Łowcy Gier

@Apollo, nawet nie chodzi tu o jakieś kompetencje czy ich brak. I człowiek który nie ma jakiejś "teoretycznej" bazy w danej dziedzinie, może dojść do trafnego wniosku. Czytałem swego czasu (w jakiejś książce o tematyce socjologicznej, niestety było to 4 lata temu, więc już nie pamiętam szczegółów) o takim specyficznym przypadku (bodajże we Francji z lat 40-tych albo 50-tych), gdzie jakiś dorosły Francuz sam "doszedł", na bazie jakichś swoich "wyliczeń" i prób do wniosku, że wartośc kwadratu przeciwprostokątnej jest taka sama, jak suma kwadratów przyprostokątnych. Brzmi znajomo - bo to twierdzenie Pitagorasa, czyli niczego nie odkrył. Ale wcześniej nie wiedział o tym (z tego co pamiętam, brakowało mu wykształcenia w zakresie matematyki), więc jak najbardziej do sensownego wniosku doszedł, zgodnego z prawidłami matematycznymi, mimo braku "teoretycznego przygotowania".

Zatem jeśli ktoś znalazł coś nieścisłego/kłującego w oczy w jakimś pytaniu, jakiś ogólny trend który wydaje mu się niewłaściwy - niech pisze. Tak, zgadzam się z Tobą, że zapewne nie układał tego kompletny laik. Ale rzetelne dzieło jednak daje się "po sobie" poznać, a jeśli pewne nieścisłości czy braki kłują w oczy - to nawet jeśli miał jakiś "ukryty cel", to nie zmieni to faktu, że pod względem "technicznym" pytania (a przynajmniej część z nich) jest ułożona słabo.

Tylko zauważ, że matematyka jest nauką ścisłą. Więc jeśli masz jakieś podstawy i potrafisz wyciągać właściwe wnioski to i wynik musi być taki sam. Niestety psychologia, socjologia i inne nauki społeczne już takie nie są. Jakkolwiek wyniki statystyczne będą ściśle określone, tak wnioski już niekoniecznie. Te same dane różni badacze mogą interpretować w odmienny sposób (często dość skrajnie). Gdyby podobne badanie były proste i w 100% ścisłe, to nie byłoby złych ankiet. A marketingowcy i chociażby developerzy zawsze trafiali z reklamami czy swoimi produktami. Niestety tak nie jest i każda ankieta stanowi tylko jakiś wycinek rzeczywistości, który w dodatku można zinterpretować w niewłaściwy sposób.

Spokojnie panowie, bez spin, jako zawodowy socjolog rozwieję wszystkie wątpliwości wieczorem jak przejrzę ankietę ale już mogę zauważyć, że jest ona robiona pod klucz, co jest normą w każdym badaniu socjologicznym bo w końcu analiza ma się opierać na wcześniej postawionych pytaniach badawczych i hipotezach, które trzeba obalić bądź potwierdzić z sensem. Tworząc tę ankietę już musieli opierać się na jakichś badaniach i teoriach. Szkoda, że nie udostępnili czarno na białym metodologii, wskaźników i założeń teoretycznych.

kal3jdoskop pisze: BTW - pytanie o wagę też było ułożone tragicznie (tu już bardziej czysta metodologia, niż zagadnienie "zmanipulowania"), bo jeśli miało dostarczyć informacji o "przeciętnym BMI" gracza, albo chociaż ogólnej informacja na temat tego, czy gracze są otyli czy nie, to takiej wiedzy na pewno nie dostarczy. Osoba mająca, dajmy na to wzrost 181 cm, zaznaczy zapewne przedział wagowy 81-90. No a chyba nie muszę mówić, że jest kolosalna różnica między gościem o takim wzroście ważącym 81 kilo, a gościem o identycznym wzroście ale ważącym 90 kilo. A obaj zaznaczą tę samą opcję.

I to są właśnie jedne z tych pytań na podstawie których wyniki mogą być przekłamane.
Przykładowo ja mam 183 i ważę 80-83 kg. Posiadam wiec wagę idealną (przynajmniej według dawnych wyznaczników).
Obecnie BMI wskazuje że powinienem ważyć pomiędzy 75 a 85 kg. Przecież to zbyt szerokie widełki. Przy 75 kg to chyba bym był przezroczysty.

