
Gry, w których macie 100% osiągnięć
- Posty: 52
- Rejestracja: 5 gru 2013, o 13:03
- Płeć: Kobieta
- Podziękował: 236 razy
- Podziękowania: 82 razy
- Kontakt:
Zrobiłam Risen 2. Nadal część achievementów wymaga zrobienia ich bez wyłączania gry. Nie korzystałam z konsoli, męczyłam te 2k potworów, 250 questów, 100 zamków i 50 skarbów na jednym przejściu.
- Załączniki
-
- risen2.jpg (26.92 KiB) Przejrzano 2883 razy
- Posty: 122
- Rejestracja: 31 maja 2016, o 10:08
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 80 razy
- Podziękowania: 179 razy
- Kontakt:
Licznik wszystkiego zaliczanego do osiągnięć jest zbugowany i resetuje się po wyłączeniu gry. Jak masz otworzyć 100 zamków, to nie możesz otworzyć 50, zamknąć gry i na drugi dzień otworzyć kolejne 50. Musisz to zrobić na jednym uruchomieniu. Ale można te osiągnięcia robić tak, że znajdujesz jakiś zamek do otwarcia, zapisujesz grę, otwierasz go, wczytujesz grę i tak 100 razy. :V

- Posty: 52
- Rejestracja: 5 gru 2013, o 13:03
- Płeć: Kobieta
- Podziękował: 236 razy
- Podziękowania: 82 razy
- Kontakt:
Ta, dlc są konieczne do 100% w Risen 2. Natomiast do skończenia tych kilku achievementów, których licznik się resetuje można też użyć konsoli i wpisywać odpowiednie kody. Ja wybrałam ten drugi sposób.
Jakby ktoś męczył tak jak ja to:
- wykopanie 50 skarbów - na Wyspie Skarbów, gdzie mamy 4 sztuki obok siebie
- 250 questów robiłam w tym samym miejscu, bo po otwarciu prawidłowego skarbu i zebraniu zawartości skrzyni od razu naliczało 3 questy
- 2k potworów też biłam na Wyspie Skarbów - po wyjściu ze statku są 3 kraby i 3 diabły (na tym etapie gry nie robią żadnych problemów)
Jakby ktoś męczył tak jak ja to:
- wykopanie 50 skarbów - na Wyspie Skarbów, gdzie mamy 4 sztuki obok siebie
- 250 questów robiłam w tym samym miejscu, bo po otwarciu prawidłowego skarbu i zebraniu zawartości skrzyni od razu naliczało 3 questy
- 2k potworów też biłam na Wyspie Skarbów - po wyjściu ze statku są 3 kraby i 3 diabły (na tym etapie gry nie robią żadnych problemów)
- Posty: 60
- Rejestracja: 10 sty 2014, o 21:30
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował: 1 raz
- Podziękowania: 60 razy
Odgruzowywania Premium ciąg dalszy. Nie wiem co mi się ubzdurało, że Resurrection było rimejkiem Medievil 2.
To jest piękny przykład tego, jaką Sony ostatnio fuszerkę odwala.
Żeby wbić jednego trofika, trzeba zabić przeciwnika zionąc ogniem. Tylko nie przewidzieli, że na tym ich śmiesznym emulatorze będzie problem z frameratem i przy 60 fpsach ogień... po prostu się nie pojawiał, ergo nie można było nim nikogo zabić. Rozwiązanie? Znaleźć miejscówkę, w której ilość kl./s drastycznie spada (o to akurat łatwo, bo klatki spadają często i gęsto), im bardziej ścina, tym większa szansa, że ogień się pojawi. Piękna sprawa.


Żeby wbić jednego trofika, trzeba zabić przeciwnika zionąc ogniem. Tylko nie przewidzieli, że na tym ich śmiesznym emulatorze będzie problem z frameratem i przy 60 fpsach ogień... po prostu się nie pojawiał, ergo nie można było nim nikogo zabić. Rozwiązanie? Znaleźć miejscówkę, w której ilość kl./s drastycznie spada (o to akurat łatwo, bo klatki spadają często i gęsto), im bardziej ścina, tym większa szansa, że ogień się pojawi. Piękna sprawa.


