
Ile gracie?
7-8 dziennie jak nie ma pracy domowej 

Różnie to bywa
Jak jest zimno, jak to o tej porze roku to zdecydowanie więcej. W ciągu lata wolę się wyrwać z domu.

Ile się da + jeszcze godzinka
Jeżeli jestem w domu to tyle, ile nie ma żony i dzieci w domu. Ok. 4h.
- Posty: 469
- Rejestracja: 30 sty 2013, o 18:15
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Nysa
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 16 razy
- Kontakt:
W ciągu ostatnich 18 miesięcy, prawie zero czasu na granie. Czasami się zdarza, że uda mi się zagrać w LoL'a pól godziny dwa dni z rzędu
Gry na steam obecnie nie istnieją, jedynie uruchamiany jest IM dla kart. Mam nadzieję że już nie długo w końcu znajdzie się troche czasu i będzie można spokojnie pograć w kilka gier z biblioteki ;P

- Posty: 91
- Rejestracja: 11 mar 2013, o 22:52
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 1 raz
- Podziękowania: 4 razy
- Kontakt:
Więcej czasu spędzam w okołogrowych tematach, aniżeli w samej grze. Acz obecnie, to multum dni, gdyby zsumować - bez odpalenia gry przelatuje z powodu okoliczności wieku i z tym związanych obowiązków, lenia, itp. Jednak wtorki i czwartki są zarezerwowane od 20 do oporu (tu na ogół do północy, bo praca na 2 dzień wczesna) na coopa w parę tytułów, na ogół takich z opcją dla 4 graczy, gdyż jest nas 4 kumpli 40 latków grających i sobie gramy wspólnie. Jeszcze gdzieś tak do grudnia 2013 prócz piątków i sobót, były to chyba przez półtora roku codzienne wirtualne spotkania w necie, ew. sesja, delegacja, czy coś nagłego powodowało przerwy niedługie. Niestety potem 2 z 4 z nas zostało wciągniętych w wir nowych związków poważniej angażujących (jakby wcześniejsze doświadczenia nie nauczyły:P) i 2 połowy zagrabiają czas, który inaczej by poszedł pewnie na przemiał w grach. Stąd w nowej perspektywie owe wynegocjowane 2 wieczory na coopa w sumie z 5 niegdyś dla równowagi psychicznej i pozorów normalności:D. To wręcz kult wtorek, czwartek od 20 coop - jest praktykowany skutecznie i jest to świętość nie do tknięcia, ale zakusy są cały czas by i kult ten ukrócić. Weekendy bardziej sprzyjają graniu w single lub w sieci (choć tego ostatniego to nie próbowałem sporo czasu jak na mnie) i tu jeśli mam okazję, to potrafię z 4 godz. spędzić w grze. Niestety brak tu regularności, a przy okazji paradoks, że zakupy growe nadal czynione, choć nie wiem po co, skoro czas na tytuły się kurczy. Jeszcze niewiele lat temu potrafiłem wrócić z pracy i od 17 do 1 w nocy tłuc np. z kumplem lub sam w SWTOR. Eh...