Albo kwestia posiadania kolegów/znajomych w życiu realnym i utrzymywania z nimi kontaktów. No ja przepraszam ale jest kolosalna różnica czy się ma 15 czy 35 lat. Moi rówieśnicy mają rodziny, dzieci, grają głównie w gry typowe dla FB bo na tyle mają czasu, a do tego wszystkiego większość znajomych ze szkolnych lat przebywa na stałe poza Polską.
Czyli uczciwie podchodząc do pytania ja jako gracz "jestem odludkiem" ale jest to spowodowane elementem zewnętrznym.

boskiapollo pisze: Nie wiecie jaki jest prawdziwy cel ankiety (to jak jest reklamowana nie ma znaczenia, tak samo jak nie można zakładać że developer robi grę po to aby dostarczyć komuś radości na najwyższym poziomie czy tym podobne slogany.
Poza tym zakładanie od razu, że ankieta jest bez sensu i że tworzyli ją ludzie, nie znający się na swojej robocie też jest lekką przesadą. Rozumiem, że niektórzy pozjadali wszystkie rozumy i wiedzą najlepiej jak powinna być stworzona idealna ankieta, ale mimo wszystko zamiast krytykować po prostu jej nie rób, albo poczekaj na wyniki - wtedy będzie można zgłosić zastrzeżenia. Poza tym ankieta też jest na czyjeś zamówienie i być może z jakiegoś powodu chce mieć te informacje, nawet jeśli w wynikach ogólnodostępnych nie będzie o nich ani słowa.

Prawdziwy cel? To ankieta o graczach (czyli w co grają i jak grają) czy test na socjopatę i potencjalnego mordercę?

Tak czytam wasze uwagi dotyczące tej ankiety i muszę się z wami zgodzić. Mnie trochę zdziwiło pytanie ile razy spotykam się/kontaktuję z znajomymi w ciągu miesiąca. Śmieszy mnie to bo skłamałem w tym punkcie by móc przejść dalej, bo jakim cudem mam odpowiedzieć na to skoro to różnie u mnie bywa? Raz w miesiącu spotkam się i z 10 razy a raz w ogóle bo czasu nie ma/oni nie mają czasu. A więc jednym słowem wszystkie odpowiedzi były prawidłowe ale wybrać można chyba tylko jedną

Jednak pytanie które mnie najbardziej zaskoczyło to pytanie o tolerancję do homoseksualistów... WTF co to pytanie robi w tej ankiecie? Jaki związek mają gry z tolerancją? Bioware tę ankietę tworzyło czy jak?

SKODR pisze: Jednak pytanie które mnie najbardziej zaskoczyło to pytanie o tolerancję do homoseksualistów... WTF co to pytanie robi w tej ankiecie? Jaki związek mają gry z tolerancją? Bioware tę ankietę tworzyło czy jak?

Jak EA wpycha do swoich gier takie elementy często na siłę (DA 2) to co się dziwić.
Co jakiś czas na stronie CDA wrzucali newsy na temat grania czego to amerykańscy naukowcy nie odkryli. Jak granie w gry wpływa na przyśpieszenie podejmowania decyzji w nagłych sytuacjach i mam wrażenie, że co sobie taki news odkopali to wrzucili do ankiety.

MerlinPL pisze: Przykładowo ja mam 183 i ważę 80-83 kg. Posiadam wiec wagę idealną (przynajmniej według dawnych wyznaczników).
Obecnie BMI wskazuje że powinienem ważyć pomiędzy 75 a 85 kg. Przecież to zbyt szerokie widełki. Przy 75 kg to chyba bym był przezroczysty.

No to mi pojechałeś. Ja mam 180 cm i wagę 60 kg (naturalnie tak, jem sporo i jestem na 100% zdrowy - po prostu taki metabolizm). Ogólnie BMI jest bardzo umowne, bo waga zależy od zbyt wielu czynników, żeby tak jednoznacznie określać. A pytanie prawdopodobnie - tak to sobie tłumaczę - było po to, żeby zgładzić mit o otyłych graczach, którzy całymi dniami jedzą i nie wstają z fotela... Skąd to się w ogóle wzięło?

MerlinPL pisze: Albo kwestia posiadania kolegów/znajomych w życiu realnym i utrzymywania z nimi kontaktów. No ja przepraszam ale jest kolosalna różnica czy się ma 15 czy 35 lat. Moi rówieśnicy mają rodziny, dzieci, grają głównie w gry typowe dla FB bo na tyle mają czasu, a do tego wszystkiego większość znajomych ze szkolnych lat przebywa na stałe poza Polską.
Czyli uczciwie podchodząc do pytania ja jako gracz "jestem odludkiem" ale jest to spowodowane elementem zewnętrznym.

Mam dokładnie tak samo. Wśród moich znajomych nie mam dosłownie ani jednego gracza.

