IMHO 3/10, IDEALNE na Castle Party Czyli 100% normalności. Księża pedofile, zabijanie krucyfiksem, onanizacja grubasa przed TV, morderstwa, czerwony latex + krew, brud, smród i ubóstwo. No i żadne z nich nie potrafi śpiewać
6/10 Słucha się przyjemnie, ale jak dla mnie utwór za spokojny, taki w sam raz do słuchania w tle. Sample też mało ciekawe. Jednak cała kompozycja utworu jest przyzwoita.
Czy tylko mnie linia melodyczna zwrotki przypomina The Who? Poza dziadki dają radę Tekst już o bardziej współczesnym wymiarze (czyt: o niczym, zawsze takie były, ale wcześniej w grę wchodziły przynajmniej mrok, cień i moce piekielne:D), no ale da się to znieść. Ode mnie 6/10.