Najlepsze gry detektywistyczne

Najlepsze gry detektywistyczne. Ranking gier z kryminalnymi zagadkami, dzięki którym poczujecie się jak Sherlock Holmes

Któż przynajmniej nie słyszał o takich postaciach, jak Sherlock Holmes, Hercules Poirot czy Jack Reaper? Część z nas zapewne nie raz z zapartym tchem rozwiązywała złożoną łamigłówkę równolegle z jakimś nadzwyczaj błyskotliwym bohaterem, by w końcu sięgnąć po gry detektywistyczne, w których to my sami pokierujemy czynami takich postaci. Są to bardzo często historie, które potrafią zapewnić nam długie godziny intelektualnej gimnastyki, nierzadko również po odejściu od komputera. No bo czy nigdy nie zdarzyło wam się, że idąc do warzywniaka, przypominaliście sobie, jakie wskazówki zebraliście podczas dotychczasowego śledztwa i jakie kroki będzie trzeba podjąć po powrocie przed ekran? Dobrze skonstruowane zagadki w grach wciągają bez litości – i to właśnie tytułom z tego typu łamigłówkami przyjrzymy się w tym rankingu.

Najlepsze gry detektywistyczne. Do jakich śledztw warto powrócić w 2023 r.?

W naszym zestawieniu znajdziemy zarówno przedstawicieli visual noveli, jak i przygodówek point&click czy akcyjniaków. Bo przecież gry kryminalne to nie jest monolit – podobnie jak w przypadku filmów czy książek, mamy tutaj bogaty wybór fabuł i stylistyk, pośród których każdy może znaleźć coś dla siebie. Ale łączy je jedno: ciekawa intryga. Rzućmy więc okiem na nasz ranking gier detektywistycznych i przekonajmy się, w których tytułach znajdziemy zagadki, które zostaną z nami na dłużej.

12. The Vanishing of Ethan Carter

Zacząć muszę od tego, że ta gra jest po prostu śliczna, pełna klimatycznych pejzaży, z doskonale wkomponowanymi elementami dolnośląskiego krajobrazu, jak kościółek istniejący w rzeczywistości jako Świątynia Wang w Karpaczu czy most kolejowy koło Pilchowic. Sam aspekt śledztwa przywodzi na myśl dość klasyczne zagadki w grach takich jak chociażby seria o Sherlocku Holmesie (to znaczy odwiedzamy sceny domniemanego przestępstwa, zbieramy wskazówki i ustalamy kolejność wydarzeń), przy czym nie musimy polegać tu wyłącznie na własnym talencie dedukcyjnym, bo kluczowe słowa i miejsca są w ten czy inny sposób uwydatnione, na przykład podświetlone. Najważniejsza jednak jest fabuła: choć początkowo wydaje się dość prosta – ot, jako detektyw szukamy zaginionego chłopca – koniec końców okazuje się złożona, oryginalna i przede wszystkim trąca wiele bardzo emocjonalnych strun, dorzucając jeszcze do tego wszystkiego solidny plot twist, przez co cała historia zostaje z nami na długo po wyłączeniu komputera. Piękna i poruszająca opowieść w równie pięknej scenerii.

11. Her Story

Znudziły wam się klasyczne zagadki w grach, wyciąganie klucza przy pomocy gumowej kaczki czy przeklikiwanie się centymetr po centymetrze przez cały ekran, żeby trafić tę jedną brakującą wskazówkę? Mam dla was coś zupełnie innego! W tym interaktywnym kryminale przez kilka godzin będziecie oglądać nagrania z przesłuchań pewnej kobiety w sprawie morderstwa. A jeśli chodzi o rozwiązanie łamigłówki, to wszystko zależy od waszego uporu i cierpliwości, bo cały proces dedukcyjny odbywa się w waszych głowach. Nie ma tu mowy o nudzie: grająca naszą bohaterkę Viva Seifert zdecydowanie potrafi wzbudzać emocje, sama historia zaś jest pogmatwana i wciągająca, tak więc szykujcie się na dłuższą posiadówkę przed ekranem, bo nie odejdziecie od komputera, dopóki nie dokopiecie się do prawdy – to znaczy, jeśli w ogóle się do niej dokopiecie…