SKODR pisze: Jednak pytanie które mnie najbardziej zaskoczyło to pytanie o tolerancję do homoseksualistów... WTF co to pytanie robi w tej ankiecie? Jaki związek mają gry z tolerancją? Bioware tę ankietę tworzyło czy jak?

No ale musicie przyznać, że gdyby się okazało (oczywiście nie na podstawie ankiety, a dokładniejszych badań), że gry sprzyjają większej tolerancji (seksualnej, rasowej), byłoby to dosyć ciekawe odkrycie.

Z krytyką ankiety może jeszcze poczekajcie, bo normą jest (jeżeli ankieta jest dobrze zrobiona), że daje się jakieś pytanie bez znaczenia, tylko po to, by odwrócić uwagę od tych najważniejszych. Zobaczymy, co rzeczywiście wejdzie do wyników.

MerlinPL pisze: Albo kwestia posiadania kolegów/znajomych w życiu realnym i utrzymywania z nimi kontaktów. No ja przepraszam ale jest kolosalna różnica czy się ma 15 czy 35 lat. Moi rówieśnicy mają rodziny, dzieci, grają głównie w gry typowe dla FB bo na tyle mają czasu, a do tego wszystkiego większość znajomych ze szkolnych lat przebywa na stałe poza Polską.
Czyli uczciwie podchodząc do pytania ja jako gracz "jestem odludkiem" ale jest to spowodowane elementem zewnętrznym.

No i pewnie dlatego w ankiecie jest też pytanie o wiek.
Poza tym nigdzie nie jest napisane, że nie możesz poznać kogoś po zakończeniu szkoły - to że kumple z ogólniaka/studiów wyjechali, nie oznacza, że już do końca życia nie możesz zakumplować się z kimś nowym

kal3jdoskop pisze: No właśnie też mają. Środowisko graczy ma wiele twarzy - od "przygodnych", grających w różne symulatory koparek czy gry "logiczno-stylusowe" na NDS, przez takiego "gracza z zamiłowania", zafascynowanego konkretnym gatunkiem/serią/itd, skończywszy na takich "pół-uzależnionych"/uzależnionych małolatach i "dużolatach". Ci wszyscy ludzie są graczami.

Dyskutowałbym, lecz masz racje. Ja osobiście uważam gaming jako pasje, a nie jak wymóg do życia. Ja rok bez grania bym wytrzymał, lecz tacy użależnieni ludzie juz takiej swobody nie mają

Gdzie to puyanie o gejuchów i linijki było? ja jak robiłem ankiete to nie zauwazylem takiego pytania

No ale musicie przyznać, że gdyby się okazało (oczywiście nie na podstawie ankiety, a dokładniejszych badań), że gry sprzyjają większej tolerancji (seksualnej, rasowej), byłoby to dosyć ciekawe odkrycie.

Oj nie wiem czy gry są już w stanie cokolwiek zmienić, świat i tak jest już po...mylony na tym punkcie

Łoś pisze:

MerlinPL pisze: Przykładowo ja mam 183 i ważę 80-83 kg. Posiadam wiec wagę idealną (przynajmniej według dawnych wyznaczników).
Obecnie BMI wskazuje że powinienem ważyć pomiędzy 75 a 85 kg. Przecież to zbyt szerokie widełki. Przy 75 kg to chyba bym był przezroczysty.

No to mi pojechałeś. Ja mam 180 cm i wagę 60 kg (naturalnie tak, jem sporo i jestem na 100% zdrowy - po prostu taki metabolizm). Ogólnie BMI jest bardzo umowne, bo waga zależy od zbyt wielu czynników, żeby tak jednoznacznie określać. A pytanie prawdopodobnie - tak to sobie tłumaczę - było po to, żeby zgładzić mit o otyłych graczach, którzy całymi dniami jedzą i nie wstają z fotela... Skąd to się w ogóle wzięło?

W sumie ja mam 186 wzrostu i 106 kg wagi... i 43 w bicepsie to coś oznacza?

Ja mam niby 184-187 i ok 120 wagi (gruby wieprz jak to mawiają chudzielce i wieszaki||| od zawsze bylem gruby i nie zamierzam sie zmieniac ) a bicepsow nie mierze bo nie jestem metroseksualistą (nikogo nie obrazajac) i nie jarają mnie takie wyniki

Faktycznie gruby wieprz z ciebie.

