Łowcy Gier

LEGO® Pirates of the Caribbean: The Video Game PSP

Zauważyłem ostatnio, że na PS Store potaniały gry Disneya, w tym większość na PSP. Jako że nie mam w co grać na PS TV, postanowiłem kupić LEGO Piratów, bo cena była taka, jak na -75% wersji PC (21 zł). Wiedziałem, że wersja na PSP jest inna, więc tym bardziej chciałem zobaczyć, jak bardzo różni się od oryginału.

Plusy:
- dobrze wygląda na ekranie telewizora,
- gry od TT Fusion mają to do siebie, że dodają jakieś minigierki, tutaj gra w kości czy walka na miecze,
- duży Hub,
- inny level design,

Minusy:
- nie wykorzystuje pełni możliwości PSP (wystarczy spojrzeć na LEGO Star Wars II, Indianę Jonesa czy Batmana - gry żywcem przeniesione z dużych konsol, a wyglądają o wiele ładniej niż te nowsze)
- każdy film ma o jeden poziom mniej niż w dużych wersjach...
- ... a co za tym idzie, jest krótsza (4,5h)
- w pierwszych trzech filmach cutscenki są przeniesione z dużej wersji, a w ostatnim wykonane na silniku wersji PSP

Jednak mimo wszystkich minusów, ta wersja bardziej mi się podobała niż na PC.
7/10

BBB pisze: http://allegro.pl/life-is-strange-seaso ... 45873.html
Myślicie, że warto za taką cenę? To taniej niż teraz na Steamie
Przeszedłem pierwszy epizod i grubo rozmyślam czy oby nie będzie taniej. 40 dychy za 10 godzin gry to tak średnio.
Jakie jest wasze zdanie?

Bierz. Jest taniej niż na Steamie, a za te 38 złotych to naprawdę warto. Ciężko wyrwać w podobnej cenie inną tak dobrą grę z zeszłego roku, a powiem ci, że po 1 epizodzie dopiero się rozkręca. A po drugie licząc w złotówkach na godzinę to i tak wyjdzie całkiem niezły bilans w stosunku do innych gier.

BigRedChick pisze:

BBB pisze: http://allegro.pl/life-is-strange-seaso ... 45873.html
Myślicie, że warto za taką cenę? To taniej niż teraz na Steamie
Przeszedłem pierwszy epizod i grubo rozmyślam czy oby nie będzie taniej. 40 dychy za 10 godzin gry to tak średnio.
Jakie jest wasze zdanie?

Bierz. Jest taniej niż na Steamie, a za te 38 złotych to naprawdę warto. Ciężko wyrwać w podobnej cenie inną tak dobrą grę z zeszłego roku, a powiem ci, że po 1 epizodzie dopiero się rozkręca. A po drugie licząc w złotówkach na godzinę to i tak wyjdzie całkiem niezły bilans w stosunku do innych gier.

Dzięki serdeczne, dzisiaj zakupie
Pozdrawiam

Saints Row IV
SR4 jest odrobinę słabsze od poprzedniej części, ale dalej daję radę Plusy
- fabuła na przyzwoitym poziomie
- długa (z pobocznymi aktywnościami ok. 23h)
- w ciekawy sposób zrealizowane supermoce
- masa absurdów, podobnie jak w poprzedniej części
- humor daje radę
- masa aktywności pobocznych i misji dodatkowych

Minusy
- podobnie jak w SR3, zabugowany dźwięk
- grafika mogła być chociaż trochę lepsza niż w poprzedniej części
- początek gry mocno przeciętny i zniechęcający do daleszej gry
- misje poboczne opierały się na identycznym schemacie

Ocena: 8/10

Saints Row IV - How the Saints Save Christmas
Ciekawie zrealizowany dodatek z 3 misjami i kilkoma znajdźkami Plusy
- ciekawy koncept świąteczny
- dynamiczne 3 misje
- dodatkowa aktywność po zakończeniu wątku głównego
- kilka znajdziek
- możliwość powtórzenia dowolnej misji w celu np. zdobycia brakującego osiągnięcia
- absurdalne osiągnięcie: "Minty Fresh! - Lick the candy cane barricade all the way through in 'The Fight Before Christmas'" i teksty zniechęcające do jego zdobycia

