Co należy zmienić w branży gier?

Wygrywaj gry lub rozdaj je innym!
Regulamin forum
1. Aby dołączyć do którejkolwiek z naszych grup giveawayowych musisz powiązać swoje konto z "profilem steam".
2. Grupa Łowcy Gier Giveaway jest otwarta dla każdego kto poprosi o wstęp w tym wątku.
3. Istnieje również specjalna Grupy Zasłużonych dla użytkowników, którzy przyczynili się do rozwoju strony. Regulamin grupy znajdziecie w tym miejscu.
4. Należy przestrzegać regulaminu steamgifts. Jego łamanie skutkować będzie usunięciem z obu grup.
5. Dział Steamgifts i konkursy służy do promowania konkursów organizowanych przez Łowców Gier oraz giveawayów stworzonych dla naszych grup steamowych. Zakazuje się tworzenia kryptoreklamy oraz informowania o cudzych inicjatywach bez zgody administracji.
6. Temat "Kody do rozdania" posiada dodatkowo swój wewnętrzny regulamin, którego należy bezwzględnie przestrzegać jeśli wypowiada się w w/w temacie. Możecie go przeczytać w tym miejscu.
Awatar użytkownika
Hitman
Posty: 1160
Rejestracja: 29 kwie 2014, o 16:07
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 280 razy
Podziękowania: 288 razy
Kontakt:

Zwiększyć nacisk na gry singlowe, multiki ograniczyć do minimum. :P
Ci użytkownicy podziękowali Natan za ten post (w sumie 3):
DonOnionEdmundBAKadaj
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 139
Rejestracja: 10 kwie 2015, o 23:00
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 182 razy
Podziękowania: 179 razy
Kontakt:

BrunoTheLizard pisze: 8 lis 2023, o 12:10Trzy dni temu na łowcach był artykuł:
"Rozpoczął się wczesny dostęp do nowego Call of Duty i od razu okazało się, że kampania w Modern Warfare 3 zabierze graczom z życia tylko 3 godziny."
Nie musisz się zgadzać, ale ile godzin przegrałeś w Diablo2 albo Skyrima? Albo Gothica?
Tak myślałem, ze chodziło o Call of Duty. :) Call of Duty to odosobniony przypadek. To nie jest gra tworzona z myślą o kampanii single-player, tylko o graniu sieciowym. Większość osób kupuje CoDy dla multi, mało kto oczekuje od tych gier długich i wciągających kampanii single-player, ale rozumiem oburzenie.

Edit: Poszukaj sobie na stronie HowLongtoBeat cala serie Call of Duty. Zobaczysz, ze każda cześć, od tych pierwszych z początku lat 2000. do najnowszych, wszystkie się przechodzi w góra od 5 do 10 godzin. Chyba taki urok liniowych gier FPS.
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 138
Rejestracja: 2 sie 2020, o 19:14
Podziękował: 83 razy
Podziękowania: 56 razy

GThoro pisze: 8 lis 2023, o 12:01Dobijają mnie też gry mobilne, kiedyś grało się w darmówkę z reklamami i płaciło 10zł, żeby reklamy wyłączyć. Teraz reklamy są nie dość, że o wiele częściej, to żeby je wyłączyć to trzeba wyłożyć z 40zł minimum, i to miesięcznie, a nie jednorazowo.
Bo, jak wspomniał wcześniej Toxiczo, winni są sami gracze...
Gdyby przy próbie wprowadzenia wątpliwej proweniencji mechaniki pokazali wydawcom "faka", to ci od razu zrewidowaliby swoje poglądy na bezwstydne skoki na naszą kasę...
No, ale przecież zawsze znajdą się tacy, którzy:
- muszą mieć coś już, "tu i teraz" (niedorobione premiery/early access)
- muszą podbudować swe wątłe ego ("kosmetyczne" dodatki zmieniające staty)
- gotowi są zapłacić za coś, co było oryginalnie częścią fabuły (dlc)
itp. itd...