10. Judgment

Teoretycznie wcielamy się w prawnika, w praktyce jednak Takayuki Yagami porzucił pracę w zawodzie i obecnie prowadzi biuro detektywistyczne w świecie pewnie nieźle znanym niektórym z was z serii Yakuza. Naszemu bohaterowi przyjdzie więc stoczyć wiele walk na ulicach Tokio, ale tak naprawdę są one tylko dodatkiem (nawet jeśli rozbudowanym i angażującym) – przede wszystkim dostajemy sprawnie skonstruowany, wciągający kryminał z dobrym finałem. Bardzo fajnym elementem prowadzenia biura jest konieczność dbania o relacje z mieszkańcami tętniącego życiem miasta, ponieważ jako prywatny detektyw nigdy nie wiemy, w którym momencie przyda nam się pomoc przypadkowego pracownika fastfoodu. A najfajniejsze jest to, że mamy do czynienia z niezwykle zróżnicowaną rozgrywką: dostaniemy widowiskowe walki, pościgi, bardzo rozbudowane dialogi, wyścigi dronów czy włamywanie się do pozornie niedostępnych miejsc, by zebrać dowody. Tokijski detektyw ma ręce pełne roboty!

9. Phoenix Wright: Ace Attorney Trilogy

Gry kryminalne, które pojawiają się w tym zestawieniu, zazwyczaj kładą nacisk na śledztwo – zbieranie wskazówek i odtwarzanie na ich podstawie, kto, kiedy i kogo zabił. I w tym przypadku oczywiście również nie rezygnujemy z tego elementu, trzeba jednak zwrócić uwagę na główną wyróżniającą cechę trylogii z gatunku visual novel: proces sądowy!  Poszczególne odsłony serii to odrębne wątki fabularne, podczas których młody adwokat Phoenix Wright zarówno przejmuje rolę detektywa, by przyjrzeć się scenom zbrodni czy przepytać świadków, jak i spędza czas na sali rozpraw, gdzie będzie wykrzykiwać „Sprzeciw!” niczym bohaterowie najlepszych sądowych kryminałów znani z kina i telewizji. I choć takie prawnicze potyczki siłą rzeczy będą raczej statyczne, w dodatku fabuła jest liniowa, to nie ma tu mowy o nudzie – wygrywanie kolejnych spraw niesie ze sobą po prostu dużo satysfakcji, a same procesy obfitują w zwroty akcji i emocje, podbijane dodatkowo świetnym soundtrackiem.

8. Heavy Rain

Przygodowa gra detektywistyczna od twórców m.in. Detroit: Become Human, w której osią fabuły jest sprawa seryjnego mordercy, zwanego Origami Killer. Przede wszystkim ogromnym plusem produkcji jest jej nieliniowość: kształtujemy historię, sterując naprzemiennie czterema postaciami, z których każda będzie podejmowała podczas śledztwa różnorodne decyzje – to na ich podstawie dochodzimy do jednego z wielu zakończeń. Poszczególni bohaterowie są wyraziści, wielowymiarowi i interesujący, dzięki czemu gracz momentalnie angażuje się w tę ponurą opowieść osadzoną w brutalnym, mrocznym świecie. Na dodatkową uwagę zasługuje niezwykle staranne motion capture i wyróżniająca się ścieżka dźwiękowa, zrealizowana przez orkiestrę symfoniczną – wszystkie te elementy składają się na poruszającą historię, w której możemy się zanurzyć na długie godziny.

7. The Wolf Among Us

Na pierwszy rzut oka to typowa gra od Telltale Games: podzielona na kolejne epizody fabuła z dokonywaniem wyborów pod presją czasu, quick time eventami i charakterystycznym stylem graficznym – i oczywiście nie ma w tym nic złego, a produkcje wyżej wspomnianego studia mają zagorzałych fanów. A jednak o sile tego tytułu stanowi przede wszystkim emocjonująca, dojrzała historia, umiejętnie poruszone ciężkie tematy i trudne wybory, które przyjdzie nam podejmować. Fabuła skupia się na morderstwie dokonanym w Fabletown – miasteczku zamieszkałym przez baśniowe istoty, wykreowanym w komiksach „Fables” spod znaku DC. Śledztwem zajmie się Wielki Zły Wilk, czyli w tym świecie szeryf Bigby Wolf, który niczym rasowy detektyw z kryminału noir będzie uczestniczył w bijatykach, pościgach i przesłuchaniach. To, jak potoczy się ta baśń, zależy tylko od nas!

