GoodLuke pisze: ↑30 mar 2023, o 07:35
Ależ pozwala uniknąć odpowiedzialności.
Wcześniej kupowałeś gry na własność. Bez możliwości odsprzedaży, ale na własność.
Potem Valve 'sądowało' się, żeby można było odsprzedać posiadany na własność towar. Przegrał, bo według prawa, można sprzedawać posiadaną licencję programu. Nawet używaną.
No to Valve zmieniło regulamin, że od teraz nie posiadamy gier, a wypożyczamy od nich.
Subskrybujemy usługę posiadania gier. Od teraz nie można wystąpić o odsprzedanie, bo przecież to nie jest nasze.
A co do
możesz nie akceptować nowego regulaminu.
Mogę. Czy mogą zwrócić mi pieniądze za produkty, które kupiłem za czasów starego regulaminu?
Bo gdy kupowałem, obowiązywał stary regulamin, który mi pasował.
Ale odpowiedzialności jakiej natury? Moralnej? W odpowiedzi na newsa widać było u i niektórych odgrażanie prawnymi konsekwencjami. Nadal czekam na informację jakie prawa są łamane, co zostało przed nami utajnione lub w jaki sposób jesteśmy teraz oszukiwani.
W odniesieniu do porzucenia W7 i W8 nie ma żadnych konkretnych, nowych argumentów i cały dyskurs przenosi się w sferę starej awantury dot. licencjonowania i posiadania gier. A o tym nie jest temat. Te zmiany mają już parę lat i gdy się pojawiły nic nie stanęło na przeszkodzie by wyrazić swój przeciw i przenieść się z zakupami na GOG. Przecież regulamin jest dostępny dla każdego, po co wspierać coś czemu jest się przeciw?
Super jakby każda gry mogła by być odłączana od konta i sprzedawana itd. ale co tu jest do dodania? No to by była lepsza sytuacja. W teorii. Bo w praktyce gry na PC zamiast tanieć do 8-15zł mogły by tanieć jak na Nintendo i np. na PC gra od wydawcy AAA mogła by schodzić max 30% z poziomu 270zł. Ja nie chcę takiej sytuacji.
Który dystrybutor, wydawca czy nawet właściciel platformy do grania tak robi, jaki jest punkt odniesienia w realnym świecie? Bezproblemowa aktualizacja Windowsa jest kłopotem w świecie gdzie na konsolach zamykane są całe sklepy, gdzie ludzie muszą kupowac te same gry/'aktualizacje next gen' choćby za 10$ na nowych wersjach maszyn, gdzie użytkownikowi daje sie szczątkową kontrolę i swobodę działania w całym ekosystemie...
Nie wiem czy mogą Ci zwrócić pieniądze, ale myślę że prawnicy konstruują regulaminy tak, by ludzie nie wychodzili z pomysłami wieczystego refundowania zakupów gier bo niepodoba im stan rzeczy obecny od bardzo wielu lat.
GoodLuke pisze: ↑30 mar 2023, o 07:35
Systemy zostały porzucone przez producenta w kwestii przyszłych zabezpieczeń. Nie pod kątem działania. Działają one tak, jak dzień przed porzuceniem wsparcia.
Ale sklep iklient do obsługi gier to nie system operacyjny, tyko aplikacja wymagająca dostepu do sieci i korzystająca z wielu technologii uzależniających ją od firm trzecich na które nie ma wpływu.
Co ma zrobić Steam? Zostawić klienta marginesowi korzystającemu z 15-letniego systemu operacyjnego, wyłączym im większość funkcjonalności i zabezpieczeń które nie mogą już być wspierane na tym systemie? To samo w sobie wymagało by chyba nowej umowy korzystania z usług? Jak to sobie w praktyce wyobrażasz?
Chcesz uruchamiać Steama kompletnie offline i ściągać swoje gry przez ftp po zalogowaniu? Bo wracamy to pytania sprzed kilku postów- czy powinno być kilka wersji klienta Steam. OFC masz prawo być za tym, ja tego nie potrzebuję ale nie jestem przeciw- pozostaje przejście z gadania do czynów i zebranie się z ludem w kupę i przymuszenie Steam do stworzenia aplikacji działającej na WIN7
GoodLuke pisze: ↑30 mar 2023, o 07:35
A według tego co zapowiedź Valve mówi:
After that date, the Steam Client will no longer run on those versions of Windows.
Co znaczy, że nie uruchomi się na tych systemach. W przeciwieństwie do wspomnianego zarzutu, porzucone systemy operacyjne nadal działają. Nadal można je aktualizować do ostatniej aktualizacji, którą dostały. Nadal kupiony produkt spełnia swoje zadanie.
To zdanie nie jest jednoznaczne. Myślę że rozsądna interpretacja jest taka, że (najnowsza) wersja klienta Steam nie będzie wspierała tych systemów i konieczna będzie ich aktualizacja do nowszej wersji >=Win10.