@erdoprezidento e tam widuje nieraz takich co mają 1,6m wzrostu i 100kilo - baryłki normalnie... a mi do baryłki barakuje 100 kilo conajmniej ^^

Są wyniki ankiety. Tak je czytam i dopiero teraz dotarło do mnie jaka ta ankieta była kretyńska. Zupełnie zignorowali w wynikach fakt, że prawie wszystkie odpowiedzi są "według graczy" i ukazał się nam obraz gracza bogatego, zadowolonego z życia, otoczonego przyjaciółmi, szczupłego i wysportowanego... A może wszystkie wyniki powinno się skwitować "ludzie, którzy wzięli udział w ankiecie uważają, że:", bo w niektórych przypadkach aż się rzuca w oczy, że gracze z innej grupy mogli nawet nie wziąć w tym udziału. Brakuje tylko stwierdzenia "100% graczy ma dostęp do internetu".

Podoba mi się też stwierdzenie "są równie tolerancyjni jak przeciętni Polacy". Czyli co? Są ograniczonymi nacjonalistami, homofobami i rasistami? Bo większość Polaków, zwłaszcza katolików, z tego co widzę właśnie taki reprezentuje światopogląd.
EDIT: Już doczytałem. Czyli po prostu chodziło o to, że w większości są homofobami. Myślałem, że w tolerancję wchodzi trochę więcej.

Lynx5969 pisze: EDIT: Już doczytałem. Czyli po prostu chodziło o to, że w większości są homofobami. Myślałem, że w tolerancję wchodzi trochę więcej.

ciekawym z ktorego pytania ci to wyszlo.

Dziwi mnie wiele aspektów tej ankiety, a raczej jej wyników. Najbardziej dziwi mnie to, że jestem w grupie kilkunastu procent osób, które zaznaczyły, że najczęściej grają w Single Player... Nie wiem jak to się przekłada np. na wysokie pozycje Assassin's Creed w rankingu, no ale co ja tam wiem.

Druga ciekawa rzecz to jak napisał Lynx. Gracz:
1) ma forsę! I to zdecydowanie więcej niż "przeciętny Polak"
2) wcale nie jest zapasionym nerdem...
3) nie tylko nie jest zapasiony, ale jest też wysportowany! A to wszystko grając ponad 21 godzin tygodniowo!
4) jest elokwentny, prawdopodobnie przeczytał jedną książkę dla przyjemności w ciągu całego roku (tutaj ogarnął mnie już taki śmiech... Ostatnie badania mówią, że Polacy czytają mniej niż jedną książkę rocznie. ŚREDNIO. A nie jest tajemnicą, że ludzie czytający książki czytają powiedzmy jedną miesięcznie. Tzn, że na jednego czytelnika przypada 11 troglodytów. Tak, wiem, wiem, zawyżam, a te 12 jest z powietrza, so what?)
5) częściej uczęszcza w wydarzeniach kulturowych, chadza do kina, muzeów, teatrów i na koncerty częściej niż zwykły Kowalski
6) "uprawia" siatkówkę, a przynajmniej co piąty gracz! Gdzie się pochowali wszyscy siatkarze? Na ulicach nie widzę, na hali sportowej niedaleko mnie także, może chodzi o siatkówkę plażową, dwa razy w roku przy piwku? (To tylko pokazuje jak wiele gimbów wypełniało tę ankietę, uznając, że jak na wuefie dwa razy grał w siatę to już gra w siatkówkę)
Dodatkowo:
7) 37% graczy CODZIENNIE spotyka się ze znajomymi... Kurde chyba naprawdę jestem jakimś nerdem, bo po robocie najczęściej wracam do domu, a jak jest jakiś wypad to raczej tylko weekendy. Raz na jakiś czas jakieś kino, kawa, piwo w trakcie tygodnia. Widać jestem jakiś antyspołeczny.
8) 97% graczy angażuje się w życie rodzinne. Słownie: dziewięćdziesiąt siedem. Już to widzę... siedzi piątą godzinę ciśnie w multi na CoDzie, do pokoju wpada matka: - Wyniósłbyś te śmieci. -zaraz! Nie widzisz, że gram?!
Ot i całe zaangażowanie (bo w końcu raz na dwa tygodnie te śmieci wyniósł). Aha, jednocześnie ponad 3/4 graczy deklaruje, że jest kawalerem/panną.

Te wyliczankę można ciągnąć i ciągnąć. O cokolwiek by nie chodziło, gracz zrobi to lepiej, szybciej i taniej (bo przecież prawie połowa graczy "Tak, często" angażuje się w bezpłatną pracę na rzecz innych, prawie jak w Norwegii, co drugi dzieciak to po szkole w hospicjum albo Czerwonym Krzyżu pomaga).

