MarcinW pisze: Na portalu crowdfundingowym PolakPotrafi.pl wystartowała kampania w celu zebrania funduszy na wydanie książki „Inżynieria gier. Level design dla początkujących”.
Inżynieria gier. Level design dla początkujących to pierwsza tego typu publikacja:
- pisana od początku po polsku,
- oparta na wieloletnim doświadczeniu autora,
- bez akademickiego języka i szczegółów technicznych, które zdezaktualizują się za pół roku
- przystępna, z licznymi przykładami
- pisana z myślą o entuzjastach i autorach niezależnych
- premiera: grudzień 2015
Takiej wiedzy nie przekaże Ci żaden tutorial: dlaczego gry bywają nudne; jaka jest budowa dialogu użytkowego; dlaczego czasem warto, żeby level był brzydki; gdzie w grach czai się nieskończoność i jak gracz się przed nią broni. Z lektury dowiesz się nie tylko, dlaczego znane gry działają tak, a nie inaczej, ale także - jak stworzyć coś zupełnie od czapy.
Link do akcji
https://polakpotrafi.pl/projekt/inzynieria-gier
Dwa pierwsze rozdziały są już gotowe i można je pobrać ze strony autora
http://inzynieria-gier.wonderland-engineering.eu
Polecam zapoznać się z projektem i jeśli ktoś ma ochotę to wesprzeć.
Niezły żart. Mam zapłacić ludziom, których nie znam, nie wiem czy naprawdę potrafią coś zrobić, nie wiem, czy potrafią przekazać jakąkolwiek wiedzę, żeby mogli napisać sobie książkę, którą później będą sprzedawać? W sumie ok, brzmi sensownie. Tylko spójrzmy, czy warto.
Kolejno: koszty wydania wyglądają na uczciwie wyliczone. Wiadomo, celują raczej w górne granice, bo w wielu wydawnictwach zrobiliby im to za połowę tego równie dobrze, ale tu pozornie nie ma się czego doczepić (pozornie - czyt. dalej).
Własne honorarium też raczej rzucili niewysokie.
Za to filmik był jak uderzenie obuchem w łeb. Po tym, co i jak mówili, chyba nie chciałbym, żeby mi tłumaczyli, jak zrobić dobry poziom w grze. W ogóle nie widzę w nich (nie tylko na podstawie filmiku, ale i po doczytaniu) odpowiednich kompetencji. No i co oni mają na koncie? Jakie gry?
Nic mnie nie obchodzi, w co oni grają. Chcę wiedzieć, jaką mają wiedzę i co już zrobili.
"Przyłożył rękę do takich gier jak Bulletstorm (...)" Przyłożył rękę? A można precyzyjniej? Też przyłożyłem rękę do Bulletstorma, ale raczej nie w taki sposób, jaki by kogoś zachęcił do dofundowania mnie.
"autorka ilustracji, fotograf i osoba o wielu talentach" - nie wątpię, na pewno poza tym w ogóle jest wspaniałą osobą. Ale dlaczego mam uwierzyć, że ma coś ciekawego do powiedzenia (i jakieś doświadczenie) w tym temacie?
"autorka wystroju, graficzka, redaktorka, niestrudzona propagatorka kultury nerdów" - jak wyżej, poza tym raczej bez komentarza. Kolejny to korektor, a później ilustratorka. Super drużyna. I ich doświadczenie na czym dokładnie polega? Na graniu i na tym, że coś lubią, a czegoś nie? Przepraszam, ale już bardziej bym uwierzył, gdyby mieli chociaż kogoś, kto naprawdę się zna na designie przestrzeni, może nawet jeszcze kogoś z filmówki (serio piszę).
Wiecie, też jestem grafikiem (skład, ilustracje), redaktorem, opracowałem parę książek, robiłem korekty dla wydawnictw, trochę już w życiu napisałem, może nawet jestem człowiekiem o wielu talentach, ale o designie gier wiem tyle co nic. No ale gram od ponad dwudziestu pięciu lat, ktoś zdrowy umysłowo zapłaciłby mi za napisanie książki o designie leveli? Nie sądzę. Poza tym, skoro mają grafików i redaktorów, coś jednak jest nie tak w wyliczeniu tych kosztów za ilustracje, redakcję i skład. Właściwie to oni tam mają prawie samych grafików i "redaktorów"!
Jak dla mnie - zdecydowanie nie. Niech napiszą, wydadzą mniejszym kosztem, najlepiej internetowo, rozprowadzą w normalnej cenie i wtedy dopiero będzie wiadomo, czy w ogóle mają cokolwiek wartościowego do powiedzenia. Ale może wam mówią cokolwiek nazwiska autorów projektu?
EDIT: Dobra, zapoznałem się z darmowymi fragmentami. Jeszcze bardziej nie. Takie banały i głupoty to mogą sobie na gry-online opublikować lub opowiadać na YT, ale wydawać tego w formie książkowej to nie warto. Może powinni stworzyć małego bloga? Ich subiektywne odczucia z gier naprawdę nic mnie nie obchodzą. Ale fragmenty polecam, bo są aż śmieszne.
EDIT2: No i mam nadzieję, że mają świadomość sterty publikacji, która już została na ten temat wydana w innych językach. Mogliby napisać, czy planują jakoś się do nich odnosić - bo jeżeli nie, to ta książka będzie mogła co najwyżej do origami być przydatna - a jeżeli tak, to do których.
Niestety, w dziedzinie gier to my w Polsce potrzebujemy solidnej antologii tłumaczeń, a nie jakichś nieudolnych prób opisywania banałów bez żadnych podstaw metodologicznych.