Czołem, łowcy!
Przyszedł ten dzień, że i ja muszę o coś spytać na forum.

Jako że dużo osób kupuje tutaj nietani sprzęt elektroniczny, to pewnie część łowców ma jakieś doswiadczenie z oddawaniem elektroniki na gwarancję. Stoję przed dość dziwnym problemem. W zeszłym roku kupiłem w pewnym sklepie włączającym niskie ceny ( ͡° ͜ʖ ͡°) myszkę R.A.T 7. Od początku miała problemy z kablem, ale byłem zbyt leniwy, by ją zwrócić. XD No ale ostatnio mam chęć pograć w coś z wykorzystaniem myszki, więc postanowiłem oddać na gwarancję - tyle że fakturę zgubiłem. Mam jednak wiadomości od ME z potwierdzeniem, że myszkę odebrałem, którego to było dnia, a w tej wiadomości wszystkie dane moje i myszki. Pisałem do supportu sklepu, napisali, że mogę dostać duplikat faktury na tę właśnie wiadomość, tylko muszę iść do sklepu z drukiem. No i tu zaczyna się moje pytanie - jeśli pójdę do nich z myszką, poproszę o duplikat faktury, a gdy go dostanę to od razu zgloszę myszkę do gwarancji przedstawiając tę fakturę jako dowód zakupu, to muszą się zgodzić, nie? Myszka nie ma karty gwarancyjnej, za to ma karteczkę dotyczącą uzyskiwania gwarancji na której napisane jest, że gwarancja w ciągu dwóch lat od daty zakupu jest uzyskiwana w przypadku, gdy pójdzie się do serwisu i pokaże rachunek/fakturę, i odda myszkę wraz z zestawem uściślając czy chodzi o naprawę, czy o wymianę. Także szybkie pytanie - zgodzą się czy nie? Rozum podpowiada, że muszą, ale mogą być wkurzeni masą papierkowej roboty, której będę przyczyną... Z informacji w Internecie wynika, że to ich obowiązek, ale w praktyce bywa różnie, a niektórzy z Was pewnie mieli podobne sytuacje.
Z góry dziękuje za wszelkie próby pomocy!