Poszukuje jakichś fajnych miksów skradanek i gier akcji. Ostatnio ukończyłem Tomb Raidera i strasznie spodobało mi się to ciche wykańczanie wrogów łukiem.
Co do sprzętu to gram niestety na laptopie i3-4000m (2.3Ghz), 4gb ram, radeon 8750m -siedzi tam windows 8.1
Najbardziej zastanawiam się nad:
Shadow of mordor- trochę skradania do tego walka a'la Batman (Swoją drogą świetna gra) i świat Tolkiena. Martwi mnie tylko to, że gdzieś już czytałem, że ta gra to profanacja LOTRa. Pewnie bym też wolał zaczekać parę miesięcy (wyprzedaż wielkanocna?) na jakąś promocję gra+dlc.
Thief- pomimo niepochlebnych recenzji gra strasznie mi się podoba ale z tego co się orientuje skopana optymalizacja sprawia, że na moim radeonie gra raczej płynna nie będzie (ok.20 fps , gdzie do płynności potrzeba te 30)
Assassins Creed Black Flag- seria AC to dla mnie znak zapytania. Próbowałem grać w AC1, Brotherhood i Liberation i nie mogłem. Wytrzymałem średnio 1 godzinę. Później jednak zagrałem w ACIII i nie było źle choć to nie były moje klimaty. Czy AC4 to pod względem mechaniki AC3 tyle, że wśród piratów, czy dokonano jakichś rewolucji? Jeśli nie to raczej sobie daruje.
Dishonored- ciekawa propozycja chociaż przyznam, że wolę gry tpp (lubie widzieć swoją postać), o ile w thief ten wszechobecny mrok jeszcze mi to rekompensuje to tutaj kolorki są nieco zbyt pastelowe co według mnie zabija klimat.
Jeszcze z innej beczki pytanko:
lepiej brać borderlands 1 GOTY, czy borderlands 2 goty? Dodam, że chce się pobawić postacią z jakimiś mocami (syrena zdaje mi się?). Czy jak generalnie średnio lubie strzelanki ale seria mass effect strasznie mi się podobała to będę zadowolony? Czy to raczej hurrr durrr strzelanina bez fabuły?
Z góry dzięki za poradę