- Ci użytkownicy podziękowali VenomSNK za ten post (w sumie 3):
- bikkitta • EdwardMorderca • Ejdrien.
#12 The Dark Eye: Chains of Satinav


Kolejna przygodówka Daedaliców. Gra ma absolutnie piękne lokacje i tła, ale modele postaci to inna bajka... Synchronizacja głosów z tymże modelami również zawodzi. Klątwa wron (bo to polski tytuł) oferuje alternatywne wybory i wypowiedzi w ścieżkach dialogowych, ale to wybór bardzo pozorny. Chociaż przyznaję był taki moment, gdzie mogliśmy (choć nie musieliśmy) odwieść kogoś od samobójstwa.
Fabuła w ogólnym rozrachunku mi się podobała - motyw podróży, walka z przeznaczeniem. Były średniowieczne miasteczka, orkowie, nimfy, a nawet alternatywny świat po drugiej stronie portalu.
Lore tego świata było ciekawe i miałem wyrażać swoje ubolewanie, że nic więcej nie zrobiono z tym uniwersum, ale podobno jest kontynuacja - The Dark Eye: Memoria.
Jeśli chodzi o wyzwania, to byłem nie lada wkurzony, że zmuszono mnie do przechodzenia gry trzy (!) razy. Gra z jakiegoś powodu nie odhacza wyzwań za niższe poziomy trudności jak przejdzie się na wyższym. Już tłumaczę. Na początek wybrałem sobie, że będę grał na normalnym poziomie. Po ukończeniu gry nie było osiągnięcia - okej, spoko. Okazało się, że są acziki za poziom łatwy i trudny, a nie ma za normalny, a po przejściu normalnego nie dostajemy osiągnięcia za łatwy.
Ku przestrodze. 


Kolejna przygodówka Daedaliców. Gra ma absolutnie piękne lokacje i tła, ale modele postaci to inna bajka... Synchronizacja głosów z tymże modelami również zawodzi. Klątwa wron (bo to polski tytuł) oferuje alternatywne wybory i wypowiedzi w ścieżkach dialogowych, ale to wybór bardzo pozorny. Chociaż przyznaję był taki moment, gdzie mogliśmy (choć nie musieliśmy) odwieść kogoś od samobójstwa.
Fabuła w ogólnym rozrachunku mi się podobała - motyw podróży, walka z przeznaczeniem. Były średniowieczne miasteczka, orkowie, nimfy, a nawet alternatywny świat po drugiej stronie portalu.
Lore tego świata było ciekawe i miałem wyrażać swoje ubolewanie, że nic więcej nie zrobiono z tym uniwersum, ale podobno jest kontynuacja - The Dark Eye: Memoria.
Jeśli chodzi o wyzwania, to byłem nie lada wkurzony, że zmuszono mnie do przechodzenia gry trzy (!) razy. Gra z jakiegoś powodu nie odhacza wyzwań za niższe poziomy trudności jak przejdzie się na wyższym. Już tłumaczę. Na początek wybrałem sobie, że będę grał na normalnym poziomie. Po ukończeniu gry nie było osiągnięcia - okej, spoko. Okazało się, że są acziki za poziom łatwy i trudny, a nie ma za normalny, a po przejściu normalnego nie dostajemy osiągnięcia za łatwy.


- Posty: 6
- Rejestracja: 23 lis 2014, o 17:19
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 23 razy
- Kontakt:
Kolejne 2 gierki to kolekcji. Mafia bardzo porządny remake, niestety o wiele łatwiejszy od oryginału i strasznie krótka mimo dodanych paru scen. Pierwotna wersja zyskiwała na długości przez pewną toporność. Fabuła do zrobienia w 8-10h reszta to szukanie znajdziek.

Horizon spodziewałem się trochę czegoś innego, jednak totalnie nie mój klimat takie sci-fi. Początek bardzo fajny lecz wraz ze wzrostem wytrzymałości mobów dzida odchodzi do lamusa i jest praktycznie nie grywalna z większymi mechami.
fabuła do ogarnięcia w 40h + 10h na dodatek jednak było trochę stania na afk. NG+ zrobiłem w 5h głównie było rushowanie główną ścieżką fabularną.


Horizon spodziewałem się trochę czegoś innego, jednak totalnie nie mój klimat takie sci-fi. Początek bardzo fajny lecz wraz ze wzrostem wytrzymałości mobów dzida odchodzi do lamusa i jest praktycznie nie grywalna z większymi mechami.
fabuła do ogarnięcia w 40h + 10h na dodatek jednak było trochę stania na afk. NG+ zrobiłem w 5h głównie było rushowanie główną ścieżką fabularną.

