Wg mnie lepszym wyborem jest kinect - większy zakres ruchów, mimo wszystko większa precyzja, nie musisz niczego trzymać/nie martwisz się że przypadkowo wyleci ci kontroler z ręki itp, rozpoznaje do 4 graczy, i przede wszystkim ciekawsze gry fitnessowe. Znajomi którzy mają Move po wspólnych partyjkach przy kinekcie też twierdzą, że kinect lepszy i wygodniejszy do takich gier. Ja na move'ie grałem tylko kilka razy ale też przychylam się do tej opinii.
Na początku posiadania xboxa kupiliśmy sobie z dziewczyną na Kinecta właśnie Nike+ Kinect Treining...i jest to fajna sprawa jeśli chcesz się trochę poruszać przed TV w domu. Poruszać a nie faktycznie poćwiczyć!
Większość ćwiczeń mimo że niby na różne partie (nogi, plecy, oraz jak wykupisz dodatkowo to też ręce czy klatka), tak naprawdę się powtarza. Są to raczej ćwiczenia rozciągające i może dopiero jakbyś wykonywał je po kilka godzin dziennie dałyby efekt w postaci kilku kg mniej, albo i nie. Nie liczyłbym na twoim miejscu, że przy kinekcie zrzucisz parę kilo.
Lepiej zainwestować w karnet na siłke i dodatkowo będziesz miał motywację jak wyjdziesz z domu, żeby ten czas faktycznie dobrze spożytkować na siłce i się nie opier... jak to najczęściej bywa przy domowych treningach. Poszukaj też na YT ćwiczenia na płaski brzuch, ABS itp.
Natomiast myślenie żeby brzuszkami zbić brzuch jest błędne. Zrobisz mięśnie...ale pod tłuszczykiem. Nawet przy 6 Weidera - mało kto wytrzymuje do końca więc po co juz na wstepie się zniechęcać - i tak całej tkanki tłuszczowej nie zrzucisz jeśli masz sporą nadwagę.
Najlepiej co drugi dzień biegaj (albo pływaj) a co drugi dzień na siłke. Po siłowni też wskocz na kilkadziesiąt minut na areoby ale na spokojnie by nie spalić mięśni, które wcześniej robiłeś. I oczywiście dieta podporządkowana ćwiczeniom - 70% sukcesu.