Minusy
- odrobinę za krótkie DLC (ok 1h gry)
- niski poziom trudności

Ocena: 7/10

Saints Row IV: Enter the Dominatrix
Niestety, po dobrym dodatku How the Saints Save Christmas przyszedł czas na to słabe rozszerzenie. Plusy
- długość (ok 1h) - nie trzeba było się długo męczyć grając w ten dodatek
- ciekawa lokacja związana z podróżą do mózgu napoju świętych Paula

Minusy
- 5 misji trwających podobnie jak 3 misje z poprzedniego fabularnego DLC
- nudna i niepasująca do całości fabuła
- bardzo niski poziom trudności, przez co nie było frajdy z gry
- nie wnosi nic ciekawego do SR4

Ocena: 4/10, spodziewałem się zdecydowanie czegoś lepszego.

Life is Strange
Postawmy sprawę jasno: historia jest świetna i naprawdę warto ją poznać. Ciężko o niej cokolwiek napisać, by nic nie zdradzić. Poza faktem cofania czasu i tym, że z każdym epizodem robi się coraz "mocniej", nic nie zdradzę. Skupię się na paru innych kwestiach.

O czym jeszcze można pisać? Grafika, muzyka, bugi, sam gameplay. Trzy pierwsze kwestie omówimy szybko. Gra wygląda ładnie, jedyna wada w tej sferze to synchronizacja ruchu warg z kwestiami mówionymi, która wygląda, jakby została olana. Dźwięk - cudowny. Warto było kupić pudełkową Limited Edition choćby dla soundtracku. Błędy? W jednej z rozmów usta głównej bohaterki w ogóle się nie poruszały. Poza tym zdarzało mi się wylecieć poza mapę, czy też zablokować przez cofanie czasu. Postać stoi i nie może się ruszyć, zostaje załadowanie punktu kontrolnego. Co zabawniejsze, wszystkie babolki znalazłem... w ostatnim rozdziale. Wcześniej nie było się czego przyczepić, więc nie jest źle.

Zostaje kwestia gameplayu. Z tym mam pewien problem. O co mi chodzi? Dla porównania przypomnę jedną z produkcji Telltale Games. Weźmiemy pod lupę The Walking Dead, Sezon 1(też nie będzie spoilerów, ale mówię ważne rzeczy o budowie gry, więc jak ktoś nie grał, sugeruję przejść do kolejnego akapitu tego tekstu). Tam mieliśmy sporo trudnych wyborów, których skutki nie zawsze były oczywiste. I miało się wrażenie, że faktycznie wpływamy na historię. Że te wybory tak naprawdę były bez znaczenia dla głównej osi fabularnej? Dowiadywaliśmy się tego po rozegraniu ponownie któregoś rozdziału lub sprawdzeniu innej wersji na internecie. Ewentualnie domyślaliśmy się czegoś dużo później. Gra wciągała swoim klimatem i tym, że od nas teoretycznie sporo zależy.

Jak to wygląda w LiS? Lepiej i gorzej. Możliwość cofania czasu daje sporo możliwości. Wiele rozmów można cofnąć, by spróbować innego podejścia i nowych linii dialogowych. Nie mogę o tym powiedzieć złego słowa. Świetne uczucie: naprawdę możesz wszystko, prawda? Niestety wszystko posypało się już w pierwszym odcinku. Jest taki moment, w którym twórcy chcą, byśmy weszli do jednego z budynków, jednak coś nam przeszkadza. Pozbycie się przeszkody jest wymagane tu i teraz. Co się stanie, jeśli się nie uda? Zatrzymanie czasu i wymuszenie na nas cofania. Bo możliwość jest tylko jedna. A jakby się spokojnie zastanowić, dałoby się wymyślić jakiś inny sposób na załatwienie sprawy. I tutaj wizja wpływu na świat gry się trochę sypie.