Parafrazując: Gracze graczom zgotowali ten los...
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 139
Rejestracja: 14 sty 2017, o 00:09
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 3 razy
Podziękowania: 57 razy
Kontakt:

1) Wydawanie niezoptymalizowanych tytułów na PC
2) Wydawanie tytułów pełnych błędów (ostatni przykład BG 3)
3) Wydawanie day one DLC np. z dodatkową fabułą
4) Elementy kosmetyczne powinny być darmowe dla wszystkich, którzy dany tytuł kupili a nie jeszcze za to płacić (chyba, że to gra free to play)
5) Absurdalne ceny w zależności od kraju (Polska powinna mieć niższe ceny niż np. waluta Euro)
6) Brak chociażby tłumaczenia tekstu w grach AAA (Indie jestem w stanie zrozumieć ze względu na budżet)
7) Achievementy multi w grach (gdy serwer jest wyłączany to takie osiągnięcia powinny z automatu znikać)
8) Zmiana walki turowej na aktywną lub odwrotnie w seriach, z których się wywodzą (patrz Final Fantasy)
9) Wciskanie na siłę gier z otwartym światem i miliardami znajdźiek
10) Remastery sklejone na szybko, bądź wykorzystywanie najgorszych portów danej wersji gry w tychże oraz robienie ich zaledwie parę lat po premierze (patrz Sony)
Awatar użytkownika
Wiedźmin
Posty: 2584
Rejestracja: 3 gru 2012, o 16:40
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 80 razy
Podziękowania: 317 razy
Kontakt:

1) Niższe ceny gier na premierę.
2) Normalizacja praktyk dot. zawartości dodatkowej. To absurd, że lepiej poczekać "X lat" na kompletne wydanie gry, niż kupić podstawkę, a potem nie móc się doczekać przecen na DLC.
3) Odwrót od paskudnego pixel artu (można to zrobić ładnie, a można brzydko i po łebkach).
4) Koniec ogromnych i nudnych światów wypełnionych po brzegi powtarzalnymi aktywnościami pobocznymi, które tylko niepotrzebnie nabijają godziny na liczniku i niewiele wnoszą (np. nowsze odsłony Assassin's Creed).
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 105
Rejestracja: 29 lip 2014, o 18:18
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 220 razy
Podziękowania: 63 razy
Kontakt:

Mnie najbardziej denerwuje to myślenie rodem z jakiegoś ITILa, gdzie produkt nigdy nie jest skończony i można go improvować cały czas.

Powoduje to negatywną tendencję do niekończenia gier, bo łatwiej się opłaca wypuścić grę wybrakowaną (bądź z wyciętą i nieprzetestowaną zawartością, która później jest sprzedawana jako DLC, gdy już na testy jest czas i można to wdrożyć).

I żeby nie było, siedzę w korpo i rozumiem to podejście, ale to tak jakbyś pisał książkę w odcinkach, która nie miałaby końca (w odróżnieniu od książek wydawanej w odcinkach w gazetach - one jakiś koniec miały).
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 287
Rejestracja: 7 maja 2015, o 15:33
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: /dev/null
Podziękował: 4 razy
Podziękowania: 42 razy
Kontakt:

1. Pay 2 Win
2. Mikropłatności
3. Płatne DLC
Oczywiście w grach które zakupiłem, jak jest coś free to zrozumiałe że gra musi jakoś na siebie zarabiać, ale jak kupuję grę na przykład za 250 zł, to oczekiwałbym że wszelki kontent mam już opłacony tak jak przyszłe update/dlceki/skórki itp. i mam takie same szanse na grę/rozwój postaci/cokolwiek jak inni, a nie że ktoś musi tu/już/teraz/bo inni nie mają płaci kasę i struga kozaka ;)
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 262
Rejestracja: 15 mar 2017, o 17:46
Podziękował: 184 razy
Podziękowania: 307 razy

Dawno nie odpalałem trybu aż tak życzeniowego myślenia, no ale dobra, lecimy z tym koksem :D Kolejność losowa.

