
Właśnie dostałem od dziewczyny Horror w Arkham i po weekendzie będę się również mógł wypowiedzieć co do tej pozycji

Podpierając się filozofią (G. Deleuze) - nie istnieją takie gry, w których wszystko zależy od graczy, ergo, w których każdy element jest losowy, bo taka gra (gra, w której każdy element podlegałby "losowości") nie jest dostępna człowiekowi, stanowi grę "czystą", a więc typowo boskąMcSnake pisze: Warcaby i chińczyk też są grą planszową, ale dziwnym trafem ich tu nikt jeszcze nie zaproponował.
Monopoly, Eurobisness, Fortuna - nie lubię tego typu gier, bo praktycznie gracz nie ma wpływu na grę (chyba że oszukuje przy rzutach kostką, albo kradnie z banku jak PiccoloPL). Nie masz realnego wpływu na stan gry, pionek porusza się tylko w jednym kierunku, a wszystkie wydarzenia na planszy są zdeterminowane przez wynik rzutu kością(na jakie pole trafisz). Reszta to formalność, którą realizujesz bo musisz (Idź na start, idź do więzienia, pobierz 200 z banku, kup bo akurat wolne, itp.. Nawet mojemu 4,5 letniemu synowi już się znudziła ta gra. W kółko (dosłownie) to samo.
@PiccoloPL - kiedyś rynek gier planszowych leżał i kwiczał, jak ja miałem 12 lat to się kończył PRL i też grałem w Eurobisness - innych (ciekawszych) gier nie było - może dlatego wtedy tyle czasu grałem w karty...
Mnie najbardziej kręcą takie gry, w których wszystko (albo prawie wszystko) zależy od graczy.
Może pamiętacie taką grę Mafia (ciężko ją nazwać planszową, ale chyba w pudełku też się ukazała).Gdzie wszystko
zależy tylko do tego czy potrafisz przekonać innych graczy, że akurat ty jesteś dobry a inni źli (niezależnie od tego czy grałeś po stronie praworządnych, czy mafii). Uwielbiam tę grę, choć wieki już nie grałem.
Obecnie skłaniam się bardziej ku takim grom, gdzie element losowości jest jak najmniejszy, gdzie dużo większy wpływ na rozgrywkę mają zagrania innych graczy, a nie same rzuty kością. Owszem losowość jest potrzebna, ale nie powinna determinować całej rozgrywki. Czasami kilkanaście tur zajmuje trafienie na pole z questem od warlocka, bo macie pecha w rzutach kostką i błądzicie wokoło, i sami nie podnieśliście do tej pory Talismanu.
@Wajper: zdefiniuj najpierw czego dokładnie oczekujesz od gry planszowej (oprócz kart) i dopiero wtedy szukaj. Na rynku jest bardzo dużo ciekawych i wciągających tytułów praktycznie w każdej tematyce.
dygresja:
Czy ktoś jeszcze pamięta taki tytuł jak "Gwiezdny Kupiec" (jedna z najstarszych gier strategiczno-ekonomicznych jakie miałem), oczywiście planszówkę ?
Daj proszę znać, jak Horror w Arkham, bo już mam odłożoną gotówkę na tę grę, czekam tylko na wizytę w sklepie i sprawdzenie całości
Danke. Tak mi sie zawsze wydawalo, jeszcze jako dziecku, ze eurobiznes jakis taki bezsensowny, ale wszyscy grali i sie cieszyliCatra pisze:Gry planszowe polegają na interakcji. Albo miedzy graczami, albo miedzy graczem a grą. Albo to i to. W każdej rozgrywce masz określone warunki końcowe, co klasyfikuje graczy. W monopoly nie masz ani jednej z tych rzeczy. idziesz w ta samą stronę, w zależności od rzutu kośćmi pobierasz albo oddajesz walutę. Nie masz na nic wpływu. Nawet w ameritrashach gracz nie jest tak ograniczony losowością. A na koniec nie wygrywa najlepszy, tylko ten któremu lepiej wyszły rzuty kośćmi. Bo reszta zbankrutowała. A jesli rzuty są łaskawe to grać można w nieskończoność.
Monopoly to zaprzeczenie wszystkich idei gier planszowych. A to, że ma plansze i kości jest najmniej znaczące w tej sytuacji.
Teraz proponuje przyjrzeć się sklepom, bo wchodzi wiele nowości pokazanych na targach w Essen.
ja miałam akurat Fortunę (takie podobno ulepszone Monopoly) i także lubiłam w to grać... do dziś trzymam z sentymentu...
Jeśli chodzi o stricte post apo- to Neuroshima jest osobną półkąZ drugiej strony się zastanawiam - a gdyby tak spróbować czegoś nowego zamiast rozbudować Neuroshimę? W sumie doświadczenie mam niewielkie (Neuroshima Hex, Zombiaki 2 i Resident Evil: Deck Building Game), jakby ktoś coś znał (najlepiej niedrogiego) w "klimatach" (styl gry, "otoczka fabularna" itd) tych trzech gier, to chętnie poczytam wszelkie sugestie
Czyli jednak istnieją ludzie którzy polecają monopol w wersji fantastycznej. Zawsze myślałem, że to bajka ; ) Od tych dwóch gier już lepiej brać chińczyka taniej wyjdzie
amholen pisze: ja polecę coś takiego:
http://www.rebel.pl/product.php/1,728/2 ... dycja.html
co prawda nie jest to klimat D&D, ale gra świetna
O ile Zombi czy postapo to nie generalnie nie moja bajka (choć neuroshime hex sam mam i uwielbiamkal3jdoskop pisze: Z drugiej strony się zastanawiam - a gdyby tak spróbować czegoś nowego zamiast rozbudować Neuroshimę? W sumie doświadczenie mam niewielkie (Neuroshima Hex, Zombiaki 2 i Resident Evil: Deck Building Game), jakby ktoś coś znał (najlepiej niedrogiego) w "klimatach" (styl gry, "otoczka fabularna" itd) tych trzech gier, to chętnie poczytam wszelkie sugestie
Polecają, bo znają.