Sierżant zebrał kompanię i mówi:
- Kto chce pojechać na wykopki ziemniaków
na polu siostry generała?
Zgłosiło się dwóch. Sierżant skomentował:
- Dobra, pozostali pójdą na piechotę.
Wchodzi facet do baru z drogim zegarkiem , garniturem i zamawia szklanke najlepszego whiskey.
Barman się pyta :
- Ej ty, dlaczego jesteś taki bogaty?
Odpowiada :
- Bo poprosiłem Dżina żebym był bardzo bogaty.
Barman myśli...
Nagle wchodzi facet z dwoma dziewczynami.
Barman się go pyta
- Dlaczego jesteś taki atrakcyjny?
Odpowiada:
- Bo poprosiłem dżina żebym był bardzo atrakcyjny.
Barman coraz bardziej zdziwiony. Widzi faceta wchodzącego do baru z pomarańczą zamiast głowy, po chwili siada.
Barman się go pyta :
- A ty dlaczego masz pomarańcze zamiast głowy ?
Odpowiada:
- Bo poprosiłem Dżina o pomarańcze zamiast głowy.
Gość dzwoni do serwisu komputerowego:
- Dzień dobry. Mam taki problem: mój komputer wolno pracuje i wydobywa się z niego biały dym. Czy to znaczy, że się zepsuł?
- Nie, to znaczy, że wybrali nowego papieża!
Młody człowiek został skazany na dwa lata więzienia za handel pirackim oprogramowaniem. Przy wejściu do celi współwięzień pyta:
- Grypsujesz?
Pytany odpowiada z oburzeniem:
- W życiu żadnej nie zepsułem!
Dawno, dawno temu był sobie młody człowiek, który obiecał sobie zostać wielkim pisarzem. Mówił:
- Chcę pisać rzeczy, które będzie czytał cały świat, rzeczy, które poruszą ludzi aż do głębi, rzeczy, które będą sprawiały, że będą krzyczeć, płakać, zwijać się z bólu i wściekłości!
Teraz pracuje on dla Microsoftu pisząc komunikaty o błędach.
Synek pyta:
- Mamo, a dlaczego moja ciocia ma na imię Róża?
- Ponieważ twoja ciocia lubi kwiaty.
- A ty co lubisz mamo?
- Przestań zadawać głupie pytania, Wacuś!
W chińskiej restauracji:
-Mogę prosić o rachunek?
-Jeszcze dwa dania!.
-Nie zjem więcej tego gówna.
-Kto ty być? Buster Brown? Zamówić gówno, jeść gówno!
Idzie baca przez poloniny i widzi jak turysta robi pompki dla zdrowia. Stanął i kiwa głową z podziwem.
- Różne ja wiatry widziałem, ale żeby babę spod chłopa wywiało...?
Zmarł facet, a po kilku latach zmarła jego żona.
Gdy trafiła do nieba, zobaczyła tam swojego męża, więc podbiegła do niego krzycząc:
- Kochanie, jak ja za tobą tęskniłam!
Ten ją jednak zatrzymał, wołając:
- Spokojnie, kobieto. W umowie było "do śmierci".
Wuefista każe dzieciom robić "rowerek".
Wszyscy wykonują ćwiczenie, tylko Jasio położył się na plecach i trzyma nieruchomo nogi w górze.
- A Ty co?- pyta nauczyciel.
- A ja jadę z górki...