1. Early Accessy bez żadnego znaczącego update'u od ponad roku przechodzą na F2P/permanentną zniżkę rzędu przynajmniej -80% bez możliwości podniesienia ceny standardowej/są usuwane ze Steama. Ewentualnie połączenie opcji ze zniżką z usunięciem ze Steama w przypadku, gdy w ciągu ostatniego roku sprzeda się mniej niż X kopii gry. Pozwoliłoby to na oczyszczenie Steama z masy porzuconych śmieci, które obecnie tam zalegają.
2. Wywalić battlepassy/przepustki sezonowe z gier niebędących tytułami F2P. Poza tym owe przepustki w tytułach F2P nie powinny dawać żadnej znaczącej przewagi dla graczy, którzy z nich nie korzystają.
3. Przeprowadzić wielkie czyszczenie na Steamie i w sklepie Google Play.
4. W odniesieniu do drugiej części Alan Wake - maskowanie słabej optymalizacji gry wymogiem korzystania z DLSS/FSR. Technologie wspomagające wydajność powinny być opcjonalne, a nie wymagane do tego, żeby dany tytuł działał ledwie zadowalająco na danej konfiguracji.
5. Skoro już o klatkach mowa - wymóg, żeby każda gra wydana na PS5 oraz XSX (nie jestem pewny co do wydajności XSS, nie orientuję się w Xboxach) posiadała tryb pozwalający na uruchomienie jej w 60 FPS, nawet kosztem pogorszenia grafiki.
6. Backtracking w ramach wątku głównego do wywalenia, chyba że jest to uzasadnione fabularnie w sensowny sposób.
7. Remastery gier młodszych niż 10 lat powinny być zakazane, chyba że posiadacze oryginałów otrzymają je za darmo. W remastery starszych tytułów powinno włożyć się trochę serca, zamiast jedynie sztucznie podbijać rozdzielczość i zapewnić zgodność z najnowszymi systemami, no chyba że takie remastery sprzedawane by były w naprawdę niskich cenach (rzędu 50-80 zł).
8. Nie jestem na bieżąco z najnowszymi trendami w tym temacie, ale zdaje się, że patologiczne DLC w stylu wsadzenia do nich zakończenia głównego wątku (ew. "prawdziwego"/kanonicznego zakończenia, o którym dowiadujemy się dopiero w momencie wydania DLC) czy bezczelnie wyciętego z wersji podstawowej contentu to już przeszłość? Jeżeli nie, to praktyka taka naprawdę zasługuje na potępienie.
9. Skoro już o DLC mowa, to bardzo chciałbym widzieć więcej dodatków z prawdziwego zdarzenia, takich klasycznych, jakie mogliśmy zobaczyć tych 15-20 lat temu. Taki content o rozmiarach przynajmniej 40% podstawowej wersji gry. Wydaje mi się, że byłoby to również spore ułatwienie dla twórców, bo mogliby niższym niż w przypadku sequela kosztem po prostu zrobić więcej tego samego korzystając z narzędzi, które już dobrze znają, a w międzyczasie część zespołu mogłaby już pracować nad potencjalnym sequelem. Win dla graczy, bo na kolejną część dobrej gry nie trzeba czekać tych trzech czy czterech lat (żeby tylko, patrz seria GTA czy TES, o starym dobrym Gothicu już nie wspomnę...), win dla twórców, bo to praktycznie pewniak, jeśli chodzi o sprzedaż.
10. Brak achievementów za osiągnięcia w multiplayerze, ewentualnie moduł multi jako osobna pozycja w bibliotece, posiadająca swoje własne achievementy. Opcjonalnie usunięcie takich achievementów w przypadku wyłączenia serwerów lub traktowanie ich jako "legacy" achievementy, więc osoby, które zdobyły te osiągnięcia, będą mogły się nimi pochwalić, ale nie będą się one liczyły do 100%.
11. Wykorzystywanie mechanizmu FOMO przeciwko graczom. Może i wydaliśmy słabe DLC, ale z okazji premiery przeceniamy je o 30%, kup teraz albo na kolejną taką przecenę poczekasz sobie rok. Nie zapomnij dorzucić do koszyka nowej skórki dla głównego bohatera, która będzie dostępna w sprzedaży jedynie przez ograniczony czas!
12. Jeśli marka jest w rękach wydawcy przez ponad 10 lat i nie wydał on w tym czasie żadnej znaczącej produkcji z danej serii, to powinien on stracić do niej prawa, a sama marka powinna trafić na aukcję. Istotne jest tu sformułowanie "znacząca produkcja", mam na myśli ni mniej, ni więcej, tylko coś, co można zaliczyć jako pełnoprawną kontynuację, żeby uniknąć sytuacji, w której wydawca wyda mobilną gównogierkę z kategorii match three z postaciami należącymi do danego IP i będzie mówił, że przecież wydaje gry z danej serii.
13. Zakazać dojenia gier. Sytuacje, w których wydawca opóźnia wydanie kolejnej części danej serii, bo doi moduł multiplayer (tak, R*, patrzę na was) lub przygotowuje dziewiętnasty port tego samego tytułu (zgadza się, Bethesda, mowa o was), zmieniając jedynie słowo przed "Edition", są godne pożałowania.
14. DLC będące na rynku przez dłużej niż rok powinny podlegać tej samej zniżce, co podstawowa wersja gry. Koniec z sytuacjami, gdy podstawkę można dorwać za 20 zł, bo regularnie jest na przecenie rzędu -80%, ale za DLC trzeba już słono zabulić, bo nigdy nie są przeceniane o więcej niż 20% (Dark Souls 3, Grim Dawn). Nie powinno również dochodzić do sytuacji, gdy zakup wersji kompletnej opłaca się bardziej niż zakup poszczególnych DLC dla osób, które już posiadają podstawkę. Każdy tytuł powinien posiadać DLC pack podlegający tej samej zniżce, co wersja kompletna.
15. Gry nastawione na rozgrywkę dla pojedynczego gracza nie powinny wymagać od niego dużych ilości grindu celem odblokowania całej dodatkowej zawartości, a już na pewno niedopuszczalnym jest możliwość przyspieszenia tego grindu poprzez wykupienie go za prawdziwe pieniądze.