- Posty: 2226
- Rejestracja: 17 paź 2016, o 14:29
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 238 razy
- Podziękowania: 533 razy
Gdybym nie grał na Give Me God of War i używał poradników, to pewnie by mi zajęło 30, może 40 godzin max. Sporo czasu nabiło też szukanie kotwic w zapierdzianej krainie. No ale na konsoli trochę pograłem x lat temu i za daleko nie doszedłem, ale ten niższy poziom był za łatwy, to poszedłem na kompie w GMGOW. Szkoda, że to najwyższy poziom zrobiony po najniższej linii oporu, gdzie większość starć jest trudna tylko dlatego, bo przeciwnicy są 3+ poziomy nad tobą (i to by nie był problem, ale zwyczajnie często walą za mocno i jeden atak wiedźm z badylami może zmieść cię z planszy). Niezła część to gąbki, a walą mocniej niż maowiecki podatkami.
Pamiętam pierwsze materiały z chyba 2015 roku i od razu widziałem, co mi się nie będzie podobało i jak walnąłem 100% to wszystko się potwierdziło, najbardziej kamera, która czasami w walce wchodzi niemal do tyłka.
Poza takim sobie zakończeniem, to gdybym miał podać jeden moment, gdzie wszystkie wady gry się kumulują, to będzie walka z Sigrun. Ogólnie Walkirie są łatwe i walczy się z nimi przyjemnie, jednocześnie jest to chyba jedyny przeciwnik, u którego czerwone ostrzeżenie pojawia się niema po wykonanym ataku, kiedy na unik jest za późno. Niby widać, że jak lecą do prawej, to walą piąchą, ale czasami potrafią też bez ostrzeżenia to zrobić na wprost parę razy pod rząd.
Sigrun ogólnie jest ok, szczególnie kiedy się zauważy, że niektóre czerwone ataki można bez problemu przerwać, ale przy tych, co się nie da czas reakcji musi być co do sekundy, inaczej możecie się pożegnać z 3/4 życia. Plus Sigrun jest taki, że nie gada w trakcie walki.
Gdyby bardziej dopracowali pewne rzeczy, to może i bym dał 9, a tak to 8.5/10. Warte polecenia, szczególnie, że historia fajnie opowiedziana, ale jak ktoś nie grał, to pamiętać, że wbrew temu, co mówią szmatławce, to nie jest kompletny reboot, bo bardzo szybko nawiązują do poprzednich gier.
Pamiętam pierwsze materiały z chyba 2015 roku i od razu widziałem, co mi się nie będzie podobało i jak walnąłem 100% to wszystko się potwierdziło, najbardziej kamera, która czasami w walce wchodzi niemal do tyłka.
Poza takim sobie zakończeniem, to gdybym miał podać jeden moment, gdzie wszystkie wady gry się kumulują, to będzie walka z Sigrun. Ogólnie Walkirie są łatwe i walczy się z nimi przyjemnie, jednocześnie jest to chyba jedyny przeciwnik, u którego czerwone ostrzeżenie pojawia się niema po wykonanym ataku, kiedy na unik jest za późno. Niby widać, że jak lecą do prawej, to walą piąchą, ale czasami potrafią też bez ostrzeżenia to zrobić na wprost parę razy pod rząd.
Sigrun ogólnie jest ok, szczególnie kiedy się zauważy, że niektóre czerwone ataki można bez problemu przerwać, ale przy tych, co się nie da czas reakcji musi być co do sekundy, inaczej możecie się pożegnać z 3/4 życia. Plus Sigrun jest taki, że nie gada w trakcie walki.
Gdyby bardziej dopracowali pewne rzeczy, to może i bym dał 9, a tak to 8.5/10. Warte polecenia, szczególnie, że historia fajnie opowiedziana, ale jak ktoś nie grał, to pamiętać, że wbrew temu, co mówią szmatławce, to nie jest kompletny reboot, bo bardzo szybko nawiązują do poprzednich gier.
- Załączniki
-
- gow.png (54.87 KiB) Przejrzano 1574 razy
- Posty: 533
- Rejestracja: 9 sty 2013, o 18:19
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 1 raz
- Podziękowania: 186 razy
- Kontakt:
Do zrobienia 100% trzeba mieć DLC Crash. Podstawkę ukończyłem dawno temu. Za DLC zabrałem się dopiero teraz, bo na Steamie pojawiła się nareszcie jakaś konkretna obniżka i Crash jest dostępny za pół ceny.
- Posty: 533
- Rejestracja: 9 sty 2013, o 18:19
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 1 raz
- Podziękowania: 186 razy
- Kontakt:
Łatwe 100%, wystarczy ukończyć grę i wszystkie dodatkowe kampanie na dowolnym poziomie trudności.
- Ci użytkownicy podziękowali Desolator za ten post (w sumie 3):
- bikkitta • Cypek • Skywalker1988
- Posty: 6729
- Rejestracja: 14 lut 2013, o 15:17
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: ◕_◕ Liberty City ಠ╭╮ಠ ostatnio Los Santos
- Podziękował: 1042 razy
- Podziękowania: 1024 razy
- Kontakt:
zaczalem w to grać ostatnio - jakies porady co do acziwkow dla nowego? te wygrane na danej mapie to musze byc od poczatku misji do konca czy moge dolaczyc w trakcie? i podobnie z wygraną agatha i mason? i co tam jeszcze jest takiego trudnego do zrobienia albo czasochlonnego?patrykem17 pisze: ↑25 wrz 2023, o 10:49 Gry multiplayer, to raczej nienajlepszy pomysł do maksowania, ale tutaj czysta przyjemność, dziękuję HB.
Bez tytułu.png
- Posty: 147
- Rejestracja: 16 sty 2016, o 16:24
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 6 razy
- Podziękowania: 115 razy
Nie ma znaczenia, w jakim momencie dołączysz do rozgrywki. Proponuję od razu grać łucznikiem i odblokować łuk wojenny, aby liczyć na farta z fragiem z ponad 100 metrów. Najłatwiej to zrobić na początku startu mapy ( dużej ), kiedy część graczy jeszcze jest afk i cofnąć się maksymalnie szukając dobrego punktu widokowego. Potem metodą prób i błędów ustrzelić delikwenta, co oczywiście nie jest łatwe. Jak zacznie cię męczyć rozgrywka multi dla wygranych map, to zawsze możesz grać offline z botami, też zalicza.Armin pisze: ↑25 wrz 2023, o 12:02
zaczalem w to grać ostatnio - jakies porady co do acziwkow dla nowego? te wygrane na danej mapie to musze byc od poczatku misji do konca czy moge dolaczyc w trakcie? i podobnie z wygraną agatha i mason? i co tam jeszcze jest takiego trudnego do zrobienia albo czasochlonnego?
- Posty: 666
- Rejestracja: 24 lip 2019, o 14:50
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 261 razy
- Podziękowania: 250 razy