6. Seria Danganronpa

Gratka nie tylko dla miłośników japońskich visual novel. Śmiało można powiedzieć, że to zmiksowana gra kryminalna, horror, przygodówka, battle royale i czyste szaleństwo, co sam twórca najlepiej określił jako „psychopop”. Jeśli chodzi o stronę wizualną, to Danganronpa jest dynamiczna, krzykliwa i aż do przesady kolorowa (bo czemu krew mordowanych ofiar nie miałaby być różowa?), fabularnie zaś to historie w stylu „Piły” czy „Cube”, tylko zabijać się będą  licealiści, a naszym Jigsawem jest na przykład mechaniczny, zabójczo słodki miś. Warto spróbować swoich sił w Danganronpie nawet jeśli nie jesteśmy fanami anime, bo to gra, która zapewni nam niezapomniane doświadczenia i ani się obejrzymy, już będziemy czekać na kolejną odsłonę serii – i tu trzeba wspomnieć, że już w czerwcu osłodzimy sobie to oczekiwanie zupełnie nowym tytułem od twórców Danganronpy, Master Detective Archives Rain Code!

5. The Case of the Golden Idol

Niektóre gry z zagadkami podpowiadają graczowi, ale są też takie, w których wyłączne znaczenie ma nasza własna zdolność łączenia kropek – i w tej niezależnej, pixelartowej przygodówce point&click zachodzi ta druga sytuacja. Przyjdzie nam rozwiązać dwanaście przypadków śmierci na przestrzeni czterech dekad XVIII wieku. Jednym z ciekawszych elementów jest  konstrukcja każdego ze śledztw: zostały one podzielone na dwa tryby – w jednym (Exploring) przyglądamy się scenie zbrodni i zbieramy wskazówki, w drugim zaś (Thinking) wyciągamy wnioski na podstawie tych przesłanek, które udało nam się skompletować. Stopniowo intryga się zagęszcza, sprawy stają się coraz bardziej skomplikowane, wyłania się także wspólny wątek. Na uwagę zasługuje również spójna, wyrazista oprawa graficzna.

4. Sherlock Holmes: The Awakened

Kiedy na tapet wjeżdżają gry z zagadkami, trudno pominąć łamigłówki rozwiązywane przez najsłynniejszego detektywa popkultury – a w przygodówkach z jego udziałem od lat już specjalizuje się studio Frogwares. Najwcześniejsze odsłony serii o Sherlocku Holmesie mogą trochę już odstraszać przestarzałą grafiką i czasem niezbyt intuicyjną rozgrywką, z kolei te najnowsze powoli coraz trudniej traktować jako kryminały z prawdziwego zdarzenia, bo twórcy stopniowo upraszczają zagadki, ale The Awakened trafia w punkt. Sprawa, którą zajmie się genialny detektyw, z godziny na godzinę nabiera rumieńców i ani się obejrzymy, a już śledzimy niebezpieczną sektę na mrocznych bagnach Luizjany czy przemykamy po korytarzach posępnego szpitala psychiatrycznego. Okazuje się przy też, że uniwersum wykreowane przez Lovecrafta doskonale komponuje się z twórczością Arthura Conan Doyle’a, szaleństwo kultystów i chłodna logika najlepszego detektywa w historii świetnie się uzupełniają, a gra powinna przypaść do gustu fanom każdego z tych twórców.