No i najważniejsze...

16. Ubisoft upaństwowić, a ich marki oddać w dobre ręce.

Zdaję sobie sprawę, że wiele z wymienionych rzeczy jest absurdalnych lub śmierdzi komunizmem (wszelkie zakazy oraz powinności :D), ale biorąc pod uwagę, że absolutnie żadna z nich nie ma najmniejszych szans na zostanie zrealizowaną, pozwoliłem sobie po prostu popuścić wodze fantazji :D
Awatar użytkownika
Łowca
Posty: 32
Rejestracja: 27 paź 2014, o 21:02
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 8 razy
Podziękowania: 0
Kontakt:

Poniżej moja lista rzeczy do zmiany w branży gier. Na pewno o wielu mówili moi przedmówcy. Mógłbym też pewnie wymienić więcej ale w dzisiejszych czasach złe praktyki w branży gier to temat rzeka i materiał na długaśny felieton więc sobie odpuszczę:

1. Gry usługi - crapiszcza typu Anthem, brawlery/mmo klony/battleroyale typu FF The First Soldier, Rumbleverse jak również obecna sytuacja z Destiny 2. Ogólnie robienie z gry live service powinno być zakazane.

2. Early access - podobnie jak pkt 1 ale z pewnymi wyjątkami - takimi jak Hades i BG 3.

3. DLC - w tym przypadku chciałbym powrotu do starych dobrych DLC jakie pojawiły się przed wprowadzeniem nieszczęsnych zbroi dla konia w Oblivionie przez Bethesdę. Powrotu do tworzenia dodatków do gier jak Hearth of Winter do Icewind Dale. Nieporozumieniem jest sytuacja gdy za przedmioty kosmetyczne (często nie wpływające w żaden sposób na rozgrywkę) gracz ma zapłacić często nie małą kwotę. Przykładem jest Dead or Alive posiadający ponad 400 kosmetycznych dlc wartych kilka tys. złotych czyli kilkukrotnie więcej niż bazowa gra!!! Zmniejszenie ceny tych dlc to dosyć proste ale na dłuższą metę raczej nieskuteczne rozwiązanie. Idealnym było by wymuszenie na branży żeby za dlc traktowany był produkt wnoszący nową zawartość do gry (tryb, kampanię, mechaniki zmieniające gameplay w sposób znaczny) do którego ewentualnie można by dorzucić kilka skinów.