Just Cause 2
Miałem tę setkę zrobić jeszcze w marcu 2019 roku, ale dwa ostatnie acziwki (przejechać się każdym samochodem i osiągnąć 75% gry) mnie odrzuciły. Po prostu zbyt dużo grindu w stosunku do kampanii, która jest bardzo krótka, bo składa się tylko z 7 misji. Ostatnio korzystając z faktu iż byłem na zwolnieniu postanowiłem oczyścić te dziesiątki wiosek i baz wojskowych i wreszcie pozbyć się tego z dysku. Gra na pewno fajniejsza niż 4 i 3, choć już mocno leciwa, ale z tymi aktywnościami pobocznymi to zdecydowanie przesadzili.
- Posty: 4
- Rejestracja: 6 lis 2017, o 20:13
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 9 razy
- Podziękowania: 1 raz
- Kontakt:
Pamiętam jak sto lat temu robiłem calaka w tej grze na X360 i się okazało na koniec, że achievement z pojazdami jest zbugowanyStonRoc pisze: ↑25 wrz 2023, o 22:13
Just Cause 2
Miałem tę setkę zrobić jeszcze w marcu 2019 roku, ale dwa ostatnie acziwki (przejechać się każdym samochodem i osiągnąć 75% gry) mnie odrzuciły. Po prostu zbyt dużo grindu w stosunku do kampanii, która jest bardzo krótka, bo składa się tylko z 7 misji. Ostatnio korzystając z faktu iż byłem na zwolnieniu postanowiłem oczyścić te dziesiątki wiosek i baz wojskowych i wreszcie pozbyć się tego z dysku. Gra na pewno fajniejsza niż 4 i 3, choć już mocno leciwa, ale z tymi aktywnościami pobocznymi to zdecydowanie przesadzili.
