Przez pewien czas grałem gry dla zaliczania ich w stu procentach. Potem przestałem, odzyskałem radość z grania. Przechodzisz grę jak chcesz, koncentrując się na questach i znajdźkach rozszerzających wiedzę o uniwersum i postaciach z gry, a nie na tym czy np. pierdnięciem zabijesz sto wrogów. Polecam takie podejście, większa przyjemność z grania.PostScript pisze: Stare chinskie przyslowie mowi: 100% kazdy chcialby miec, a grac to nie ma komu!
Ale na serio. Obecnie bardzo trudno bedzie Ci cos takiego znalezc. Sam wymieniles FEAR, a to nie jest najnowszy tytul, wiec sam widzisz. Jesli nie masz ogranej klasyki i nie odstrasza Cie ona, to ja w ogole radzilbym Ci zainteresowac sie tytulami w stylu Quake 2.
Jeżeli w grze są znajdźki, ale nie są zrobione po chamsku, czyli skompletowanie ich nie jest uciążliwe, nie trzeba ich "farmić" to ok, ale są gry gdzie sama gra to np. 10h, a znajdźki to 100h bez poradników, to za takie gry to dziękuję. dKc pisze: Witam,
Czy są obecnie jakieś tytuły AAA, które nie maja znajdziek? Chciałbym przejść grę raz i mieć pewność, że nie muszę przechodzić jej ponownie i grać wg poradnika, zeby nic nie pominąć. Jest to wykonalne?
Gram obecnie w FEAR i jest to tytuł bliski ideałowi, bo ma checkpointy, ma quick save'y, znajdziek jako takich nie ma, ale można w niektórych miejscach znaleźć uzupełnienie max hp, co wnosi coś do rozgrywki. Ciekawe czy są gry o zbliżonej mechanice.
Generalnie tak, jeśli mam splądrować jakąś jaskinie (tyczy się to głównie cRPGów) to zawsze chcę mieć pewność, że odkryłem wszystko co się da i zabrałem wszystko ile się da - a że uwielbiam nosić wszystkie graty to zawsze mam problem z ekwipunkiem. Gothiki są dla mnie wybawieniem - mogę zbierać praktycznie wszystko co znajdę:) Przez takie granie zawsze wydłuża mi się czas w jaki gram w dany tytuł, co dość często konczy się tym ze porzucam dany tytuł by zająć się nowym z powodu przejedzenia. Nie wyobrażam się kończenia gry w stylu: aby do przodu i to jak najszybciej bez sprawdzania wszystkiego po kolei, przez co czasem ciężko mi skończyć jakakolwiek grę. Ostatnio byl to chyba pierwszy Bioshock, z rok temu, skończonyw 24h, gdzie inni kończą go w kilkanaście godzin max.