4. Mikrotransakcje - tu fajnie by było żeby one naprawde były mikro - np. skin w cenie bułki a nie kanapki drwala. Temat bardzo nieprzyjemny głownie z uwagi na fakt, że ofiarami mikrotransakcji są często małoletni i osoby ubezwłasnowolnione.

5. Nieudolne porty gier - od roku 2022 ciężko o sytuację żeby kolejne duże studio nie spartoliło portu jakiegoś tytułu z PS na PC (Forspoken, Returnal, The last of us).

6. FOMO czyli Fear of missing out - paskudna praktyka stosowana głównie w tytułach MMO i grach usługach. Niekoniecznie związana z wydaniem pieniędzy, ale w bezczelny sposób wymuszająca na graczu poświęcenie swojego czasu na spędzenie czasu w grze lub wykonywanie czynności w grze niekoniecznie dające "fun" w celu odblokowania czasowo ograniczonych profitów. Wszelkie eventy/ wydarzenia w grze powinny być w jakiś sposób powtarzalne - albo uruchamiane w formie questu albo powtarzać się cyklicznie - np. w związku ze świętami/ porami roku.

7. Wprowadzanie "tymczasowych" mechanik - rzecz, która mnie osobiście zabolała w tytułach MMO (głownie w WOW-ie) gdzie pewne mechaniki i rozwiązania wprowadzone w jednym dodatku, nie pojawiały się/ zostały zmienione w kolejnym. Może jestem trochę staroświecki, ale jestem zwolennikiem nakładania kolejnych mechanik/ skilli do tych już istniejących (tak jak w PoE, FF XIV) a nie za całkowitym redesignem gameplayu i feelu danej klasy z każdym kolejnym dodatkiem. Sprawia to, że czas poświęcony przez gracza dla danego tytułu idzie w niepamięć a każdy kolejny dodatek do ponowne marnotrawienie czasu na naukę gry.

8 Preordery - gra powinna trafić do sprzedaży w dniu premiery, a nie z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Nie może dochodzić do sytuacji, że gracze finansują często strasznego gniota. Zakup gry powinien być pokierowany recenzjami tytułu po premierze a nie być wynikiem hype-u i często agresywnej kampanii reklamowej. W ten sposób wielu producentom gier uchodzi na sucho wydawanie powtarzalnych i słabych tytułów.

Reasumując, większość rzeczy psujących branżę gier ma związek z finansowym aspektem gier. Ja osobiście od kilku lat z niepokojem patrzę na negatywny wpływ udziałowców na firmy tworzące gry. Coraz częściej firmy takie jak Activision Blizzard i EA stają na głowie by "zrobić dobrze" inwestorom kosztem graczy. Gry zamiast dawać niesamowity FUN zawalone zostają miałką fabułą, fetch questami i powtarzającym się gameplay loopem. Twórcy gier zamiast tworzyć oryginalne i zapadające w pamięć tytuły szukają sposobów na dojenie graczy z pomocą psychologicznych sztuczek i agresywnej monetyzacji. Nie wiem czy nadejdzie dzień kiedy gracze zjednoczą się i z pomocą swoich portfeli powiedzą w końcu stop tym praktykom.
Awatar użytkownika
Łowca
Posty: 58
Rejestracja: 6 sie 2013, o 22:25
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 1 raz
Podziękowania: 30 razy

Kto kupuje gry powodowany hypem i agresywną reklamą, ten jest frajerem. Mnie krew zalewa gdy widzę reklamy, bo są wszędzie, przeszkadzają i nie wiem jakim sposobem ludzie się nabierają. Ale jak widać działają, skoro wali się ludziom po oczach miliardami reklam. To jak z uwielbieniem dla disco polo - wszyscy nie znoszą i nikt tego nie słucha, a jednak muzyka ma powodzenie.