Problem w tym, że ciężko mi to jednoznacznie ocenić na plus/minus. Wszystko przez kolejne odcinki. Przykładowo: koniec epizodu 3 to decyzja podjęta za nas. Gdybym miał możliwość wyboru, zrobiłbym coś innego. Tyle że wtedy nie zobaczyłbym dość ważnego fragmentu gry. Taki paradoks: chcemy wam dać sporą swobodę i wpływ na fabułę, ale czasem po prostu nie możemy. Czy to dobrze? Na to musicie sobie odpowiedzieć sami. Mnie takie momenty wybijały z "wczuwki" w grę, ale po ukończeniu całości jestem w stanie je zrozumieć. Sam bym tego lepiej nie zaprojektował, mimo wszystko. Ta produkcja jest nastawiona w całości na opowiedzenie historii i to ona jest najważniejsza. I zrobili ją tak dobrze, że nawet mnie cieszy, że nie pozwolili mi w pewnych kwestiach namieszać, mimo wszystko.

O paru rzeczach można pisać i pisać, ale jednej rzeczy niemal nikt, kto miał styczność z produkcją, nie neguje. Jak pisałem na początku, historia jest świetna. Idealnie rozplanowana, stopniowo dawkująca emocje, by do samego końca trzymać w napięciu. Liczę na to, że to nie ostatni taki projekt studia DONTNOD.

Grow Home

Plusy:

+zabawna postać
+kreskówkowo-minecraftowa grafika w grze
+ogromna przestrzeń
+dobra gra na odstresowanie się po ciężkim dniu w pracy
+super gra dla dzieci
+może zainteresować i tych starszych
+dużo frajdy przy prowadzeniu plączy z roślin

Minusy:

-postać potrafi się zablokować w teksturach
-spadki fpsów
-lepiej się gra na kontrolerze niż na myszce+klawiatura(odczuwalne przy wspinaczce)

Podsumowanie : Zabawna gra w roli głównej robot wydajacy komiczne dźwięki ,trochę jak R2D2 z Gwiezdnych Wojen. Grając w tą grę pojawiał się uśmiech na mojej twarzy Polecam dla wszystkich ponuraków jak i dla optymistów.
Ocena : 9/10

Deadpool: The Video Game (X360) - aż mi się zachciało iść na film o tym superbohaterze / antybohaterze do kina

Plusy:

+ pozytywnie chory klimat, teksty i humor
+ voiceacting jak i cała oprawa audio
+ stosunkowo długi czas gry jak na dzisiejsze standardy (10 godzin)
+ ulepszenia broni i jak i samo wyposażenie naszego "chorego psychopaty"
+ osiągnięcia wydłużające rozgrywkę jak i wywołujące "banan na ryju"
+ postać Deadpoola jak iinni bohaterowie znani z komiksów Marvela - m.in. Śmierć, Cable, Wolverine czy Rogue...

Minusy:

- ...choć w większości są to epizodyczne występy
- spadki płynności i doczytywania się gry (najbardziej widoczne w końcówce ostatniego rozdziału gry)
- ubogi system walki
- liniowość do bólu
- przy dłuższych posiedzeniach nudzi
- ostatni rozdział daje popalić
- gra na raz
- nierówna grafika

Ocena: 7/10

Dragon Age: Początek Plusy
- ciekawa fabuła
- dużo opcji rozwoju postaci
- świetnie wykreowany świat i mitologia gry
- design i różnorodność lokacji
- masa zadań pobocznych
- wybory, które mają wpływ na fabułę
- możliwość rozwijania relacji z członkami drużyny
- niezgadzanie/zgadzanie się członków drużyny z podjętymi przez nas działaniami
- jak wciągnie, to godziny same uciekają