Przy przejściu w tryb offline i zablokowaniu łączności z siecią by przypadkiem nie zakutalizować klienta, nie widzę w jaki sposób Steam miałby nie działać na Win7 i nie uruchamiać gier z biblioteki. Jeśli już rozmawiamy o technikaliach. To oczywiście zablokuje możliwość ściągania nowych gier, ale same pliki można zbackupować i zarchiwizować i korzystać w teorii- w nieskończoność.
Nawet dodatkowe usługi na platformie, niepowiązane z samymi grami, jak fora, poradniki, newsy czy livestreamy od developera itd. sa dostępne dla każdego i pozostaną - to wszystko bazuje na funkcjonalności sieciowej bez barier oprogramowania, poza przeglądarką- wystarczy ją uruchommić, zalogować się na swoje konto Steam i korzystać z wszystkiego co nie wymaga dostepu do aplikacji zainstalowanej na komputerze.
Gottwald pisze: ↑30 mar 2023, o 06:14
Jeśli można kupić na Steamie grę za pomocą Windowsa 7, a ta gra działa na Windowsie 7 (być może też na W10, nie w tym rzecz), to moim prawem, jako klienta, jest dalsze działanie. Nawet jeśli nie otrzymam nic nowego.
Jeśli nic w umowie świadczenia usług o tym nie wspomina, to nie masz takiego prawa.
Bo jeśli jest ono łamane to znaczy że jest ono obecne. Dostępne do wglądu i zaakceptowane przez obie strony. Ja naprawdę nie wstawiam się za 'usuwaniem ludziom prawa do gier', ale jak mówimy o prawach to trzeba w pewnym momencie przejść do szczegółów- o jakich zapisach prawa mówimy?
Bez tego pozywanie Steam pozostanie na opieraniu się o 'dobre obyczaje' i 'wypadało by'.
Gottwald pisze: ↑30 mar 2023, o 06:14
A może... Pozwolić użytkownikowi korzystać z tego, za co zapłacił. Prawo konsumenta.
Z ostrzeżeniem, że jest to przestarzała wersja i może być niebezpieczna w użytkowaniu dzisiaj, bo znalezione dziury bezpieczeństwa nie są załatane.
Tak jak robi wspomniany Windows. Tak jak robi chyba większość programów.
Nie masz nowszych aktualizacji i usprawnień, ale produkt sam w sobie działa.
Tutaj jest właściwie powrót do wcześniejszego punktu: za co użytkownik zpałacił i jakie prawo konsumenta jest łamane?
Jeśli łamią prawo to znaczy że korzystają z usług bardzo kiepskich kancelarii, albo szefostwo oszalało.
Konieczność aktualizacji systemu jest obecna wszędzie i czasami skutkuje to nawet usuwaniem funkcjonalności i pogorszeniem się jakości użutkowania, czy to mówimy o firmware w PlayStaiton czy polityce wspierania starszych modeli telefonów przez Apple. To nie jest wytłumaczenie ani pochwała czy wymówka, po prostu rzeczywistość i nawet z dużą dozą cynizmu- konieczność na pewnych płaszczyznach. Wśród wszystkich firm w tej branży przez 16 lat jak mam konto Steam nie doświadczyłem żadnego problemu na fundamentalnym poziomie i tak jak wcześniej tak i teraz w porzuceniu W7 i W8 nie widzę żądnej złej woli po ich stornie. Co oni zyskują przy zdenerowaniu 1,8% użytkowników?
Podchodze do tego od praktycznej i pragmatycznej strony, i zamiast wyciągać wszystkie zarzuty co do tego jak funkcjonuje branża i jakie prawa ma klient w Internecie skupiam się na tym co widać:
- na to chwilę nie widzę żadnych dowodów na to, że użytkownik Steam przeskakujący z W7 na W10 traci dostęp do jakichkolwiek gier
- decyzja pojawiła się przy, oceniając z zewnątrz, dojściu do ściany postawionej przez Google i Microsoft, która w praktyce uniemożliwia swiadczenie usług na tym samym poziomie na starszych systemach operacyjnych i uniemożliwia dalszy rozwój platformy i polepszanie jakości tych usług
- systemy o których mowa są w praktyce prawie wymarłe i użytkownicy których dotyczy ta zmiana są bardzo małą grupą, z której dodatkowo tylko cześć może finalnie skończyć w sytuacji braku pełnego dostepu do swojego konta i taka sama sytuacja była w przypadku ostatniego porzucenia systermów czy na Steam, czy w Origin czy w jakimkolwiek innym miejscu
I zupełnie na marginesie- między stacją dyskietek/napędem CD-DVD na USB, wirtualnymi maszynami, crackami, wrapperami, fanowskimi patchami, ręcznym grzebaniem itd. cięzko mi wymienić z głowy jakiś świetny tytuł do którego nie miałbym dostępu na PC dzięki możliwościom obecnym na komputerze.
Jak 'prawem' jest wieczyste korzystanie z Steam w 100% na wszystkich wersjach Windowsa (w czym Vista jest gorsza od 7 w tym kontekście?) to życzę powodzenia w sądzie. I naprawdę mówię to bez złośliwości czy sarkazmu