Co należy zmienić w branży gier? Głównie jedną rzecz - oszukiwanie ludzi wydawaniem gniotów pełnych błędów, tłumacząc to złożonością procesu tworzenia gry. Błędy będą zawsze i mogę to zaakceptować, ale bezczelność wydawców przekracza wszelkie granice perfidii. Chyba w żadnej dziedzinie życia nie ma tak wielkiej arogancji, jak w branży gier. Wydaje się buble i nie można tego oddać, choć każdy inny produkt można reklamować jako niezgodny z opisem czy wadliwy. Oczywiście jest możliwość oddania przed upływem dwóch godzin, ale jest to niezgodne z prawem konsumenta w zakresie reklamacji. Gra, która jest pełna błędów uniemożliwiających komfortowe granie, jest produktem wadliwym i jako taki podlega gwarancji.
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 132
Rejestracja: 31 maja 2016, o 10:08
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Podziękował: 99 razy
Podziękowania: 197 razy
Kontakt:

Jak tak się czyta posty w tym temacie, to aż się człowiek rozmarza, jak dobrze mogłoby być, ale nigdy nie będzie. :E

Mnie doskwiera ostatnio niesprawiedliwa regionalizacja cen. Steam tak się ośmieszył jakiś czas temu z proponowanym przelicznikiem, że jesteśmy drugim w kolejności najdroższym krajem świata (drożej jest tylko w Szwajcarii, ale jak się zarabia tam, a jak u nas...). Ludzie zarabiający w ojro czy dolarach mają taniej, o reszcie świata nie wspominając.
Ci użytkownicy podziękowali DonOnion za ten post:
Boberek00
Awatar użytkownika
Hitman
Posty: 879
Rejestracja: 13 lut 2018, o 08:45
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 178 razy
Podziękowania: 73 razy
Kontakt:

Nie będę oryginalny pisząc o mikrotransakcjach w płatnych tytułach, słabej optymalizacji oraz błędach, wydawania miliarda dlc.
Awatar użytkownika
Wiedźmin
Posty: 1452
Rejestracja: 6 kwie 2017, o 17:09
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 218 razy
Podziękowania: 362 razy
Kontakt:

DonOnion pisze: 10 lis 2023, o 07:30 Mnie doskwiera ostatnio niesprawiedliwa regionalizacja cen. Steam tak się ośmieszył jakiś czas temu z proponowanym przelicznikiem, że jesteśmy drugim w kolejności najdroższym krajem świata (drożej jest tylko w Szwajcarii,
Oczywiście masz na ten temat jakieś rzetelne opracowanie, a nie jest to tylko widzimisię oparte na podstawie jednostkowego przypadku?
A co do tego "ośmieszenia" z przelicznikiem: masz może na myśli fakt iż wprowadzając złotówki dał nam na dzień dobry ceny w przeliczniku 3,60 za dolara a de facto 3,60 za euro bo wcześniej byliśmy w koszyku europejskim a tam najczęściej obowiązywał stosunek dolara do euro 1:1. W rezultacie czego wiele cen z tego początkowego przelicznika cen obowiązuje do dziś.