Minusy
- początkowo nie miała tego czegoś, przez co przeleżała na wirtualnej półce około roku zanim do niej wróciłem
- czasem zdarzały się drobne bugi

Ocena: 9/10

Call of Juarez: Gunslinger Plusy
- przyjemna grafika z komiksową otoczką
- świetnie oddany klimat Dzikiego Zachodu
- przemyślany design lokacji (choć są one bardzo liniowe)
- wciągająca i bardzo dynamiczna walka
- w ciekawy sposób zrealizowane pojedynki
- fabuła i sposób jej opowiadania
- możliwość rozwoju postaci (i przydatne nowe umiejętności)

Minusy
- stanowczo za krótka, fabuła starcza na około 5h (na normalnym poziomie trudności)
- pojedynki początkowo irytują

Ocena: 8/10

Grow Home
Zgadzam się z większością elementów, co napisał Kamell Plusy
- piękna, kolorowa grafika
- ciekawa koncepcja
- niesamowicie wciąga!
- duży świat
- idealna do grania na padzie

Minusy
- trochę krótka
- potrafi zirytować, jak się spadnie ze sporej wysokości i nie odblokowało się teleportera
- źle się gra na myszce i klawiaturze

Ocena: 8/10

Avernum: Escape from the Pit

Plusy:
Staroszkolność
Grywalność
Spory świat
Masa zadań pobocznych
Totalna nieliniowość
System rozwoju postaci
Doskonale napisana mitologia świata i dialogi
Liczebność sekretów zachęca do zwiedzania

Minusy:
Staroszkolność
Wybory ścieżek dialogowych nie mają znaczenia
Drobne niedociągnięcia (brak widoku drużyny na mapie świata, przydałoby się też oddzielenie zadań powtarzalnych w dzienniku)
(Ewentualnie) grafika

9/10 - wspomniane minusy nie mają większego wpływu na przyjemność z rozgrywki. Jedyne czego mi naprawdę brak, to dialogi na modłę erpegów Bioware/Black Isle, gdzie wybory dokonywane w dialogach są prawdziwą częścią gameplayu.

Big Fish Legend - Dobra platformówka, w której wcielamy się kota i przemierzamy trzy światy w poszukiwaniu tytułowej Wielkiej Ryby. Ogólnie gra jest bardzo przyjemna, a graficznie i klimatowo trochę przypomina Jazz Jackrabbit 2. W sumie jedyna jej wada jest taka, że jest bardzo łatwa i nie stanowi absolutnie żadnego wyzwania. Jednak warto zagrać jeśli ktoś lubi takie gry.

Plusy:

+ Przyjemny klimat
+ Dobry gameplay
+ Ładna grafika
+ Wciąga

Minusy:

- Błędy językowe i gramatyczne
- Bardzo łatwa

Ocena: 7/10

The Travels Of Marco Polo - Średnia gra przygodowa z kilkoma scenami hidden object. Ogólnie tragiczna nie jest, ale dobra też nie. Można zagrać.

Plusy:

+ Przyjemny gameplay
+ Niezła muzyka

Minusy:

- Niskie FPS (podobno problem nie występuje u każdego)
- Nierówny poziom trudności zagadek logicznych
- Krótka i nagle się kończy
- Bugi

Ocena: 5/10

Drawn: The Painted Tower - Bardzo dobra casualowa gra przygodowa w konwencji hidden object (jednak bez scen z szukaniem ukrytych przedmiotów). Rozrywka wysokiej jakości, polecam.

Plusy:

+ Bardzo dobry klimat
+ Bardzo przyjemny gameplay
+ Bardzo dobra muzyka
+ Ładne lokacje
+ Pomysł

Minusy:

- Nierówny poziom trudności zagadek logicznych
- Potrafi bez powodu wywalić do Windowsa
- Krótka

Ocena: 8/10

9 Clues 2: The Ward - Bardzo dobra gra przygodowa hidden object wydana przez Artifex Mundi. Bez dwóch zdań lepsza od pierwszej części (która również była bardzo dobra).

