisze: 24 maja 2020, o 14:28Co sprowadza sie do tego, ze tym bardziej nie mozna winic Quillarob006 pisze: 24 maja 2020, o 13:12Zakładasz, że spośród 14 mln możliwości były scenariusze, gdzie Quill zachował się inaczej. Jak dla mnie bardziej wiarygodne jest, że w każdym z 14 mln scenariuszy Quill zachował się jak głupek i jego wkład był traktowany jak stała fizyczna - nie zmienisz jej, po prostu trzeba ją uwzględnić.![]()
![]()

- Posty: 372
- Rejestracja: 3 lut 2017, o 13:53
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 87 razy
- Podziękowania: 125 razy
I lecimy z nową ankietą.
Jak zapewne widzicie już, co któraś ankieta będzie w jakiś sposób odniesiona do Batmana. Ogromna subiektywność z mojej strony, no ale kto mi zabroni?
(a tak poważnie, nie brońcie, proszę)
Poniżej pewne przypomnienie "mord"; grafika autorstwa internetu:

Jak zapewne widzicie już, co któraś ankieta będzie w jakiś sposób odniesiona do Batmana. Ogromna subiektywność z mojej strony, no ale kto mi zabroni?
(a tak poważnie, nie brońcie, proszę)
Poniżej pewne przypomnienie "mord"; grafika autorstwa internetu:

- Posty: 621
- Rejestracja: 31 gru 2017, o 23:28
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 89 razy
- Podziękowania: 2258 razy
Ankieta trochę niemiarodajna ze względu na zestawienie aktorów, co odgrywali postać batmana w pełni (czyli ciałem i mową), razem z tymi, co użyczali mu tylko głosu, ale ok, można rzec że jest specyficzna.
Mój głos oddaję na Keaton'a, jak dla mnie najlepszy - zarówno jako Bruce, jak i sam Batman. Pewnie bym zagłosował na Bale'a, ale na szczęście niedługo po obejrzeniu trylogii Nolana postanowiłem sobie odświeżyć batmany Burtona, które ostatnio obejrzałem lata temu, i aż się zdziwiłem że po takim czasie oglądało mi się je tak samo, a nawet lepiej, niż kiedyś.
A najgorszy to chyba Cloonej, aż się śmieję na cały pokój jak go sobie przypominam jako batmana xD
Mój głos oddaję na Keaton'a, jak dla mnie najlepszy - zarówno jako Bruce, jak i sam Batman. Pewnie bym zagłosował na Bale'a, ale na szczęście niedługo po obejrzeniu trylogii Nolana postanowiłem sobie odświeżyć batmany Burtona, które ostatnio obejrzałem lata temu, i aż się zdziwiłem że po takim czasie oglądało mi się je tak samo, a nawet lepiej, niż kiedyś.
A najgorszy to chyba Cloonej, aż się śmieję na cały pokój jak go sobie przypominam jako batmana xD
- Posty: 67
- Rejestracja: 2 lip 2016, o 19:18
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 18 razy
- Podziękowania: 9 razy
Jak gdzieś tam wcześniej wspominałem - wielkim fanem Batmana nie jestem. Filmy co prawda widziałem wszystkie, grałem nawet w Arkham Asylum, ale już do animacji w ogóle nie podchodziłem. A zagłosowałem na Keatona. Po prostu dlatego, że filmy w których występował podobały mi się najbardziej.
- Posty: 57
- Rejestracja: 4 mar 2018, o 16:49
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 98 razy
- Podziękowania: 61 razy
- Kontakt:
Cholera, całkiem ciężki wybór i szczerze żałuję, że nie można zaznaczyć więcej niż jednej opcji.
Kevin Conroy jest bez wątpienia głosem Batmana jako takim i nie sposób nie docenić jego wkładu w tę postać. Ja jednak największy sentyment mam do Michaela Keatona, bo to właśnie film Burtona - z doskonałymi rolami głównymi, fantastyczną scenografią i niezapomnianą muzyką - stworzył w mojej głowie niejako najbardziej "kompletny" obraz Batmana i na dobre zaszczepił we mnie trwającą do dzisiaj fascynację tą postacią. Mój głos, przy całym szacunku do niezastąpionego Conroya, pójdzie więc chyba na Keatona.
Pozostali? Raczej do zapomnienia. Kilmer był okej, ale miał wysoko zawieszoną poprzeczkę i w związku z tym właściwie zero szans, Clooney'a najlepiej przemilczeć, Bale z kolei nie porwał mnie ani jako przewlekle chory na gardło Batman, ani jako Bruce Wayne - miałem wrażenie, że jest mimo wszystko jakiś...zbyt szczupły na tę rolę, za mało umięśniony (choć oczywiście nie oczekiwałem postury Bane'a). Może dlatego jestem pod wrażeniem roli Bena Afflecka - jako nieco podstarzały Bruce był świetny, jako Batman też raczej niczym nie podpadł (a na pewno nie był w niczym gorszy niż cały film) i żałuję, że Batfleck nie dostał własnego filmu, mrocznego i brutalnego.
A tak swoją drogą:

Kevin Conroy jest bez wątpienia głosem Batmana jako takim i nie sposób nie docenić jego wkładu w tę postać. Ja jednak największy sentyment mam do Michaela Keatona, bo to właśnie film Burtona - z doskonałymi rolami głównymi, fantastyczną scenografią i niezapomnianą muzyką - stworzył w mojej głowie niejako najbardziej "kompletny" obraz Batmana i na dobre zaszczepił we mnie trwającą do dzisiaj fascynację tą postacią. Mój głos, przy całym szacunku do niezastąpionego Conroya, pójdzie więc chyba na Keatona.
Pozostali? Raczej do zapomnienia. Kilmer był okej, ale miał wysoko zawieszoną poprzeczkę i w związku z tym właściwie zero szans, Clooney'a najlepiej przemilczeć, Bale z kolei nie porwał mnie ani jako przewlekle chory na gardło Batman, ani jako Bruce Wayne - miałem wrażenie, że jest mimo wszystko jakiś...zbyt szczupły na tę rolę, za mało umięśniony (choć oczywiście nie oczekiwałem postury Bane'a). Może dlatego jestem pod wrażeniem roli Bena Afflecka - jako nieco podstarzały Bruce był świetny, jako Batman też raczej niczym nie podpadł (a na pewno nie był w niczym gorszy niż cały film) i żałuję, że Batfleck nie dostał własnego filmu, mrocznego i brutalnego.
A tak swoją drogą:

- Posty: 372
- Rejestracja: 3 lut 2017, o 13:53
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 87 razy
- Podziękowania: 125 razy
Myślałem też o 2 osobnych ankietach, czyli aktorzy "fizyczni" i głosowi osobno, ale nie wiem, czy uczestnicy mieliby tyle cierpliwości znosić tematy o Batmanie (a i tak jeszcze się one pojawią). Poza tym, o ile aktorów filmowych się kojarzy, to z głosowymi jest gorzej i oczywiście można by wtedy dać więcej opcji, ale mało kto będzie znał tych ludzi.Arbiter Elegancji pisze: 29 maja 2020, o 22:26 Ankieta trochę niemiarodajna ze względu na zestawienie aktorów, co odgrywali postać batmana w pełni (czyli ciałem i mową), razem z tymi, co użyczali mu tylko głosu, ale ok, można rzec że jest specyficzna.
Mój głos oddaję na Keaton'a, jak dla mnie najlepszy - zarówno jako Bruce, jak i sam Batman. Pewnie bym zagłosował na Bale'a, ale na szczęście niedługo po obejrzeniu trylogii Nolana postanowiłem sobie odświeżyć batmany Burtona, które ostatnio obejrzałem lata temu, i aż się zdziwiłem że po takim czasie oglądało mi się je tak samo, a nawet lepiej, niż kiedyś.
A najgorszy to chyba Cloonej, aż się śmieję na cały pokój jak go sobie przypominam jako batmana xD
Oglądnąłem ponownie Batmana z Clooneyem parę lat temu dla odświeżenia tematu i miałem 2 główne myśli - bardzo fajny film dla dzieciaków poniżej 10. roku życia (dużo postaci, kolorów, akcji - wszystko w dosyć dziecinnej formie), a druga rzecz - to, co zarzuca się Schumacherowi w tym filmie jest całkowitą racją.
O, to, to. Affleck ma świetną posturę, idealny komiksowy Bruce Wayne + Batman z gier Arkham. Jest wielki, potężny. Szkoda, że nie dołożyli więcej detali do jego kostiumu, który by to jeszcze bardziej podkreślał. I też żałuję, że tego nie kontynuują. Ogólnie wizja Snydera w filmach DC mi się podobała. Tak, było skrajnie mrocznie, ale tak powinno być. Szkoda, że Liga Sprawiedliwości była robiona na raty, zmienili reżysera i poprawiając film popsuli go zwyczajnie. A mogli lecieć dalej w stylu Batman v. Superman.Wernwulf pisze: 30 maja 2020, o 03:00 [...] Może dlatego jestem pod wrażeniem roli Bena Afflecka - jako nieco podstarzały Bruce był świetny, jako Batman też raczej niczym nie podpadł (a na pewno nie był w niczym gorszy niż cały film) i żałuję, że Batfleck nie dostał własnego filmu, mrocznego i brutalnego.