Ad rem: w sumie ciężko napisać teraz coś odkrywczego. Mnie najbardziej irytuje (kolejność niekoniecznie wiążąca)
- farmienie kasy na rozszerzeniach i to do tego stopnia że podstawki są wręcz kastrowane z zawartości i stają się de facto wersją demo tylko po to aby można było wydać jak najwięcej dlc
- farmienie kasy na wersjach kompletnych/season passach - bez komentarza, wersja kompletna to kompletna i finito a nie potem jakaś platynowa, deluxe czy anthology. Podobnie season pass jeśli istnieje to otwierać ma wszystko a nie do k...wy nędzy być wstępem do konieczności zakupu drugiego season passa a potem może i trzeciego. O czymś takim jak to że ceny dokupowanych dodatków bywają kosmicznie droższe w porównaniu do ceny wersji kompletnej nawet nie wspominam.
- farmienie kasy na corocznych wersjach w których każda nowa jest tak samo "rewolucyjnie" nowa jak niewątpliwie nowy jest numerek skompilowanego builda. Jednakże aby nie było za dobrze, to zawsze jest coś co powoduje że granie w tę starą przestaje mieć sens. A to nieaktualna baza, a to serwery się "wyłączyły", a to jakiś debilny bug w OSTATNIM patchu...
- wpychanie ludziom do gardeł swojego ideolo. Jeszcze pół biedy gdy się producent z czymś takim nie kryje w trakcie produkcji, wtedy każdy komu to nie pasuje może go ominąć jak kałużę na chodniku.
- wpychanie ludziom spieprzonego produktu w dniu wydania i potem (mniej lub bardziej) rozpaczliwe łatanie tegoż. Bez komentarza.
- oraz jeszcze parę "drobiazgów", na które nie muszę strzępić klawiatury bo ktoś zrobił stosowny obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Predator
Posty: 712
Rejestracja: 8 cze 2016, o 15:35
Płeć: Kobieta
Podziękował: 80 razy
Podziękowania: 208 razy
Kontakt:

1. DLC nie jako płatny dodatek, a bezpłatny. Wtedy jest wybór czy chce się dodać to rozszeżenie czy nie
2. Koniec z wydawaniem gier we wczesnym dostępie. Dopracujcie to i dopiero wydajcie grę
3. Jednoosobowe gry tylko w trybie online? Absurd!
Awatar użytkownika
Robin Hood
Posty: 132
Rejestracja: 31 maja 2016, o 10:08
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Podziękował: 99 razy
Podziękowania: 197 razy
Kontakt:

lewriczin pisze: 10 lis 2023, o 17:13 Oczywiście masz na ten temat jakieś rzetelne opracowanie, a nie jest to tylko widzimisię oparte na podstawie jednostkowego przypadku?
Kilka tygodni temu przy okazji podobnego tematu sprawdziłem ceny aktualnych premier z góry na dół na stronie SteamDB, gdzie ładnie widać cenę danej gry od najtańszej do najdroższej waluty. Kolejną porcję kilkunastu premier sprawdziłem przed napisaniem mojego powyższego postu. Łącznie sprawdziłem ponad 30 premier i tylko jedna gra była z korzyścią dla nas (Dungeons 4).
Ci użytkownicy podziękowali DonOnion za ten post:
Armin
Awatar użytkownika
Łowca
Posty: 1
Rejestracja: 10 lis 2023, o 14:43
Podziękował: 0
Podziękowania: 0

Jumsala pisze: 10 lis 2023, o 17:39 2. Koniec z wydawaniem gier we wczesnym dostępie. Dopracujcie to i dopiero wydajcie grę
Wczesny dostęp może ułatwić łatanie i udoskonalanie gry, jeżeli zostanie ona udostępniona szerszej grupie użytkowników – zatrudnieni testerzy nie powinni stanowić całości opiniujących wrażenia z gry.

I o ile nie musi to być złym zjawiskiem, powinno być regulowane – maksymalnie trzy miesiące wczesnego dostępu przed obiecanym pełnym wydaniem. Pozostanie 7 Days to Die w cyklu alpha przez niemal 10 lat jest niedorzeczne.
Awatar użytkownika
Wiedźmin
Posty: 1452
Rejestracja: 6 kwie 2017, o 17:09
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 218 razy
Podziękowania: 362 razy
Kontakt:

DonOnion pisze: 10 lis 2023, o 19:15 Kilka tygodni temu przy okazji podobnego tematu sprawdziłem ceny aktualnych premier z góry na dół na stronie SteamDB, gdzie ładnie widać cenę danej gry od najtańszej do najdroższej waluty. Kolejną porcję kilkunastu premier sprawdziłem przed napisaniem mojego powyższego postu. Łącznie sprawdziłem ponad 30 premier i tylko jedna gra była z korzyścią dla nas (Dungeons 4).
No no, "aż" 30 tytułów (i to w dodatku premier) jestem pod wrażeniem :D