Emkas pisze: Dziwi mnie wiele aspektów tej ankiety, a raczej jej wyników. Najbardziej dziwi mnie to, że jestem w grupie kilkunastu procent osób, które zaznaczyły, że najczęściej grają w Single Player... Nie wiem jak to się przekłada np. na wysokie pozycje Assassin's Creed w rankingu, no ale co ja tam wiem.

Druga ciekawa rzecz to jak napisał Lynx. Gracz:
1) ma forsę! I to zdecydowanie więcej niż "przeciętny Polak"
2) wcale nie jest zapasionym nerdem...
3) nie tylko nie jest zapasiony, ale jest też wysportowany! A to wszystko grając ponad 21 godzin tygodniowo!
4) jest elokwentny, prawdopodobnie przeczytał jedną książkę dla przyjemności w ciągu całego roku (tutaj ogarnął mnie już taki śmiech... Ostatnie badania mówią, że Polacy czytają mniej niż jedną książkę rocznie. ŚREDNIO. A nie jest tajemnicą, że ludzie czytający książki czytają powiedzmy jedną miesięcznie. Tzn, że na jednego czytelnika przypada 11 troglodytów. Tak, wiem, wiem, zawyżam, a te 12 jest z powietrza, so what?)
5) częściej uczęszcza w wydarzeniach kulturowych, chadza do kina, muzeów, teatrów i na koncerty częściej niż zwykły Kowalski
6) "uprawia" siatkówkę, a przynajmniej co piąty gracz! Gdzie się pochowali wszyscy siatkarze? Na ulicach nie widzę, na hali sportowej niedaleko mnie także, może chodzi o siatkówkę plażową, dwa razy w roku przy piwku? (To tylko pokazuje jak wiele gimbów wypełniało tę ankietę, uznając, że jak na wuefie dwa razy grał w siatę to już gra w siatkówkę)
Dodatkowo:
7) 37% graczy CODZIENNIE spotyka się ze znajomymi... Kurde chyba naprawdę jestem jakimś nerdem, bo po robocie najczęściej wracam do domu, a jak jest jakiś wypad to raczej tylko weekendy. Raz na jakiś czas jakieś kino, kawa, piwo w trakcie tygodnia. Widać jestem jakiś antyspołeczny.
8) 97% graczy angażuje się w życie rodzinne. Słownie: dziewięćdziesiąt siedem. Już to widzę... siedzi piątą godzinę ciśnie w multi na CoDzie, do pokoju wpada matka: - Wyniósłbyś te śmieci. -zaraz! Nie widzisz, że gram?!
Ot i całe zaangażowanie (bo w końcu raz na dwa tygodnie te śmieci wyniósł). Aha, jednocześnie ponad 3/4 graczy deklaruje, że jest kawalerem/panną.

Te wyliczankę można ciągnąć i ciągnąć. O cokolwiek by nie chodziło, gracz zrobi to lepiej, szybciej i taniej (bo przecież prawie połowa graczy "Tak, często" angażuje się w bezpłatną pracę na rzecz innych, prawie jak w Norwegii, co drugi dzieciak to po szkole w hospicjum albo Czerwonym Krzyżu pomaga).

Problem w tym, że wyniki czy wnioski mogą być prawidłowe. Gorzej migło być z odpowiedziami. Ankieta internetowa, do tego wśród graczy powoduje że mamy już pewien wycinek społeczeństwa. A wśród nich akurat mogą być ludzie lepiej sytuowani niż przeciętni.
Co do sportu to jest dokładnie jak przypuszczasz, ktoś parę razy na rok pójdzie pobiegać, zagrać w piłę albo siatę ale w ankiecie wpisze że robi to regularnie. Znajomi mnie wcale nie dziwią, bo pewnie duża część chodzi do szkoły albo studiuje i wtedy rzeczywiście codziennie się spotyka ze znajomymi.
Co do zaangażowania w życie rodzinne, to w zasadzie pewnie każdy kto mieszka z rodziną odpowiedział że się angażuje.
Także dla mnie wyniki nie są zaskakujące.

Największym błędem było nie zapytanie się gdzie dany ankietowany mieszka - w przeliczeniu na złotówki zarobki graczy-polaków mieszkających za granicą śrubują średnią zarobków niemiłosiernie.

Co do sportów to nie pamiętam, ale chyba nie było opcji uprawiam sport co jakiś czas. Do Fenixa. Napisałeś że nie padło pytanie ile osób ma internet. Tylko jak mieliby odpowiedzieć ankietowani gdyby nie mieli neta ?