Plusy:

+ Bardzo dobry klimat
+ Bardzo przyjemny gameplay
+ Dobra muzyka
+ Ładne lokacje

Minusy:

- Bardzo łatwa
- Krótka

Ocena: 8/10

Kaiju-A-GoGo

Kolejna wypasiona gra od studia Kerberos. Pierwowzorem dla tej gry na 100% były stare japońskie filmy o Godzilli. Gra jest mixem rts a (kierujemy mega potworem-> Kaiju) i tower defense z elementem zarządzania i budowy bazy. Grafika nie powala jak i oprawa muzyczna, ale sama gra wciąga i to bardzo (jeszcze jeden rajd na miasto... 2 godziny później : dobra to ostatni atak na miasto ... kurde już rano... ) Monstra oczywiście możemy ulepszać i ich aresenał jest dosć potęży. Miasta (które atakujemy i przejmujemy) z czasem też dostają coraz to lepszy sprzęt obronny (np mega mechy).

Grę oceniam na mocne 8/10. Zdecydowanie najlepsza gra z ostatniego bundlestars bundla.

Obecnie są wydane 4 dlc, ale poza nowymi ładnymi skinami dla monstrów nic nie wnoszą.

Klimat najlepiej oddaje ten teledysk: https://www.youtube.com/watch?hl=pl&gl=PL&v=6dfNraKfV18

Plusy:

Pomysł
Klimat
Wciąga !
Gameplay
Prosta w obsłudze
Replayability (4 poziomy trudności 3 rózne monstra-4 w jako dlc dojdzie)
Humor

Minusy

Grafika i muzyka nie powalają
Zdarzają się crashe

Apotheon
+ Ładna i ciekawa oprawa graficzna
+ Gra stosunkowo bogata w "content" (crafting przedmiotów, rozwój postaci)
+ Przemyślana mechanika rozgrywki
+ Zacny klimat mitologii greckiej
+ Bogaty arsenał dostępnego uzbrojenia
+ Niezgorsza historia "from zero to hero/god" i dość zróżnicowane misje pasujące do klimatu gry
- Zdarzają się bugi
- Bronie "legendarne" trochę za szybko się niszczą
- Brak dziennika misji, momentami nieprecyzyjna mapa
- Męczące etapy w świecie Posejdona (jedyne miejsce, w którym sięgnąłem do solucji, bo nie miałem już siły rozbijać się na ślepo po oceanie)

Ocena: 8/10

Apotheon to zdawałoby się typowa platformówka 2D łącząca w sobie walkę, zbieractwo i wykonywanie prostych zadań, ale chwilę po odpaleniu okazuje się, że pierwsze wrażenie bywa mylące. To co od razu rzuca się w oczy to nietypowa oprawa graficzna przypominająca greckie malunki na wazach. Muszę przyznać, że grafika od początku do końca robi wrażenie i doskonale podkreśla mitologiczny klimat gry. Oczywiście oprawa to nie wszystko, za Apotheonem stoi również przemyślana i dość rozbudowana mechanika rozgrywki. Oprócz nieźle zrealizowanych walk mamy tu rozwój postaci, zadania poboczne premiowane niezłymi nagrodami czy crafting przedmiotów. Jak na prostą platformówkę całkiem nieźle. Pozytywne wrażenie zrobiła na mnie również historia Nikandreosa, który w obronie ludzkości stawia czoła olimpijskim bogom. Niestety gra nie ustrzegła się wad. Mniej więcej w połowie rozgrywki, kiedy wziąłem się za wykonywanie zadań pobocznych, zaczął doskwierać mi brak dziennika misji z prawdziwego zdarzenia i momentami nieprecyzyjna minimapa, co dawało się we znaki szczególnie w świecie Posejdona. Poza tym po drodze natknąłem się na parę bugów - m. in. udało mi się wyskoczyć poza mapę, co musiało skończyć się wczytaniem save'a.
Bawiłem się naprawdę nieźle, aczkolwiek po jednorazowym wymaksowaniu kampanii nie mam ochoty na powtórkę z rozrywki (a szkoda, bo został mi tylko jeden aczik za przejście gry na nowym poziomie trudności), dlatego wystawiam tylko lub aż ósemkę.