3. L.A. Noire

Mamy tu wszystko, czego można by oczekiwać od klasycznego kryminału noir:  detektywa-weterana w fedorze, przesłuchania, pościgi i rozdzierane przez gangi Los Angeles przełomu lat 40. i 50, a to wszystko w akompaniamencie jazzowych kawałków. Najmocniej tytuł ten zasłynął z drobiazgowo odtworzonej mimiki twarzy przewijających się postaci, która jest jednym z kluczowych elementów podczas przesłuchań: każdy przecież wie, że kłamstwo można wyłapać na podstawie jednego nieopatrznego drgnięcia powieki albo nerwowego uśmieszku. Przyjdzie nam rozwiązać ponad dwadzieścia angażujących spraw o różnym poziomie skomplikowania, czasem splatających się ze sobą w większe intrygi, wymagających również nie raz użycia argumentu w postaci pięści. To gra kryminalna o potężnym, gęstym klimacie, obowiązkowa dla każdego fana filmów noir i prozy Himesa czy Chandlera.

2. Return of the Obra Dinn

Ditherpunkowa perła od twórcy Papers, Please! Wcielamy się w inspektorkę firmy ubezpieczeniowej, a naszym celem jest ustalenie losów przeszło pięćdziesięciu ludzi, którzy – zgodnie z dokumentami okrętowymi – w 1802 roku ruszyli w stronę Przylądka Dobrej Nadziei na pokładzie statku kupieckiego „Obra Dinn”. Naszym głównym narzędziem podczas tego śledztwa jest zegarek kieszonkowy, który w konkretnych miejscach umożliwia nam cofnięcie się w przeszłość i spojrzenie na zamrożony w czasie, nieruchomy wycinek jakiejś historii – na podstawie tego, co wówczas usłyszymy i zobaczymy, będziemy odtwarzać całą opowieść  o losach „Obra Dinn” (oraz ustalać wysokość należnego ubezpieczenia, oczywiście!). Uderza jakość realizacji: postacie są świetnie zaprojektowane i rozróżnialne mimo minimalistycznej, ditherpunkowej stylistyki, a aktorzy podkładający im głosy robią doskonałą robotę, co ma niemałe znaczenie dla naszego śledztwa. To jedyny w swoim rodzaju tytuł, inny niż pozostałe gry detektywistyczne z tego zestawienia – z samej ciekawości warto po niego sięgnąć, a potem, cóż, potem „Obra Dinn” sam nie pozwoli nam opuścić pokładu, aż nie odkryjemy, co się stało z ostatnim z pasażerów 😉

1. Disco Elysium

Pozycja, która – trochę z zaskoczenia – szturmem zdobyła serca fanów jako jeden z najlepszych izometrycznych rpgów ostatnich lat. Zachwyca właściwie wszystkim: począwszy od strony wizualnej, przez świetny voice acting (wewnętrzne dialogi protagonisty to prawdziwe złoto!) i fantastycznych bohaterów, a na niesamowitej, wielowątkowej i nakreślonej z rozmachem historii kończąc. Zwraca uwagę poziom dopracowania: każda, choćby najmniejsza decyzja podjęta podczas rozgrywki będzie miała znaczenie – czy to dla rozwiązywanej przez nas sprawy morderstwa, czy dla samego policjanta, który w gruncie rzeczy jest kłębkiem problemów osobistych. Ta gra detektywistyczna powinna spodobać się każdemu, kto lubi ciekawe zagadki, ale również umiejętne światotworzenie oraz angażujące opowieści.


Możemy potykać się w sądzie w pasjonującej visual noveli, możemy szukać mordercy jako niepokorny detektyw na ulicach Los Angeles, Tokio czy Revachol, a możemy z kartką i długopisem w dłoni oglądać dziesiątki nagrań, z których sami spróbujemy wywnioskować rozwiązanie sprawy – gra detektywistyczna ma wiele oblicz. Ale są pewne elementy niezbędne i to one łączą te tytuły, do których nadal, mimo upływu lat, warto sięgnąć: zagadki muszą być umiejętnie skonstruowane i pozbawione losowości charakterystycznej dla niektórych starszych przygodówek point&click, a historia, w trakcie której będziemy je rozwiązywać, kipi od emocji, wprowadza barwnych, ciekawych bohaterów i ma satysfakcjonujący finał. A co dla was jest jeszcze istotne, kiedy decydujecie się na gry z elementami kryminalnymi? Jakie tytuły widzielibyście w takim zestawieniu?

Niektóre odnośniki w naszych artykułach to linki afiliacyjne. Klikając na nie, nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę Redakcji.