Agatha Christie - Murder on the Orient Express
https://steamdb.info/app/1904790/

Endless Dungeon
https://steamdb.info/app/1485590/

Baldurs Gate 3
https://steamdb.info/app/1086940/

Więcej mi się szukać nie chciało, ale i nie muszę gdyż jestem w tej wygodniejszej pozycji że wystarczy mi tylko parę igiełek aby przekłuć twój napompowany balonik.
A no i w/w są to też tylko premiery 2023, o wcześniejszych tytułach nawet nie wspominam. No ale tak to już jest, jak się do swojej tezy bycia uciśnionym przez rzekome "ośmieszenie się steama" dobiera się tylko starannie wyselekcjonowane wisienki.
Awatar użytkownika
Hitman
Posty: 796
Rejestracja: 10 mar 2016, o 17:11
Lokalizacja: Kadajowo
Podziękował: 129 razy
Podziękowania: 287 razy
Kontakt:

Takie tam pitu-pitu. ; p

1. Obowiązkowy zapis w chmurze w każdej grze podpiętej pod jakąś platformę cyfrową. To chyba nie jest trudne do zrealizowania, a nawet nowo wydane tytuły potrafią powyższą opcję pomijać. I później niespodzianka w najmniej odpowiednim monecie. ; p
2. Opcja zupełnego wyłączenia głębi ostrości, rozmycia w ruchu, efektu ziarnistości i innych rozmydlaczy w każdej gierce.
3. Ogarnięcie wciskania kitu z FSR/DLSS jako niby magicznym eliksirem na problemy z wydajnością. Przy wejściu zapowiadało się to świetnie rozwiązanie dla starszych i słabo wydajnych kart, kiedy już za bardzo nie da pogrzebać w opcjach samej gry. Problem w tym, że teraz wygląda na blokowanie (nVidia) usprawnień dla poprzednich generacji (które ich najbardziej potrzebują), a promuje się granie na ultra z upscalingiem zamiast po prostu zmniejszenia detali. W kiepskim kierunku to zmierza jeśli chodzi o optymalizację gierek.
4. Ekskluzywność niech dokona samozaorania, gry niech wychodzą na maksymalną liczbę platform i systemów dystrybucji cyfrowej, na jaką tylko pozwalają możliwości techniczne twórców.
5. No i na koniec - żeby źle zoptymalizowanych, zabugowanych premier trafiało się jak najmniej. : >
Ci użytkownicy podziękowali Kadaj za ten post (w sumie 2):
RoyKeaneBoberek00
nyx
Awatar użytkownika
nyx
Łowca
Posty: 5
Rejestracja: 12 lis 2023, o 19:52
Podziękował: 0
Podziękowania: 10 razy

Gracza. Branża dostosowuje się do klienta, który nie wybrzydza - płaci za wszystko. Narzeka? Może. Ważne, że kupuje.
Ci użytkownicy podziękowali nyx za ten post (w sumie 4):
Boberek00Toxiczokrruk1DonOnion
Awatar użytkownika
Łowca
Posty: 77
Rejestracja: 10 sty 2014, o 21:30
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 2 razy
Podziękowania: 110 razy

nyx pisze: 12 lis 2023, o 20:05 Gracza. Branża dostosowuje się do klienta, który nie wybrzydza - płaci za wszystko. Narzeka? Może. Ważne, że kupuje.
Dlatego gatekeeping jest tak ważny. Było dobrze, GTA, czy tam RDR dostawały świetne dodatki fabularne. Potem gierki przeszły do mainstreamu i teraz tylko dojenie GTA Online się liczy. :)

Jak gracze mieli łatki piwniczaka-przegrywa to jakoś w tej branży więcej pasji było... Przynajmniej w grach AAA, indykom jej odebrać nie mogę. Ale tak to zawsze wyglądało, w grażach powstają najlepsze gierki.

Fun fact z dzisiaj: błyszczący konik do Wowa za $15 przyniósł większy dochód niż StarCraft 2. Jak tu ma być normalnie? Po co robić dobre gry, skoro byle bubel kosmetyczny, zrobiony na kolanie przez praktykanta, wykręca takie liczby?
ODPOWIEDZ