Dying Light (podstawka)


Długo czekałem na wersję Enhanced, bo szkoda mi było dać 60-70 zł na tę produkcję. Grałem w oba Dead Islandy, a że oglądając gameplaye wyglądało to bardzo podobnie, nie chciałem wywalić pieniędzy w błoto. Trzeci raz grać w to samo? Nah, szczególnie że DI było dobre przez 5-6h, później zaczynało nudzić. No ale wreszcie wyszło Enhanced, poszedł preorder i wziąłem się za Dying Light, nahajpowany wszechobecnymi trailerami, gameplayami i komentarzami. O dziwo, fabularnie zaczyna się bardzo dobrze (ojej, zombie, zaraza, wydostań się stąd? Nope, to nie tutaj.). Przede wszystkim sporo znaków zapytania, kim jest Kayle Crane, kim jest organizacja zwana GRE, czego oni chcą, co się dzieje w Harranie? Cały czas to się rozwija, kilka zwrotów akcji. Jak na grę o bezmózgich zombie, fabuła jest całkiem "umózgowiona". Do tego Questy podobczne (acziwment mówi, że jest ich 44, czyli sporo). Questy nie nudzą, a wszystko za sprawą parkouru. To jest powiew świeżości względem Dead Island. Techland strzelił w dziesiątkę, dodając taką możliwość poruszania się. Nie ma pojazdów, ale za to jest lepszy "środek transportu", którym są umiejętności Kayle Crane'a. Walka jest satysfakcjonująca, ucinane kończyny, egzekucje, do tego broń palna która ma sens, szczególnie przeciw ludziom. Właśnie! Prócz zombie, walczymy także z ludźmi Raisa i to jest ciekawa odskocznia, bo o ile zombie siekamy głównie bronią melee, tak z ludźmi łatwiej walczy się bronią palną. Jest kilka różnych zombie, zwykły, biegający (który irytował mnie od początku do końca, zaczynająd od jego movementu, do odgłosów jakie wydaje), plujące, wybuchające etc. Przejscie gry, wszystkich pobocznych, kilku acziwmentów zajęło mi 42h, czas mocno satysfakcjonujący, szczególnie że jeszcze nie przeszedłem dodatku. Podsumowując, w 2015 roku przyszły na świat dwie genialne, POLSKIE, produkcje, Witcher 3 i Dying Light. Przy obu bawiłem sie tak samo dobrze! Oby tak dalej!

Plusy:
+otwartość Harranu
+prosty i znany, ale dobry crafting
+system lvlowania (levelujemy się na 3 płaszczyznach, walka, przetrwanie, zwinność)
+przyzwoita fabuła
+duża ilość questów pobocznych
+parkour
+grafika cieszy oko

Minusy:
-POLSKI DUBBING


10/10

Darmowa wersja (są mikopłatności podobno) dając tryb myClub. Można zagrać ze znajomym ze steama, można zagrać z kimś losowym, ALE jedyny plus tej gry to tylko to, że jest za darmo.

Więc minusy:
- jeden utwór przez całą grę.
- ciąglę loadingi. Gra ma chyba sporo opcji zarządzania drużyną, ale nie miałem cierpliwości by wszystkie sprawdzić, skoro za każdym razem coś mi się ładowało.
- częste lagi
- ani razu, grając online, nie udało mi się zrobić wślizg. Pomiędzy kliknięciem klawisza wślizgu a rzeczywistym wykonaniem tej akcji przez piłkarza mijają 4 miesiące! (widziałem jedną opinię, nie wiem czy prawdziwą, że to zależy od specyfikacji komputera. Ale gra mi działa super płynnie na każdych ustawieniach)
- obrona boi się nadbiegających przeciwników, więc wyniki 5-5 to norma
- grafika

1/10

Zachęcam do pogrania we wszystkie części Hitman'a Począwszy od 1 aż do 5 części rozgrywka była epicka ! Przeszedłem wszystkie części wiele , wiele razy Bardzo dużym plusem jest przede wszystkim fabuła. Ciągnie się ona przez wszystkie części tej gry. Aż chce się w to grać Jak najbardziej mogę polecić tą serię. Pozdrawiam !

Star Wars: Knights of the Old Republic
W końcu udało mi się zabrać do tej gry, po prawie 13 latach od premiery. I jest dobrze. Ba.. Bardzo dobrze Plusy
- grafika po 13 latach nie kłuje jakość szczególnie w oczy
- charakterystyczna, gwiezdno-wojenna muzyka
- wciągająca i ciekawa fabuła
- rozbudowani bohaterowie, z ciekawymi historiami
- rozbudowany świat
- masa misji pobocznych
- wybory moralne
- wątki można kończyć na różne sposoby
- długa
- twist fabularny:

Minusy
- sporadyczne uszkadzanie savów podczas zapisu gry (czasem zdarzały się też crashe do pulpitu)
- co jakiś czas gubili się towarzysze głównego bohatera
- brak wsparcia dla rozdzielczości 1080p, co wiązało się z koniecznością szukania obejść (które też nie zawsze działały poprawnie)
- czasem powtarzalność lokacji

Ocena: 9/10

Assassin's Creed: Rogue
Moim zdaniem - najlepsza część serii, w które grałem, a grałem we wszystkie od I do IV (Unity właśnie zaczynam). Ze wszystkich ukończyłem tylko II, Revelations i Rogue. I była strasznie powtarzalna, II była świetna, ale strasznie nie podobała mi się jej mechanika, przez co odbiłem się od Brotherhooda, który po pół godzinyy rozgrywki zaczynał mnie nudzić. Revelations bardzo mi się podobało, głównie za linkę z hakiem i umiejscowienie fabuły, ale było strasznie krótkie. III w pewnym momencie strasznie mnie znudziła, będę musiał ją w końcu dokończyć. Liberation było jedną z najgorszych części, mechanika strasznie mi nie podpadła, a i fabuła nie była jakaś wybitna. Również nie ukończyłem. IV była dotychczas dla mnie najlepsza z serii, świetne bitwy morskie, Edward, a do tego idealna mechanika walki i free-runningu. Niestety, kochany Uplay raczył stwierdzić, że chmura to tylko przechowywanie osiągnięć z gry, więc przy formacie straciłem sejwy z ponad połowy gry. Jednak Rogue mi to zrekompensował - fabuła zdecydowanie najlepsza z serii, a końcowy mindfuck (kto grał, ten wie) niezapomniany.

Plusy:
- mechanika z czwórki,
- bitwy morskie,
- fabuła,
- kartaczownica,
- ogromny świat,
- dużo aktywności pobocznych,
- główny bohater i przejście między stronami konfliktu, przez co można wczuć się w rolę i Asasyna, i Templariusza,
- świetna optymalizacja w porównaniu do czwórki,
- powraca Haytham, Adewale i Achilles
Minusy:
- zdecydowanie za krótka - 9h wystarczy na ukończenie głównej fabuły, gdzie w innych częściach zajmuje to średnio 2x więcej...
- a co się z tym wiąże, dostajemy bardzo mało misji, przez co nie możemy "zżyć się" z Shay'em i jego towarzyszami

Teraz zabrałem się za Unity, mam nadzieję, że będzie trochę dłuższe .

Ostatnio przeszedłem Alana Wake'a. Rozgrywka , fabuła , jak i zwrot akcji w tej grze są poprostu nieziemskie ! Nie lubię za bardzo gier tego typu , ale ta wciągnęła mnie na długie , długie godziny. Mocne 10/10 ! Jak najbardziej polecam !